Lewoskręt na skrzyżowaniu kolizyjnym.

[samochodzik11]

Witam,
mam problem ze skrzyżowaniem we Wrocławiu ulicy Małopanewskiej z Legnicką. Otóż jadąc Małopanewską chcę wykonać skręt w lewo jest tam sygnalizacja świetlna ogólna (kolizyjna). Skręcając w lewo na zielonym świetle muszę przepuścić jadących na wprost i skręcających w prawo lecz kiedy ja mam zielone oni w tym samym momencie mają czerwone. Wiem jak się zachować po prostu przejeżdżam skrzyżowanie lecz ciekawi mnie dlaczego mam je traktować jako bezkolizyjne? skoro z sygnalizacji wynika, że takie nie jest. Zatem, czy jeśli sygnalizator S1 jest przeznaczony wyłącznie dla pasa do skrętu w lewo można traktować ten skręt jako bezpieczny, czy mimo wszystko zawsze "ci z drugiej strony" mogą mieć też zielone do jazdy prosto?

[sankila]

ciekawi mnie dlaczego mam je traktować jako bezkolizyjne? skoro z sygnalizacji wynika, że takie nie jest. Zatem, czy jeśli sygnalizator S1 jest przeznaczony wyłącznie dla pasa do skrętu w lewo można traktować ten skręt jako bezpieczny, czy mimo wszystko zawsze "ci z drugiej strony" mogą mieć też zielone do jazdy prosto?

Ci z drugiej strony mają zielone do jazdy we wszystkich kierunkach, bo mają tylko jeden pas.

Nie masz traktować skrętu z S1 jako bezpieczny, bo taki nie jest. To tylko kwestia synchronizacji świateł na tym konkretnym skrzyżowaniu, że Białowieska stoi, gdy jedzie Małopoanewska. Sygnalizator nie jest dla kierunku, tylko dla pasa ruchu. Małopanewska ma trzy sygnalizatory, bo ma trzy pasy; ale w lewo można jechać z dwóch.

[mp0011]

Nie masz traktować skrętu z S1 jako bezpieczny, bo taki nie jest. To tylko kwestia synchronizacji świateł na tym konkretnym skrzyżowaniu, że Białowieska stoi, gdy jedzie Małopoanewska. Sygnalizator nie jest dla kierunku, tylko dla pasa ruchu. Małopanewska ma trzy sygnalizatory, bo ma trzy pasy; ale w lewo można jechać z dwóch.

Dodam tylko, że jak za parę miesięcy ktoś przestawi cykle, możesz się nieźle wpakować traktując skrzyżowanie jako bezkolizyjne i jeżdżąc na pamięć.