przez scorpio44 » środa 19 października 2005, 22:56
A czy to na pewno jest w ogóle skrzyżowanie? :D A może to są jakieś dwie dróżki dojazdowe? A może jedna z nich? W każdym razie z opisu i rysunku wnioskuję, że nie są to dwa pasy (jak sądzi Miros), tylko dwie oddzielne drogi.
A jeżeli tak, to sytuacja jest wąpliwa. Według mnie wcale to nie jest "oczywista" zasada prawej ręki jak piszecie. Czy kiedy wyjeżdżacie z drogi podporządkowanej, to zastanawiacie się nad tym, czy przypadkiem obok biegnie jakaś druga droga, z której może ktoś będzie wyjeżdżał? Się dojeżdża, patrzy się w obie strony drogi, w którą chce się skręcić, jest czysto to się skręca. Ja będąc pojazdem A, nie nie myślałbym szczerze mówiąc o tym, że pojawi się nagle pojazd B. I odwrotnie.
No ale również czekam na dokładniejszy opis sytuacji.