Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez janko02 » sobota 27 września 2014, 21:47

Kilka dni temu byłem uczestnikiem sytuacji jak na obrazku.

Wyjeżdżałem z parkingu (zielony samochód) i skręcałem w lewo (generalnie ciężko stamtąd wyjechać bo jest duży ruch). Z prawej nic już nie jechało, a niebieski samochód skręcał na parking, z którego wyjeżdżałem. Samochód czerwony zwolnił nieco za niebieskim, wiec postanowiłem skorzystać z okazji i włączyć się do ruchu. Wtedy czerwony samochód przyspieszył i na linii podwójnej ciągłej (dalej jest skrzyżowanie) ominął niebieskie auto.

Było blisko stłuczki. Kto byłby bardziej winny w przypadku kolizji? Ja, czy kierowca czerwonego samochodu?

Muszę bardziej przestać ufać innym kierowcom, mój błąd.

Obrazek
Ostatnio zmieniony niedziela 28 września 2014, 14:35 przez janko02, łącznie zmieniany 1 raz
janko02
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 27 września 2014, 21:05

Re: Wyjazd z parkingu, omijanie i przekroczenie linii ciągłe

Postprzez Makabra » niedziela 28 września 2014, 01:00

Tak jak to policja ustala, to Ty byłbyś winny kolizji, bo nie ustąpiłeś pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się drogą z pierwszeństwem. Tamtego ewentualnie mogą ukarać mandatem za naruszenie podwójnej ciągłej. Trzeba niestety być bardziej czujnym przy takich manewrach.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Wyjazd z parkingu, omijanie i przekroczenie linii ciągłe

Postprzez LeszkoII » niedziela 28 września 2014, 07:34

Makabra napisał(a):Tak jak to policja ustala, to Ty byłbyś winny kolizji, bo nie ustąpiłeś pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się drogą z pierwszeństwem.
Dokładnie tak, ba, większość wyroków sądowych opartych jest o taka linię. No to teraz zamiast P-4 namalujmy tam P-21(Powierzchnia wyłączona) i zastanówmy się jak orzekają sądy. No a później zamiast P-21 wstawmy wysepkę (z kupą piachu :>) i... Czy wciąż winny ten spod A-7? Co sprawiło, że raz winnym będzie zielony a raz czerwony?
Moim zdaniem widoczność znaku P-4, P-21 lub wysepki z perspektywy zielonego pojazdu. Jeśli kierowca zauważy takie znaki (lub elementy bezpieczeństwa ruchu) na drodze poprzecznej, to ma prawo zakładać, że nikt po nich nie przejedzie.
W efekcie, "puszczanie" tych wyjeżdżających z parkingu będzie bezpieczne. Ale jeśli kierujący spod A-7(parking) nie widzi żadnych linii P-4/P-21, to niestety musi liczyć się z tym, że ktoś ominie/wyprzedzi pojazd, który się zatrzymał/zwalnia w celu przepuszczenia innego pojazdu.

Uważam ponadto, że wiele zależy od poczynań "przepuszczającego". Najlepiej żeby nie zatrzymywał się tuz przed wjazdem na parking, tylko odpowiednio wcześniej, tak żeby wyjeżdżający miał lepszą widoczność. Inaczej będzie jazda na "chybił trafił".
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez Henq » poniedziałek 29 września 2014, 18:56

A ja odsyłam do viewtopic.php?f=3&t=35288
zdania są podzielone
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez OSKJOKER » wtorek 30 września 2014, 21:23

Z naszego doświadczenia winnym sytuacji byłby pojazd zielony, gdyż nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi jadącemu drogą z pierwszeństwem przejazdu. Był pojazdem włączającym się do ruchu i musiał zachować wzmożoną czujność.
Niestety, z reguły tak kończą się takie sytuacje, i poniekąd jest to krzywdzące ale co zrobić.

Pozdrawiamy
OSKJOKER
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 30 września 2014, 20:50

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez szerszon » środa 01 października 2014, 16:43

według ważności zasad

A gdzie jest opublikowana ta hierarchia zasad ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez maryann » poniedziałek 06 października 2014, 14:21

art. 5.1.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez szerszon » poniedziałek 06 października 2014, 15:00

No to wedle tego artykułu kto popełnił większy błąd ?
Ten co nie zastosował sie do znaków , w tym przypadku poziomych, czy włączający sie do ruchu ?
Tak poważnie to Art 5 tutaj za wiele do gadania nie ma.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez maryann » poniedziałek 06 października 2014, 15:45

Czy do poziomych? Nie wiadomo, czy na podwójną najeżdżał.
Nie wiadomo nawet, czy zaklasyfikowano to jako omijanie, czy wyprzedzanie...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez szerszon » poniedziałek 06 października 2014, 15:53

Nie wiadomo, czy na podwójną najeżdżał.

Znowu czytasz baaaaaardzo nieuważnie... :wink: Pierwszy post....
Wtedy czerwony samochód przyspieszył i na linii podwójnej ciągłej (dalej jest skrzyżowanie) ominął niebieskie auto.

Dlatego dyskusje z tobą wyglądają jak wyglądają...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez szoferemeryt » poniedziałek 06 października 2014, 15:57

Podwójna ciągłą, to mur dla kierujących, więc jak można uznać winę zielonego, z zastrzeżeniem, że niebieski w dalszym ciągu blokował przejazd?
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez maryann » poniedziałek 06 października 2014, 16:13

janko02 napisał(a):czerwony zwolnił nieco za niebieskim
Gdyby niebieski stanął, czerwony pewnie też; przecież niebieski nie miał powodu się zatrzymywać, więc jechał [na parking].
janko02 napisał(a):czerwony samochód przyspieszył i na linii podwójnej ciągłej (dalej jest skrzyżowanie) ominął niebieskie auto.
Tu 'na linii' znaczy 'za linią'. Nie wiadomo czy ją przejechał.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez szerszon » poniedziałek 06 października 2014, 16:19

Tu 'na linii' znaczy 'za linią'. Nie wiadomo czy ją przejechał.

Przepraszam najmocniej,ze sie tak nad tobą pastwię, ale wystarczy jednak znać przepis..zabrania sie najeżdżania i przejeżdżania..no proszę ..plizzzzz

Podwójna ciągłą, to mur dla kierujących,
Ciekawe jak omijasz źle zaparkowane pojazdy i musisz najechać na P-4 ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 06 października 2014, 16:24

maryann napisał(a):przecież niebieski nie miał powodu się zatrzymywać, więc jechał
...korzystając z części jezdni niezgodnie z przeznaczeniem wynikającym ze znaku P-4.
maryann napisał(a):Tu 'na linii' znaczy 'za linią'. Nie wiadomo czy ją przejechał.
To bez znaczenia, bo poruszał się po oddzielonej nią(linią P-4) częścią jezdni - czyli co do skutków zachował się tak samo, jakby ją przejechał. Mam świadomość, że wyskoczą za chwilę obrońcy "z duralexu" (z Drezyną na czele - "dura lex, sed lex") :spoko:
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Kto byłby winny w przypadku kolizji w tej sytuacji?

Postprzez maryann » poniedziałek 06 października 2014, 16:33

Przecież nie gdzie indziej, ale na TYM forum przeforsowano wniosek, że za podwójną wolno jechać.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 11 gości