
Otóż, puszczałem pieszego na przejściu, zebra bez sygnalizacji na drodze dwupasmowej, ja jechalem prawym pasem, lewy wolny, pieszy przechodzi, jest już w połowie lewego pasa, ja się przymierzam do ruszenia, a człowiek nagle zawraca, chyba sie mu coś przypomniało, zdążyłem tylko dygnąć autem i wyhamować.
Pytanie, czy ja mam obowiązek czekać aż pieszy opuści przejście na drodze dwupasmowej bez wysepki?
Czy pieszy ma prawo zawrocic?
Z tego co w kodeksie wyczytałem to jest punkt, że nie może się gwałtownie zatrzymać lub zwolnić, ale czy można to interpretować jako zawrócenie się? Czy gdyby nie zrobił tego gwałtownie to byłoby to zgodne z przepisami?
Pozdrawiam