Kolizja na parkingu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Kolizja na parkingu

Postprzez Uciekaj1 » piątek 07 marca 2014, 10:53

Witam,
Władował się we mnie kierowca na parkingu. Ja jechałem prosto aleją, natomiast drugi pojechał na ukos przez stanowiska parkingowe i władował mi się w tył/prawy bok. Nie wymusiłem pierwszeństwa - szanowny kierowca był za mną i uderzył mnie w bok swoim przodem (przód/lewy bok).
Oczywiście wini mnie. Najlepsze na koniec, że Policja uznała, że jestem poszkodowany, a nie winny. Nie przyjął mandatu.
Powiem szczerze, że nie wiem, co będzie dalej i bardzo prosiłbym o informacje.
Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam.
Uciekaj1
 
Posty: 227
Dołączył(a): środa 27 czerwca 2012, 12:42

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez LeszkoII » piątek 07 marca 2014, 11:05

Pesymistycznie to widzę z Twojej strony. On nadjeżdżał z prawej, więc trzeba było ustąpić mu pierwszeństwa. Mam nadzieję, że Cię celowo nie upolował - przydali by się świadkowie. Może im zaufała policja.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez Uciekaj1 » piątek 07 marca 2014, 11:13

LeszkoII napisał(a):Pesymistycznie to widzę z Twojej strony. On nadjeżdżał z prawej, więc trzeba było ustąpić mu pierwszeństwa. Mam nadzieję, że Cię celowo nie upolował - przydali by się świadkowie. Może im zaufała policja.

Mnie również to martwi.
Świadkowie byli.
Co prawda nadjeżdżał z prawej, ale był za mną i praktycznie równolegle do mnie - nie skręcał. Po prostu na mnie wjechał.

Jaka dalej będzie kolej rzeczy?


Teraz to chyba kupię kamery, aby nagrywać obraz na wszystkie strony samochodu. Gdybym wiedział, że tak będzie to bym 10 min później wyjechał...
Uciekaj1
 
Posty: 227
Dołączył(a): środa 27 czerwca 2012, 12:42

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez szerszon » piątek 07 marca 2014, 12:55

natomiast drugi pojechał na ukos przez stanowiska parkingowe

Czyli wyjechał z miejsca parkingowego. Włączał się do ruchu. Winien jak nic.

Najlepsze na koniec, że Policja uznała, że jestem poszkodowany, a nie winny. Nie przyjął mandatu.

No to chyba kogoś zaboli.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez LeszkoII » piątek 07 marca 2014, 16:01

szerszon napisał(a):Czyli wyjechał z miejsca parkingowego.
Nie wiadomo, czy rozpoczynał jazdę po postoju, czy pojechał po stanowiskach postojowych (co nie jest zabronione, niekiedy wręcz wymagane art. 16.4, a na parkingu prawie nieuniknione).

W tego typu kolizjach nadzwyczaj ciężko obiektywnie wskazać jedynego winowajcę. Orzekanie nie należy do łatwych zadań, takich jak 2+2=?
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez taik » piątek 07 marca 2014, 16:30

szerszon napisał(a):Czyli wyjechał z miejsca parkingowego. Włączał się do ruchu. Winien jak nic.

LeszkoII napisał(a):
szerszon napisał(a):Czyli wyjechał z miejsca parkingowego.
Nie wiadomo, czy rozpoczynał jazdę po postoju, czy pojechał po stanowiskach postojowych (co nie jest zabronione, niekiedy wręcz wymagane art. 16.4, a na parkingu prawie nieuniknione).

Tutaj podzielam punkt widzenia Leszka.
Jeżeli był cały czas w ruchu i jeżeli w trakcie swojej jazdy przecinał miejsca parkingowe, a nie się na nich zatrzymywał, to tym samym nie był włączającym się do ruchu, ponieważ nie wypełnił żadnego z zapisów art. 17.1 PRD.

Sytuacja jest niejednoznaczna.

Uciekaj1 napisał(a):Jaka dalej będzie kolej rzeczy?

Policja złoży wniosek do sądu o ukaranie sprawcy, ze wskazaniem winnego kierowcy, który na Ciebie wjechał.

Sąd wyda wyrok nakazowy, w którym uzna za winnego zarzucanego czynu kierowcę, który został wskazany jako winny we wniosku.

Jeżeli tamten kierowca nie wniesie sprzeciwu do wyroku nakazowego, to sprawa zamknie się korzystnie dla ciebie. W przeciwnym wypadku, złożony sprzeciw, sąd będzie badał sprawę w nowym postępowaniu z całym młynkiem - zeznania stron, zeznania policji, zeznania świadków itp.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez szerszon » piątek 07 marca 2014, 16:53

Jeżeli był cały czas w ruchu

A kto to widział ?
Od kiedy to ktoś właczający sie do ruchu z miejsca, które nie słuzy do jazdy nabiera pierwszeństwa ?
Może jazda po trawniku i wjazd na jezdnię tez bedzie nosiła znamiona pierwszeństwa bo " z prawej" ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez taik » piątek 07 marca 2014, 17:30

szerszon napisał(a):
Jeżeli był cały czas w ruchu

A kto to widział ?

Są ponoś świadkowie, zakładam, że zeznają zgodnie z prawdą.

szerszon napisał(a):Od kiedy to ktoś właczający sie do ruchu z miejsca, które nie słuzy do jazdy nabiera pierwszeństwa ?
Może jazda po trawniku i wjazd na jezdnię tez bedzie nosiła znamiona pierwszeństwa bo " z prawej" ?
[/quote]
Generalnie podzielam Twój pogląd - taka jazda przez miejsca parkingowe to jawna nonszalancja, która sama w sobie generuje sytuację niebezpieczną, ale...
...jest to ciągle jazda, a nie włączanie się do ruchu, które nastąpiło po postoju/zatrzymaniu pojazdu, zwracam na to uwagę.

Szerszon, cały myk polega na tym, że całość odbyła się na jednym parkingu/placu przeznaczonym do ruchu pojazdów - drodze wewnętrznej.

Żeby była jasność, podzielam zarówno Twój jak i Leszka punkt widzenia - całościowo dostrzegam sytuację, która nie jest oczywista, klarowna, a tym samym trudno o jednoznaczny osąd.
Ostatnio zmieniony piątek 07 marca 2014, 17:32 przez taik, łącznie zmieniany 2 razy
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez LeszkoII » piątek 07 marca 2014, 17:31

Była kiedyś rozmowa (z ruselem jako moim oponentem) o dozwolonej/niedozwolonej jeździe po części jezdni oznaczonej P-19; rozmowa dotyczyła zmiany pasa ruchu vs włączania się do ruchu. Pamiętam, że nawet pan Dworak udzielił twierdzącej odpowiedzi na pytanie, "czy można jeździć po stanowiskach postojowych"?

Sytuacja wskazana przez Uciekaj1 jest na tyle ciężka do rozstrzygnięcia, bo wskazanie winy kierującego, który nie zastosował art. 25.3., prowokuje do wyłudzeń odszkodowań.

Zawsze staram się uwzględniać taką ewentualność i interpretować trudne przypadki tak, żeby wyłudzacz nie miał pola do popisu.

Weźmy następujący przykład. Chcę wyjechać z parkingu i tuż przed wyjazdem mijam "alejkę" po prawej stronie. Nic nie jedzie więc wjeżdżam. Przede mną nagle zatrzymuje się samochód(nie wnikam z jakich powodów), ja tez się zatrzymuję w miejscu przecinania się mojego kierunku ruchu z kierunkiem alejki. Czekam z powodu warunków ruchu a tu nagle ktoś we mnie wycelował i ustrzelił.
Przyjeżdża policja i wobec braku świadków, kamer itd. stwierdza moją winę.

Nie zdziwiłbym się, jakby w Polsce istniało kilka "mafii" żyjących z wyłudzeń odszkodowań z OC.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez lith » piątek 07 marca 2014, 17:39

Ja bym się jednak trzymał tego, że to Ty jechałeś normalnie pasem ruchu, alejką, a ktoś wyjeżdżający z miejsca parkingowego w Ciebie wjechał. Dla mnie alejka na parkingu i miejsca parkingowe to jednak nie to samo, mimo, że jedno i drugie jest asfaltowe. A parkingu z wyznaczonymi alejkami i miejscami postojowymi nie można traktować jak po prostu plac, gdzie każdy może jeździć jak mu się podoba.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez szerszon » piątek 07 marca 2014, 18:55

...jest to ciągle jazda, a nie włączanie się do ruchu, które nastąpiło po postoju/zatrzymaniu pojazdu, zwracam na to uwagę.

Gdzie jest napisane, że włączanie sie do ruchu jest związane tylko z ruszeniem ?
jechał po części , która była przeznaczona do parkowania , a nie do jazdy. Z takich miejsc mraczej sie ustępuje pierwszeństwa.

Szerszon, cały myk polega na tym, że całość odbyła się na jednym parkingu/placu przeznaczonym do ruchu pojazdów - drodze wewnętrznej.

Może mi umknęło, ale nie widzę, aby napisane było ,ze to droga wewnętrzna..a nawet jeśli to Art 1.2.2)
Pamiętam, że nawet pan Dworak udzielił twierdzącej odpowiedzi na pytanie, "czy można jeździć po stanowiskach postojowych"?

czy tutaj mamy do czynienia z z takim pasem ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez jasper1 » piątek 07 marca 2014, 19:06

Uciekaj1 napisał(a):Świadkowie byli.
Co prawda nadjeżdżał z prawej, ale był za mną i praktycznie równolegle do mnie - nie skręcałł. Po prostu na mnie wjechał.

Jaka dalej będzie kolej rzeczy?

Tego się trzymajmy z nadzieją, że świadkowie nie zmienią zdania, a policja udokumentowała właściwie uszkodzenia pojazdów.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez LeszkoII » piątek 07 marca 2014, 19:59

szerszon napisał(a):
Pamiętam, że nawet pan Dworak udzielił twierdzącej odpowiedzi na pytanie, "czy można jeździć po stanowiskach postojowych"?

czy tutaj mamy do czynienia z z takim pasem ?
Zadałem pytanie ogólne - celowo wymieniając wszystkie znaki od P-17 do P-20.

Odpowiedź (audio bo w radiu padła) masz tutaj:
wchodzisz na http://mord.krakow.pl/multimedia/audio/ (może trochę przyciąć kompa, bo strona zrobiona jest fatalnie)
przejeżdżasz paskiem aż znajdziesz:
Zapnij pasy z dnia 28 czerwca 2013 roku: jazda po pasie postojowym i „zygzaku” przystankowym; używanie tel.komórk. w trakcie zatrzymania związanego z warunkami ruchu i w ogóle; wysadzanie pasażera

Szerszon, PoRD nie zabrania jazdy po miejscach parkingowych, bo one nie wyznaczają ani pasów ruchu, ani krawędzi jezdni... sam wiesz zresztą.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez Uciekaj1 » piątek 07 marca 2014, 20:17

jasper1 napisał(a):
Uciekaj1 napisał(a):Świadkowie byli.
Co prawda nadjeżdżał z prawej, ale był za mną i praktycznie równolegle do mnie - nie skręcałł. Po prostu na mnie wjechał.

Jaka dalej będzie kolej rzeczy?

Tego się trzymajmy z nadzieją, że świadkowie nie zmienią zdania, a policja udokumentowała właściwie uszkodzenia pojazdów.

To, że sprawa jest ciężka to wiem.
Ale czy mógłbym mówić o tym, że ja wymusiłem pierwszeństwo skoro pojazd, który mnie uderzył był za mną i uderzył mnie z tyłu?
Uciekaj1
 
Posty: 227
Dołączył(a): środa 27 czerwca 2012, 12:42

Re: Kolizja na parkingu

Postprzez LeszkoII » piątek 07 marca 2014, 20:35

Uciekaj1 napisał(a):Ale czy mógłbym mówić o tym, że ja wymusiłem pierwszeństwo skoro pojazd, który mnie uderzył był za mną i uderzył mnie z tyłu?
Moim zdaniem nie wymusiłeś, a tylko nie ustąpiłeś - rozpatrując to w kategoriach czysto prawnych.
Ale! zdrowy rozsądek - bardzo ważna rzecz - , czyli np. założenie, że na parkingu nie powinno się jechać z prędkością większą niż 20 km/h (załóżmy); wynika to z art. 26.5. PoRD.
To jest orzech do zgryzienia dla sędziego(w wyższej niż postępowanie nakazowe instancji, jeśli będzie odwołanie).
W dodatku ten kąt ostry, z tyłu nadjeżdżający pojazd....

Póki co, sprawa przeciwko Tobie się nie toczy. Postępowanie nakazowe na 99,9% przyzna rację(?) policji.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości