Jest tak
3 samochody, swiatla, trzeci samochod uderza w 2 a drugi uderza w 1
Coby zrobila policja?
Wedlug mnie
3 jest winny wobec 2 a 2 wobec pierwszego, ale z jakiej racji pojazd 2 ma odpowiadac, za to, ze uderzyl w pojazd 1 jak to pojazd 3 uderzyl w nia i dlatego uderzyl w pojazd 1.
Jak by to potraktywala policja i z jakiej racji wlasnie tak?
Bo ja mowilem, poj.3 i poj. 2 sa sprawcami(3 wobec 2, 2 wobec 1)
(sprawa sie rozeszla po kościach, poumawiali sie w warsztacie sprawcy nr 3 )