Potrącenie Pieszego podczas omijania

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » czwartek 10 kwietnia 2014, 16:18

Witam, nie wiem czy to właściwe miejsce na wstawienie tematu ale zaryzykuje.

W zeszłym roku byłem ofiarą potrącenia przez samochód w tej chwili jest rozprawa karna o winię. Sytuacja wygląda następująco:

Idąc do pracy po wyjściu z autobusu cofnąłem się w pobliże przejścia dla pieszych ale mały korek samochodów utrudniał mi przejście więc trochę skróciłem drogę (Na odległość jakiejś połowy samochodu od wyznaczonego przejścia). Droga posiada po jednym pasie ruchu. Na drugim pasie potrącił mnie samochód omijający korek który został utworzony za stojącym na przystanku autobusem. Samochód nie stał w korku, nadjechał z końca i omijał wszystkie samochody a prędkość jaką określił kierowca autobusu wynosiła około 70-80 km/h. Kiedy rozglądałem się przed przejściem nie zauważyłem tego samochodu.

Jednak w sądzie oskarżony zeznał że żadnego korku nie było. Stanął tuż za stojącym autobusem i upewnił się że jest bezpiecznie i zaczął manewr omijania. Według jego zeznań wynika że jechał 50km/h i że uderzył mnie kiedy wybiegałem z przodu autobusu. Po czym NIE hamował jednak redukował prędkość z kolejny biegów 4,3, itd. W dodatku wypiera się winy, nie udzielił pierwszej pomocy. Dodam że oskarżony zeznał że lekko mnie przerzucił.

Pasy ruchu oddziela jedna linia ciągła. Przed autobusem także jest przejście dla pieszych, odległość między pasami jest mniejsza niż 100m.

Teraz zasadnicze pytanie, czy samochód omijający autobus ma na tyle długą drogą by od pozycji stojącej rozpędzić się do takiej prędkości bez możliwości zahamowania? Oraz czy miał czas aby wrzucić 4 bieg?

Jakie przepisy złamał podczas wykonywania tak ryzykownego manewru? I jaka kara może mu za to grozić ? Jak powinien zachować się kierujący? Czy ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy bądź wezwania pogotowia?

Dodam że doznałem poważnych uszkodzeń ciała : Wieloodłamowe złamania ręki wraz z przemieszczeniem i miażdżeniem kości, wieloodłamowe złamania miednicy z przemieszczeniem, wieloodłamowe złamanie nogi. Wszystko po stronie lewej. Oraz uszkodzenia głowy, płuc i serca.
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez lith » czwartek 10 kwietnia 2014, 16:34

Z tego co opisałeś to u niego można się najwyżej prędkości przyczepić,ale tej nikt przecież nie zmierzył i do nieudzielenia pomocy, ale to osobna sprawa i od tego wina nie zależy. Na linie nie wiemy czy najechał, a sama jazda z drugiej strony linii nie jest bezpośrednio niczym zakazana.

Jeśli chodzi o Ciebie to nieustąpienie pierwszeństwa samochodowi (jak przechodzisz poza przejściem to masz taki obowiązek). Z tego co piszesz to przejście niedaleko, więc przechodzenie w niedozwolonym miejscu i do tego wychodzenie spoza pojazdu. I w zależności od tego czy biegłeś to jeszcze przebieganie przez jezdnię.

Chyba, że czegoś nie napisałeś to zmieniałoby obraz sytuacji.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez RossoneriDevil » czwartek 10 kwietnia 2014, 16:34

Myślę że dobry prawnik Ci się przyda, Staraj się o maksymalnie możliwe odszkodowanie....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » czwartek 10 kwietnia 2014, 17:36

No przechodziłem około dwóch metrów od pasów więc to chyba jest granica bezpieczeństwa.

Tu bardziej chodzi o to że skarżony broni się inną wersją bardzo dla niego dogodną. Tylko zastanawiam się czy jest możliwe fizycznie rozpędzić się na tyle szybko omijając samochód że nie można zahamować ?

Dodam że prawie się przebiłem przez szybę. Wiem że oskarżony był już karany i siedział w więzieniu. A teraz broni się ze wszystkich sił. Jednak samochód omijający stojący na przystanku autobus powinien zachować jakąś szczególną ostrożność zwłaszcza że po obu dwóch stronach przystanku znajdują się przejścia dla pieszych.

Tutaj jest zdjęcie samochodu dwie godziny po wypadku.
Obrazek

Moją wersję zdarzeń potwierdził kierowca autobusu że zostałem potrącony blisko przejścia dla pieszych za autobusem, według niego nie miałem szans aby zareagować bo za szybko jechał i uderzył mnie kiedy byłem prawie w połowie drogi na drugim pasie.

Ale tutaj chodzi o czysto teoretyczną wersję oskarżonego. Który twierdząc że omijał sam autobus prędkością dozwoloną 50km/h. I nie widział mnie bo wybiegłem za autobusu.
Czy jest możliwość że da radę tak się rozpędzić na tak małym odcinku i wyrządzić takie szkody?
Ostatnio zmieniony czwartek 10 kwietnia 2014, 20:57 przez spiryd, łącznie zmieniany 1 raz
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez lith » czwartek 10 kwietnia 2014, 19:22

I ja wiem i ty wiesz, że gdybyś przechodził po przejściu pewnie też by Ciebie potrącił, ale byś był w zupełnie innej sytuacji. Miałbyś pierwszeństwo i chroniłyby Cię te wszystkie przepisy związane z przejściem. A w tej chwili sytuacja wygląda tak, że wybiegłeś w niedozwolonym miejscu spoza stojącego pojazdu prosto pod rozpędzony samochód i jeszcze masz pretensje, że Cię przejechali. Nie wiem jak potraktuje sąd to, że przejście było kilka metrów dalej, ale sie absolutnie nie dziwię, że w takiej sytuacji gość się broni, bo złamałeś prawdopodobnie dużo więcej przepisów od niego, nawet jakby jechał i te 70 km/h. (chociaż to by oznaczało, ze miałeś niesamowitego farta, bo przy 50 km/h spokojnie mógł Cię zabić) Mówisz, że nie miałeś czasu na reakcję, w tej sytuacji raczej kierujący samochodem może się w ten sposób bronić, bo w tym miejscu to Twoim obowiązkiem było przejście tak, żeby on nie musiał hamulca dotknąć, a że przechodziłeś w miejscu gdzie nie miałeś dostatecznej widoczności to już Twoja sprawa. NIe wiem czy powoływanie się na przepisy dotyczące przejścia w momencie kiedy po nim nie szedłeś ma sens, ale chyba jedyna Twoja szansa, a nie udowadnianie, czy jechał 56, czy 65 km/h :/
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » czwartek 10 kwietnia 2014, 19:53

Chwilka bo chyba nie rozumiesz.

Przechodziłem no z jakieś dwa metry niecałe od przejścia. Nie mogłem wejść na przejście bo samochód na nim stał. Więc po prostu przeszedłem tuż przed tym samochodem. za nim stało jeszcze parę może dwa, trzy samochody. Nie biegłem, szedłem spokojnie. Upewniłem się przed wejściem czy jest bezpiecznie, potem głównie patrzyłem w prawo czy nikt nie jedzie pustą drogą szybko. W zasadzie to wyprzedzał na przejściu dla pieszych. Kierowca autobusu potwierdził moją wersję wydarzeń i powiedział że nie miałem szans aby go zobaczyć bo jechał za szybko.

Ale on broni się w sądzie broni się wersją zdarzeń. Mianowicie że nie było tam samochodów a jedynie autobus i że ja wybiegłem za autobusu który stal na przystanku. I że jechał przepisową prędkością.

W tej chwili chcę uzyskać odpowiedź czy omijając autobus można spokojnie rozwinąć taką prędkość? Bo wydaje mi się że skoro stał to raczej nie dałby rady tak się rozpędzić.

Poza tym czy w sytuacji jak autobus zatrzymuje się na przystanku to nie trzeba zachować szczególnej ostrożności ?
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez LeszkoII » czwartek 10 kwietnia 2014, 20:11

Autorze wątku,
formalnie nie miałeś pierwszeństwa i niestety nie można uznać pieszego idącego niechlujnie obok przejścia jako idącego na przejściu. Ale...
Biorąc pod uwagę wszystkie możliwe okoliczności zdarzenia, jak najbardziej sąd może uznać, że winę za potrącenie ponosi kierowca.
Kierowca nie miał prawa tamtędy przejeżdżać szybko (zgodnie z dyspozycja znaku D-6 obowiązany jest zmniejszyć prędkość w celu nienarażania pieszych).
Istotna jest prędkość pojazdu. Można teoretycznie dowodzić, że nawet gdybyś przechodził prawidłowo (czyli 2m od miejsca rzeczywistego przechodzenia) na przejściu, to i tak - do wypadku by doszło.

Moim zdaniem, jeśli prędkość pojazdu wynosiła 50 km/h, to winny jest kierujący, ale trzeba to jeszcze wszystko zebrać w całość. Fakt przeszkody na PdP (nie mogłeś z niego skorzystać) działa na Twoja korzyść.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » czwartek 10 kwietnia 2014, 20:54

Może żeby było łatwiej zrobię rysunek. Na górnej stronie jest tak jak ja to pamiętam, zaś na dolnej tak jak zeznał oskarżony.

Wiem że jest trochę mojej winy, ale upewniałem się przed wkroczeniem na ulicę że nic nie jedzie. A kiedy już byłem na ulicy zwracałem główną uwagę na prawą stronę.

Obrazek
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez aaltonen » czwartek 10 kwietnia 2014, 21:27

Biorąc pod uwagę zdjęcie z czynności przeprowadzanych przez policję, to raczej on ma rację co do miejsca przebiegu zdarzenia.
aaltonen
 
Posty: 325
Dołączył(a): środa 18 września 2013, 23:38

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez LeszkoII » czwartek 10 kwietnia 2014, 21:50

spiryd napisał(a):Może żeby było łatwiej zrobię rysunek. Na górnej stronie jest tak jak ja to pamiętam, zaś na dolnej tak jak zeznał oskarżony.
Skąd wynikają aż takie rozbieżności? Mówiłeś o 2m od przejścia, co zgadza się z "górnym rysunkiem", ale równocześnie nie zgadza się z Twoimi "zeznaniami" oraz "zeznaniami" kierowcy autobusu :roll:

Czyżby ktoś tutaj mataczył (nie sugerując Ciebie)?
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » czwartek 10 kwietnia 2014, 22:04

Właśnie chodzi tutaj o rozbieżność i mataczenie, nie potrafię dokładnie powiedzieć ile było samochodów w korku wiem że przechodziłem pomiędzy. Pomyliłem się co do prostej ciągłej.

Właśnie co do miejsca gdzie leżałem to było tuż przed autobusem.

Pytanie także jak daleko może zostań przeniesiona osoba przez samochód który nie zaczął hamować ale zwalniać.
Na miejscu nie zabezpieczono żadnej drogi hamowania. Jedynie ślady gdzie leżałem.

Kierujący pojazdem był karany wcześniej więc może to się skończyć dla niego więzieniem. Dlatego moim zdaniem zeznaje tak aby wyjść z tego jak najlepiej.

Dodam że policja nie spisała listy świadków. Między innymi kobiety która chciała wyjechać z drogi podporządkowanej i to ona udzielała mi pierwszej pomocy oraz wezwała pogotowie.

Gdyby nie to że kierowca autobusu sam poszedł na komendę policji by zeznawać w tej sprawie mógłbym pozostać bez świadków zdarzenia wtedy.

Jeśli chodzi o zdjęcie z czynności. Zdjęcie pokazuje gdzie oskarżony zostawił samochód. Widoczne jest wgniecenie maski oraz mocno stłuczona szybka. Jednak kierowca samochodu zeznał że nie zahamował ale zwalniał i w momencie uderzenia po prostu sunąłem się na bok.

Nie potrafię powiedzieć jak dokładnie wyglądało uderzenie, bo straciłem przytomność. Pamiętam wszystko do mniej więcej tego momentu. I byłem w wielkim szoku że leżałem przed autobusem praktycznie.
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez lith » czwartek 10 kwietnia 2014, 22:46

Nawet jeśli Twoja wersja jest prawdziwa, to jest kosmiczna jak legendarne cofanie na rondzie. Dostać tak, że się straciło przytomność, ale jednocześnie przejechać na masce samochodu kilkadziesiąt metrów. Niby sa świadkowie, a nie można ustalić w którym miejscu w ogóle doszło do potrącenia. Ja tutaj już nic nie rozumiem.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez dylek » czwartek 10 kwietnia 2014, 22:57

spiryd napisał(a):Pytanie także jak daleko może zostań przeniesiona osoba przez samochód który nie zaczął hamować ale zwalniać.

https://www.youtube.com/watch?v=52wB7HVoIMs
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez spiryd » czwartek 10 kwietnia 2014, 23:47

dylek napisał(a):
spiryd napisał(a):Pytanie także jak daleko może zostań przeniesiona osoba przez samochód który nie zaczął hamować ale zwalniać.

https://www.youtube.com/watch?v=52wB7HVoIMs


Na tym filmiku mocno go wyrzuciło do przodu, pewnie w moim przypadku było podobnie. Ale widać że kierujący drastycznie zaczął hamować. Jednak u mnie on spokojnie zwalniał ponoć.

lith napisał(a):Nawet jeśli Twoja wersja jest prawdziwa, to jest kosmiczna jak legendarne cofanie na rondzie. Dostać tak, że się straciło przytomność, ale jednocześnie przejechać na masce samochodu kilkadziesiąt metrów. Niby sa świadkowie, a nie można ustalić w którym miejscu w ogóle doszło do potrącenia. Ja tutaj już nic nie rozumiem.


I właśnie o to chodzi że mój szef jak wyszedł parę minut później bo budynek mojej pracy mieścił się idealnie na przeciwko przystanku. Rozmawiał z ludźmi którzy to widzieli i ponoć strasznie to wyglądało.

Mój szef powiedział że jak widział mnie na ulicy to sądził że nie wyjdę z tego. Podobnie powiedział na rozprawie kierowca autobusu, według niego to nie można było już mi pomóc. Więc tutaj mowa jest tylko o szczęściu.

Ale no jednak potrzebuje odpowiedzi jakie wykroczenia popełniłem ja a jakie on.
spiryd
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2014, 15:51

Re: Potrącenie Pieszego podczas omijania

Postprzez taik » piątek 11 kwietnia 2014, 12:27

spiryd napisał(a):No przechodziłem około dwóch metrów od pasów więc to chyba jest granica bezpieczeństwa.

Spiryd, może 2 m, może 5 m, a może ~65 m, jak wynika z porównania dwóch schematów. Straciłeś świadomość i w takiej sytuacji możesz opierać się tylko na zeznaniach świadków.
spiryd napisał(a):Jednak samochód omijający stojący na przystanku autobus powinien zachować jakąś szczególną ostrożność zwłaszcza że po obu dwóch stronach przystanku znajdują się przejścia dla pieszych.

Art. 23 PRD nie nakłada obowiązku zachowania szczególnej ostrożności w trakcie wykonywania manewru omijania.

Natomiast art. 13.1 PRD nakłada obowiązek zachowania szczególnej ostrożności pieszemu, który przechodzi przez jezdnię lub torowisko.

Dodatkowo art 13.3 PRD stwierdza, iż przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów.
Jednocześnie przepis stwierdza, iż pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom.

Zdarzenie dowodzi faktu, iż powyższego nie spełniłeś.
spiryd napisał(a):Moją wersję zdarzeń potwierdził kierowca autobusu że zostałem potrącony blisko przejścia dla pieszych za autobusem, według niego nie miałem szans aby zareagować bo za szybko jechał i uderzył mnie kiedy byłem prawie w połowie drogi na drugim pasie.

...który całość mógł zdarzenie zaobserwować jedynie w lusterku bocznym, a tym samym oszacowanie przez niego, w sposób właściwy, odległości mogło być zaburzone.
Zaznaczam, że odległość miejsca potrącenia - według zeznania kierowcy - miała miejsce ok. 60 m od linii jego obserwacji, jest to zbyt duża odległość, by móc wyznaczyć, w sposób prepozycyjny, miejsce kolizji, a tym bardziej ocenić szybkość zbliżającego się pojazdu.
Podejrzewam, iż ten argument znajdzie swoje odzwierciedlenie w stosownej opinii biegłego.
spiryd napisał(a):Czy jest możliwość że da radę tak się rozpędzić na tak małym odcinku i wyrządzić takie szkody?

Prędkość pojazdu oszacuje biegły. Da się tego dokonać na podstawie uszkodzeń pojazdu jak i uszkodzeń, które poniósł potrącony.
Prędkość w czasie uderzenia o twoje ciało nie mogła być większa niż ~55 km/h, ponieważ poniósłbyś śmierć na miejscu.
spiryd napisał(a):Pytanie także jak daleko może zostań przeniesiona osoba przez samochód który nie zaczął hamować ale zwalniać.

Oceni to biegły.
Osobiście uważam za mało prawdopodobne, by przy prędkości pojazdu poniżej 55 km/h, twoje ciało zostało przeniesione - w wyniku uderzenia - na odległość ~65 m.
Twoja obecność na forum potwierdza powyższe.

Natomiast przeniesienie na karoserii samochodu, przy takiej prędkości, bez hamowania, jest możliwe tylko na filmach sensacyjnych.
spiryd napisał(a):Kierujący pojazdem był karany wcześniej więc może to się skończyć dla niego więzieniem. Dlatego moim zdaniem zeznaje tak aby wyjść z tego jak najlepiej.

Oskarżony ma prawo do obrony, co więcej, ma on prawo kłamać i nie poniesie z tego powodu konsekwencji.
Sąd zważy argumenty i orzeknie kto ma rację.
spiryd napisał(a):Na tym filmiku mocno go wyrzuciło do przodu, pewnie w moim przypadku było podobnie. Ale widać że kierujący drastycznie zaczął hamować. Jednak u mnie on spokojnie zwalniał ponoć.

Po pierwsze: pojazd miał znacznie większą prędkość - widać to po drodze hamowania, a po drugie: odległość, na którą został przeniesiony w wyniku uderzenia poszkodowany, była znacznie mniejsza ok. 25 m.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości