stłuczka i co dalej...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

stłuczka i co dalej...

Postprzez Anfa » wtorek 17 grudnia 2013, 17:31

Zwracam się do was z pytaniem co dokładnie teraz mamy zrobić po stłuczce.
Jest to już chyba nasza tradycja, moja i męża na święta dostajemy takie prezenty. W zaszłym roku 24.12 w tym tydzień przed wigilią, w zeszłym roku nie mieliśmy problemów, babka wjechała, zgłosiliśmy do jej ubezpieczyciela, przyjechał.

W tym sytuacja już jest troszkę inna. Maż w drodze do pracy, zatrzymał się przed światłami (został zmuszony przez inteligentne światła). Wjechał mu dziadek w dupeczkę.
Mąż zadzwonił na policję aby przyjechali, pan policjant bardzo chciał, żeby to załatwili polubownie, ale mąż się uparł i chwała mu za to.
Po przyjeździe policji okazało się, że dziadek nie ma polisy ubezpieczeniowej na auto, a auto wg jest samochodem służbowym. Spisali notatkę i mąż wrócił do domu. Poczuł się gorzej, byliśmy u lekarza, dostał L4 do końca tygodnia. Zgłosiliśmy szkodę do swojego ubezpieczyciela bo tak policjanci powiedzieli. Kobieta na infolinii chyba nie bardzo się orientowała co w takiej sytuacji robić, nie mniej rzeczoznawca ma się z nami skontaktować w ciągu 3 dni.
Co mamy robić po wizycie rzeczoznawcy?
Czy możemy odstawić samochód do ASO i oni tam się już sobie to załatwią bezgotówkowo?

Chcielibyśmy również auto zastępcze, ponieważ mąż codziennie dojeżdża do pracy a to w 1 stronę 30km, a autobusem jechałby około 1,5h. Przysługuje mam takie? I jeżeli tak to kto w tej sytuacji poniesie tego koszty?

Z góry dzięki za odp..
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez Borys_q » wtorek 17 grudnia 2013, 21:24

Czy możemy odstawić samochód do ASO i oni tam się już sobie to załatwią bezgotówkowo?

Chcielibyśmy również auto zastępcze, ponieważ mąż codziennie dojeżdża do pracy a to w 1 stronę 30km, a autobusem jechałby około 1,5h. Przysługuje mam takie? I jeżeli tak to kto w tej sytuacji poniesie tego koszty?


Najlepiej w jakiejś porządnej blacharni specjalizującej się w naprawach powypadkowych (chyba że wóz jest na gwarancji), w ASO potrafią strasznie robotę spartolić. Ja bym starał się znaleźć taki warsztat żeby to wszystko bezgotówkowo było załatwione, co nie powinno być większym problemem. Co do auta zastępczego najlepiej też to przez warsztat załatwiać, koszty ponosi ubezpieczyciel sprawcy lub jak w waszym wypadku fundusz gwarancyjny.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez rusel » wtorek 17 grudnia 2013, 22:04

Co mamy robić po wizycie rzeczoznawcy?


przede wszystkim wybrac solidny warsztat ktory liczy się z czasem klienta oraz da samochod zastepczy, ASO radze unikać.

Chcielibyśmy również auto zastępcze, ponieważ mąż codziennie dojeżdża do pracy a to w 1 stronę 30km, a autobusem jechałby około 1,5h. Przysługuje mam takie? I jeżeli tak to kto w tej sytuacji poniesie tego koszty?


wiele firm ubezpieczeniowych notorycznie wykręca się od pokrycia kosztow takiego pojazdu powolując się na mozliwosc korzystania z komunikacji zbiorowej i trzeba się z taką praktyką liczyć co nie znaczy ze nie nalezy się ubiegac o zwrot kosztów i od razu powolac się na SN

zakladamy ze poszkodowany nie ma wlasnej dzialalnosci gospodarczej dlatego należy powołać się na znajomość uchwały Sądu Najwyższego i art. 361 § 2 kodeksu cywilnego

"Odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego; nie jest ona uzależniona od niemożności korzystania przez poszkodowanego z komunikacji zbiorowej.”
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez taik » wtorek 17 grudnia 2013, 22:08

Anfa napisał(a):Mąż zadzwonił na policję aby przyjechali, pan policjant bardzo chciał, żeby to załatwili polubownie, ale mąż się uparł i chwała mu za to.

Brawo! Dzwonić trzeba zawsze, ustalenie winy to podstawa.
Anfa napisał(a):Zgłosiliśmy szkodę do swojego ubezpieczyciela bo tak policjanci powiedzieli. Kobieta na infolinii chyba nie bardzo się orientowała co w takiej sytuacji robić, nie mniej rzeczoznawca ma się z nami skontaktować w ciągu 3 dni.
Co mamy robić po wizycie rzeczoznawcy?

W tym przypadku to Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny jest stroną, która będzie zaspokajała Wasze roszczenia z tytułu szkody, wynika to z art. 98.1.3.a Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK.

Wszystko jak na razie odbywa się zgodnie z procedurą - Art. 108.
Tu mała uwaga. Poinformuj TU, że sprawa dotyczy sprawcy, który nie posiadał ważnej polisy OC!
Za pośrednictwem TU (może być to dowolna firma, nie musi być twój ubezpieczyciel) sprawa będzie dalej kierowana do UFG.

Po wizycie rzeczoznawcy nie robicie nic specjalnego - czekacie na powiadomienie wykonane przez TU, że zebraną dokumentację przesyłają do Funduszu. Po przesłaniu czekacie do 30 dni na odzew UFG. W tym czasie naprawiacie samochód.

Ważne pytanie, czy posiadacie AC dla swojego samochodu?
Jeżeli posiadacie AC, to w tym przypadku zaspokojenie roszczenia szkody w mieniu będzie odbywało się na podstawie Waszej polisy AC.
Później Fundusz wyrównuje utracone zniżki składki.
Anfa napisał(a):Czy możemy odstawić samochód do ASO i oni tam się już sobie to załatwią bezgotówkowo?

Oczywiście możecie. Dajecie stosowne pełnomocnictwa i to oni (ASO) będą załatwiać formalności. A że sprawa jest nietypowa, radzę zapytać się o procedurę w TU lub w Centrum Obsługi Klienta UFG.
Anfa napisał(a):Chcielibyśmy również auto zastępcze, ponieważ mąż codziennie dojeżdża do pracy a to w 1 stronę 30km, a autobusem jechałby około 1,5h. Przysługuje mam takie? I jeżeli tak to kto w tej sytuacji poniesie tego koszty?

Oczywiście, możecie wystąpić o pokrycie kosztów samochodu zastępczego, TU (w tym przypadku UFG) musi zwrócić poszkodowanemu koszty wynajęcia takiego samochodu zastępczego. O procedurę zapytaj się TU, do którego kierowaliście zgłoszenie lub w Centrum Obsługi Klienta UFG. Pamiętać należy, że pojazd zastępczy musi być w podobnej klasie, co pojazd, który uległ uszkodzeniu w wypadku.

Chyba niczego nie pominąłem, w razie czego odsyłam do Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, oraz na stronę UFG, tam przeczytasz więcej.

PS - już teraz wiem, do kogo powędruje kilka procent moich składek z ubezpieczenia OC. :wink: Życzę powodzenia, pisz jak się sprawa ma, dla potomnych. :spoko:
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez Anfa » wtorek 17 grudnia 2013, 22:31

No i tu zaczyna się problem, auto jest moje, chciałam AC na niego, ale mąż jak to mąż, jak sie facet uprze...
No niestety nie mamy AC, i jak widzę czas oczekiwania jest porażający, mam nadzieję że jakoś szybciej to pójdzie, nie mniej chyba jutro do tego funduszu zadzwonię, i zapytam się jak to wygląda od ich strony. Bo raczej nie będę wykładać kasiory na to bo tak ze wstępnych mych wyliczen około 3 tys. Ale ja tylko patrzyłam po rzeczach, bez robocizny, i tych co mi sie wydaje, ale jak mówie rzeczoznawcą nie jestem,:)
Mamy też składkę na auto zastępcze w polisie i mamy oczywiście drugie, ale zimno a mnie się o przed 7 rano nie widzą spacerki ;/ ale jak będzie mus to no cóż.

Jest jeszcze sprawa tego że mój mąż w tej chwili jest nie zdolny do pracy, czy z tego tytułu możemy ubiegać się przez jakąś (agencję, fundusz czy cokolwiek) o zadość uczynienie? L4 na dzień dzisiejszy na 3 dni. Czy to za krótki okres? Tak wiem 80% wynagrodzenia dostanie za te dni ale dla nas to jest strata około 400 zł, w dodatku dziś mu wypisali urlop na żądanie, bo nie był w stanie dojechać do pracy.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez rusel » wtorek 17 grudnia 2013, 23:02

każda udokumentowana ekonomiczna strata z tytulu szkody daje prawo do ubiegania się o zadośćuczynienie
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez dylek » wtorek 17 grudnia 2013, 23:20

Anfa - tak jak się likwiduje szkodę na pojeździe, tak samo z OC sprawcy likwiduje się szkodę na osobie... Tu nie ma OC sprawcy, ale fundusz przejmuje tą odpowiedzialność. Tak więc wszelkie koszta dojazdów na rehabilitacje, leków, szkody moralne, utracone dochody w czasie niezdolności do pracy itp, ... wszystko to można wyegzekwować już po zakończeniu całkowitego leczenia. Warto było, by mąż odwiedził jakiś SOR, prześwietlenia, neurolog, ortopeda... kurować się, a potem z dokumentacją leczenia wystąpić o zwrot (tu polecam wyspecjalizowane firmy prawnicze, które pomogą wam to wszystko pozałatwiać - nawet po odliczeniu swojej prowizji wyrwą dla was wiecej niż sama jesteś w stanie nie znając dokładnie przysługujących ci praw)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez Anfa » piątek 20 grudnia 2013, 01:04

Tak jak ktoś tu chciał piszę co dalej :)

Rzeczoznawca kontaktował się z meżem 18.12, ma przyjechać w sobotę 21.12 i powiedział mężowatemu jak mu wytłumaczy wszytko jak zrobić to bezgotówkowo :P
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez taik » piątek 20 grudnia 2013, 11:12

Anfa napisał(a):Tak jak ktoś tu chciał piszę co dalej :)

Rzeczoznawca kontaktował się z meżem 18.12, ma przyjechać w sobotę 21.12 i powiedział mężowatemu jak mu wytłumaczy wszytko jak zrobić to bezgotówkowo :P

No i bardzo ładnie i szybko. :D

Czy samochód odjechał na własnych kołach czy laweta?
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez Anfa » sobota 21 grudnia 2013, 00:31

Mężowaty najpierw pojechał nim na stację po fajki, następnie pod dom, gdzie stoi cały czas. Jutro przyjdzie rzeczoznawca zobaczymy co mam tam napisze. I najwazniesze będę nalegać aby nam powiedział dokładnie jak to załatwić.

Swoją drogą za brak oc na auto płaci sprawca czy też firma bo samochód sprawcy jest na firmę. Jak zobaczyłam te kary to już mi żal tego dziadka, ale cóż kurde ja bym do auta bez oc nie wsiadła.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez rusel » sobota 21 grudnia 2013, 00:46

rzeczoznawca moze napisac sobie co chce, pobierzna robota i nic poza tym, tak naprawde szkody weryfikuje mechanik, ktory po demontazu widzi co dokladnie zostalo uszkodzone i to on bedzie przedstawial kosztorys funduszowi gw. ktory oczywiscie stosuje te same praktyki co kazdy ubezpieczyciel, mianowicie zaniza wyplaty odszkodowan jezeli ktos nie decyduje się na rozliczenie bezgotowkowe
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez taik » sobota 21 grudnia 2013, 17:50

Anfa napisał(a):Jutro przyjdzie rzeczoznawca zobaczymy co mam tam napisze. I najwazniesze będę nalegać aby nam powiedział dokładnie jak to załatwić.

Nalegaj, dopytuj...
Anfa napisał(a):Swoją drogą za brak oc na auto płaci sprawca czy też firma bo samochód sprawcy jest na firmę. Jak zobaczyłam te kary to już mi żal tego dziadka, ale cóż kurde ja bym do auta bez oc nie wsiadła.

Są dwie rzeczy, za które będzie płacone:
Opłata za nie zawarcie umowy ubezpieczenia OC - Art. 88 ustawy o UO, UFG i PBUK
- płaci: posiadacz pojazdu,
- wysokość opłaty: od 640 zł (do 3 dni nieubezpieczenia) do 3200 zł (pow. 14 dni nieubezpieczenia), wysokość wg. danych na 2013 r.

Zwrot Funduszowi spełnionego świadczenia i poniesionych kosztów - Art. 110.1 ustawy o UO, UFG i PBUK
- płaci: sprawca szkody i posiadacz pojazdu - nie wiem, czy stosuje się odpowiedzialność solidarną,
- wysokość opłaty: koszty likwidacji szkody poniesione przez fundusz.

Trzeba jednocześnie wiedzieć, że posiadacz nie koniecznie jest właścicielem.
Posiadaczem jest osoba, która faktycznie rzeczą włada, np. na podstawie umowy użyczenia, umowy leasingu (leasingobiorca), etc.
Właścicielem jest osoba, która posiada do rzeczy tytuł prawny, np. użyczający, leasingodawca.

Kilka danych statystycznych wg raportu UFG:
- w 2012 r. UFG odzyskiwał należności za ponad 3100 wypadków,
- przeciętna wartość szkody, jaką musi zapłacić nieubezpieczony sprawca kolizji, nie przekracza zazwyczaj 9 tys. zł,
- rekordzista ma jednak do oddania ponad 1,5 mln zł :wow: ,
- rocznie nieubezpieczeni kierowcy razem z tymi, których nie udało się zidentyfikować, powodują ponad 6 tys. wypadków, co kosztuje innych właścicieli samochodów ponad 70 mln zł,
- UFG szacuje, że na polskich drogach w 2012 r. było około 250 tys nieubezpieczonych pojazdów, co stanowi ok. 1% wszystkich zarejestrowanych w Polsce pojazdów, liczba ta rośnie w wyraźnej tendencji.

Wg polskich firm ubezpieczeniowych liczba nieubezpieczonych sięga nawet 10%!

W całej tej historii pociesz się, że będziecie widnieć gdzieś w statystyce za 2013 r. :D
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez Anfa » niedziela 22 grudnia 2013, 07:58

Rzeczoznawca był, całkiem w porządku gościu, w zeszłym roku przyjechał okropny burak. Zrobił oględziny, okazuje się że oprócz zderzaka, czujników parkowania, i żarówki stopu, to coś co jest pod spodem też jest uszkodzone, i lakier na pokrywie bagażnika również, co mówiąc szczerze żadne z nas nie zauważyło, facet wziął szmatę przetarł i nagle się ukazało, piękna równiuteńka rysa pod rejestracją, skąd wiedział że tam coś jest nie wiem  ale fajnie że to odkrył. Porobił mu sesje zdjęciową z tyłu, z przodu, pod spodem, w bagażniku pod zderzakiem, na zderzaku, ryse chyba w 5 ujęciach :E

Teraz mamy dzwonić do naszego likwidatora szkody czyli do osoby która przyjęła zgłoszenie. Powiedział, że najpóźniej jutro to tam wyśle, gdyż ma urlop od poniedziałku, fajnie z jego strony. Powiedział dzwońcie już w poniedziałek, wtorek tam i pytajcie o kosztorys. Jak już będzie znany mamy pojechać na servis, i kazać im to wyceni nic, a jak nasz likwidator da znać że już możemy robić to robić . Mówiąc szczerze zapewne zrobimy to dopiero po świętach bo jedziemy do rodziny, jak cokolwiek będzie wiadomo dalej napisze.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez Anfa » poniedziałek 23 grudnia 2013, 18:36

A co grozi za brak przeglądu technicznego? Bo właśnie mężowaty się przyznał że dziadek przeglądu również nie miał :)

Jutro dzwonimy do likwidatora zobaczymy co powie
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: stłuczka i co dalej...

Postprzez furby » poniedziałek 23 grudnia 2013, 23:49

@rusel: rodzice naprawiali w ASO z polis sprawcow i mieli dobrze zrobione oraz spokoj z formalnosciami. A jak oddali do warsztatu to musieli trzymac reke na pulsie.
furby
 

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości