Kolizja

[iseebadpixels]

Hej,

miesiąc temu miałem stłuczkę z innym kierowcą. Sytuacja wyglądała następująco:



Kierowca B sygnalizuje mi , kierowcy C , że wpuszcza mnie na skrzyżowanie (na drogę główną) i rozpoczyna manewr skrętu w prawo. Ja w tym czasie rozpoczynam swój manewr wjazdu na skrzyżowanie, dochodzi do stłuczki z pojazdem A. Uszkodzenia samochodu (lewy przód z boku) świadczą jak dla mnie o tym, że kierowca A nie mógł znajdować się na swoim pasie w momencie stłuczki, dodatkowo był zasłonięty pojazdem B , co świadczy o fakcie wyprzedzania na skrzyżowaniu. Jechałem ze znajomym, który również widział całą sytuację.

Na gorąco sytuacja wydawała mi się oczywista, że to ja jestem winny, jednak po ochłonięciu i przeanalizowaniu sobie całej sytuacji mam wątpliwości. Dostałem dziś pismo od mojego ubezpieczyciela do wypełnienia "oświadczenie sprawcy/uczestnika wypadku".

Co sądzicie o całej sytuacji?

[ks-rider]

Sprawdz sobie w przepisach w jakim celu dozwolone jesz uzywanie swiatel drogowych.

Rozumiem, ze utarlo sie inaczej ale w/g wzgledem prawa jest inaczej. To, ze Ty zinterpretowales ta sytuacje tak jak zinterpretowales, nie znaczy, ze zinterpretowales ja prawidlowo. To, ze ktos Ciebie wposcil, nie znyczy ze zrobi to / musi to zrobic ktos inny. Obowiazywal Ciè znak ustap pierszenstwa a Ty je wymusiles na uzytkowniku ktory jechal za pojazdem ktory Cie wpuscil. Klasy zne wymuszenie. Mam nadzieje, ze to Cie nauczy.

[LeszkoII]

Czerwony naruszył P-4, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa ruchu (kolizja drogowa). Niebieski miał prawo uznać, że czerwony zna przepisy i się do nich stosuje. Byś może nie miał możliwości zareagowania stosownie do sytuacji - czyli obdarzenia uczestnika ruchu skrajna nieufnością odnośnie jego wiedzy o PoRD.

^^ taki scenariusz też jest możliwy

[iseebadpixels]

Sprawdz sobie w przepisach w jakim celu dozwolone jesz uzywanie swiatel drogowych.

Rozumiem, ze utarlo sie inaczej ale w/g wzgledem prawa jest inaczej. To, ze Ty zinterpretowales ta sytuacje tak jak zinterpretowales, nie znaczy, ze zinterpretowales ja prawidlowo. To, ze ktos Ciebie wposcil, nie znyczy ze zrobi to / musi to zrobic ktos inny. Obowiazywal Ciè znak ustap pierszenstwa a Ty je wymusiles na uzytkowniku ktory jechal za pojazdem ktory Cie wpuscil. Klasy zne wymuszenie. Mam nadzieje, ze to Cie nauczy.

No dobrze, oczywiście masz rację, ale to co piszesz miałoby zastosowanie, gdybym wymusił osobie, która mnie wpuszczała, a tak nie było.

[szymon1977]

To, ze ktos lamie prawo nie oznacza, ze i Ty mozesz. A poszlaki rownie dobrze wskazuja, ze probowal ominac pojazd, ktory wymusil na nim PP - ale mu sie nie udalo.

[iseebadpixels]

To, ze ktos lamie prawo nie oznacza, ze i Ty mozesz. A poszlaki rownie dobrze wskazuja, ze probowal ominac pojazd, ktory wymusil na nim PP - ale mu sie nie udalo.

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Mógłbyś rozwinać?

[szymon1977]

To potraktuj moja wypowiedz doslownie.

[iseebadpixels]

Potraktuj moja wypowiedz doslownie.

Póki co nic mi po niej, bo niestety nie rozumiem jej treści

[szymon1977]

To smutne... postaram sie lopatologicznie:

Sam fakt, ze ktos najechal na linie nie zwalnia Ciebie z obowiazku ustapinie PP. A mogl najechac na linie wlasnie dlatego, ze Ty nie ustapiles mu PP.

Mama Ci uwierzy a w Sadzie potrzeba dowodow a nie poszlak, ktore w zaden sposob nie przewazaja szali na ktorakolwiek z opcji.

[iseebadpixels]

To smutne... postaram sie lopatologicznie:

Sam fakt, ze ktos najechal na linie nie zwalnia Ciebie z obowiazku ustapinie PP. A mogl najechac na linie bo mu nie ustapiles PP.

Mama Ci uwierzy a w Sadzie potrzeba dowodow a nie poszlak, ktore w zaden sposob nie przewazaja szali na ktorakolwiek z opcji.

Ale ta osoba była ZA pojazdem, który mnie wpuszczał i w momencie uderzenia musiała znajdować się na przeciwnym pasie, bo inaczej jest to niewykonalne, nie przeniknęła przez tył auta, które jechało przed nim. Gdyby nie wyprzedzała na skrzyżowaniu przed pasami, tylko czekała za samochodem nie doszłoby do kolizji.

[Borys_q]

Co mówi znak A-7?

Czy jest tam napisane z wyjątkiem pojazdów znajdujących się za pojazdem wpuszczającym na skrzyżowanie??

[LeszkoII]

Czy B wpuszczał, bo by nie mógł się bezpiecznie wyminąć z pojazdem C?

[waw]

Wina pojazdu C jest bezsporna. Pojazd A jechał z drogą z pierwszeństwem, więc nawet jak najechał na P4 to i tak miał pierwszeństwo. Co najwyżej można próbować udowodnić mu współsprawstwo jeśli wykażemy że zamiast poczekać aż poj. B skręci nielegalnie go ominął, ale nie wiem czy to by się udało.
Trochę głupia sprawa, pewnie gdyby pojazd C wyjechał wcześniej (gdy A jeszcze nie zaczął skręcać) mogłoby się udać wyjechać.

[sankila]

gdybym wymusił osobie, która mnie wpuszczała, a tak nie było.

Rzecz w tym, że B niczego Ci nie ustępował i nigdzie Cię nie wpuszczał - nie byliście na torze kolizyjnym.
Problemem jest pojazd A - on nie wyprzedzał, bo wyprzedzanie dotyczy pojazdu, jadącego w tym samym kierunku, natomiast B skręcał.
Nawet jeśli A - podczas omijania skręcającego - wjechał na podwójną ciągłą, to dalej nie masz wytłumaczenia, że go nie zauważyłeś.

[LeszkoII]

Wina pojazdu C jest bezsporna.

Z dyrektywy art. 4 p.r.d. można wyprowadzić tezę, że niewątpliwie dominuje pełne zaufanie do innych uczestników ruchu, a zatem ograniczenie tego zaufania jest czymś wyjątkowym, z reguły uzasadnionym okolicznościami. Oznacza jednak, że uczestnik ruchu ma obowiązek ograniczenia zaufania do innego uczestnika ruchu jeszcze przed powstaniem stanu bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa, ale wówczas gdy mógł i powinien zauważyć nietypowe jego zachowanie. Jeżeli zatem kierujący podejmuje manewr wyprzedzenia pojazdu, który jedzie wężykiem, wówczas mamy do czynienia z reakcją wiązaną, a mianowicie nienależyta obserwacja przedpola jazdy świadcząca o zlekceważeniu zasady „ostrożności” uniemożliwiła uruchomienie zasady „ograniczonego zaufania’, która nakazywała powstrzymanie się od wyprzedzania w związku z uzasadnionym prawdopodobieństwem zbliżania się do nietrzeźwego kierującego. Nie może budzić wątpliwości, że właściwa realizacja założeń instytucji ograniczonego zaufania jest następstwem wypełnienia zobowiązań w zakresie ostrożności i szczególnej ostrożności, jak wiadomo zależnej od miejsca i warunków.

Wina nie jest bezsporna. "Bezsporna wina C" może być efektem typowania winowajcy przez policjantów. A to nie forum bukmacherskie, toteż dałem namiastkę sensownej wypowiedzi do przeczytania.