

Wyjaśniam o co chodzi. Wyobraźcie sobie klasyczne skrzyżowanie dwóch dróg równorzędnych na którym nie ma świateł ani znaków i obowiązuje zasada prawej ręki. W tym samym momencie drogą z dołu podjeżdża auto które chce skręcić w lewo, a drogą z góry auto, które też chce skręcić w lewo. Oba auta mają zatem wolną prawą stronę. Które ma jechać pierwsze bo przecież mogą się stuknąć na środku skrzyżowania jak pojadą w tym samym momencie

Powyższa sytuacja zdarzyła mi się na skrzyżowaniu na którym zarówno ja jaki i auto jadące z górnej drogi mieliśmy zielone. Co robić w takiej sytuacji. Błagam pomocy!
