Idziesz do samochodu, w celu udania się do pracy. Dochodzisz do miejsca gdzie go zaparkowałeś/aś i szok: samochód przed twoim stoi jakieś 5-10 cm, z tyłu to samo. Wszystkie stoją zaparkowane równolegle do krawężnika.
Co teraz? Nie masz pojęcia kim są właściciele, bo np. na osiedlu panuje spory przepływ ludzi.
Próba wyjechania? Straż Miejska? Policja? Przepchanie samochodów? Zaczajenie się w ciemnym zaułku z kluczem do kół w ręku (

