Zakres obowiązywania znaku B-36 w strefie ruchu.

[mariusz79]

Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
§15 ust.4a:
"znak zakazu umieszczony pod znakiem D-52 "strefa ruchu" oznacza, że zakaz obowiązuje do znaku D-53 "koniec strefy ruchu", z wyjątkiem odcinka drogi, na którym został on zmieniony lub odwołany innym znakiem."
Czy w tej sytuacji pomijając złą konfigurację znaków i zakładając ich poprawne umieszczenie, czyli znak B-36 pod znakiem strefa ruchu, zakaz wyrażony znakiem obowiązuje w całej strefie ruchu, czy tylko po tej stronie drogi po której znak się znajduje?

[szerszon]

Może ,holender, w całej strefie..

[mariusz79]

Też właśnie nie wiem jak taki zestaw znaków zinterpretować. Czy zakaz wyrażony znakiem B-36 dotyczy całej strefy, czyli zarówno prawej i lewej strony drogi, wtedy nie można zatrzymać się ani po prawej ani po lewej stronie. Czy też może dotyczy tej strony drogi w całej strefie po której został umieszczony i wtedy nie wolno zatrzymać się po prawej stronie, a po lewej można. sam nie wiem...

[LeszkoII]

NAD D-52 oznacza, że B-36 obowiązuje na tej drodze (w strefie ruchu nie ma skrzyżowań)
POD D-52 oznacza, że znak zakazu obowiązuje w całej strefie (po prawej stronie każdej drogi w przypadku B-36 a więc po lewej również - patrząc "z drugiej strony")

[mariusz79]

LeszkoII

NAD D-52 oznacza, że B-36 obowiązuje na tej drodze (w strefie ruchu nie ma skrzyżowań)

Ale chyba nie na całej drodze. Dotyczy tylko prawej strony drogi. Po lewej przecież można się zatrzymać w takim przypadku.

[LeszkoII]

Tak, ale to już wynika z przepisu szczególnego odnośnie B-36.

[taik]

Leszko właściwie wyłuszczył problematykę ustawienia [B-36] w kontekście użycia istotnej części mowy, jaką jest przyimek POD.

I teraz nasuwa się pytanie:
Czy powyższe to szczyt kunsztu organizacji ruchu?

[LeszkoII]

I teraz nasuwa się pytanie:
Czy powyższe to szczyt kunsztu organizacji ruchu?

Potrafię sobie wyobrazić B-36/35 pod D-52. Weźmy "parking" na którym pracują "parkingowi". Właściwie będzie to plac, na którym znajdują się wyznaczone miejsca postojowe czyli parkingi. I teraz parkingowy żąda za postój tyle a tyle zł a inni (ci spryciarze) woleliby nic nie zapłacić więc szukają miejsca niewyznaczonego i znajdują np. obok śmietnika albo gdziekolwiek. Parkingowy się wkurza, dzwoni po straż miejską i delikwent płaci.

[taik]

Wszystko jasne, tylko czy w tym konkretnym przypadku zarządca wykazał się detaliczną znajomością przepisów szczególnych, dotyczących umieszczenia znaków zakazu (w kontekście NAD i POD), czy też wykazał się ich nieznajomością, a powyższe jest wynikiem wytycznych dotyczących dopuszczalnych sposobów rozmieszczenia znaków wg rys. 1.5.1. 220 Z-1?

[papadrive]

Chyba już wiecie, jak zakończyła się sprawa? 100 PLN i 1 pkt. Nie chodziło o sam znak.

[taik]

Chyba już wiecie, jak zakończyła się sprawa? 100 PLN i 1 pkt.

Rozumiem, że mandat został nałożony za postój/zatrzymanie pojazdu w miejscu oznaczonym czerwonym symbolem - po lewej stronie jezdni?
Kto nałożył mandat, SM czy Policja?

Nie chodziło o sam znak.

A o co jeszcze chodziło, zechcesz przybliżyć?

[LeszkoII]

teraz dopiero skupiłem uwagę na P-4 (wytartą ale widoczną na rys.)
pewnie za to ten mandat

[szymon1977]

(w strefie ruchu nie ma skrzyżowań)

Są

Proszę Leszko, nie rozpisuj się ponownie. Wystarczy jak dasz dla zainteresowanych linka do swoich wywodów dot. interpretacji kodeksowej definicji skrzyżowania.

[LeszkoII]

Może dla Ciebie przecięcie się drogi twardej z drogą wewnętrzna jest skrzyżowaniem... tyle, że to mało istotne z punktu widzenia zapisów PoRD.
P.S. nie rozpisuję się, sam prowokujesz OT.

[szymon1977]

...tyle, że to mało istotne z punktu widzenia zapisów PoRD.

Jest to bardzo istotne z punktu widzenia PoRD. Raczej nie ma wątpliwości, że będący przedmiotem dyskusji znak B-36 obowiązuje tylko do skrzyżowania (choć drogowcy pewnie co innego mieli na myśli). Nazwanie czegoś skrzyżowaniem lub nie to rzecz kluczowa.

PS.:

nie rozpisuję się, sam prowokujesz OT.

To nie ja palnąłem:

w strefie ruchu nie ma skrzyżowań