Stłuczka - brak uszkodzeń?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez Nata » piątek 06 grudnia 2013, 23:35

Nie jestem pewna, czy to dobry dział, w razie czego proszę o przeniesienie.

Dzisiaj wieczorem, podczas szklanki na lodzie kierowca jadący za mną wpadł w poślizg i nie wyhamował i stuknął w tył mojego auta. Ja jechałam jakieś 10-15km/h (bardzo trudne warunki atmosferyczne), kierowca za mną tyle samo, bo siedział mi na ogonie (zdecydowanie za blisko), no i gdy zahamowałam, to on nie wyrobił. Poczułam "łupnięcie", auto zostało też lekko popchnięte do przodu. Nie jestem w stanie określić, czy odgłos był mocny, czy nie - nigdy wcześniej nie miałam takiej "przygody". Mnie wydawało się dość głośne, wysiadając z auta miałam wizję wgniecionej połowy samochodu ;)

Jakież było moje zdziwienie, gdy po zjechaniu i oględzinach okazało się, że na moim zderzaku ani tym fragmentem poniżej zderzaka (wszystko plastikowe) nie ma żadnych pęknięć, ani nawet rys czy odprysków lakieru. Na przodzie auta sprawcy też nic nie było widać - uderzył we mnie swoją tablicą rejestracyjną.

Zdecydowałam, że obejrzę auto dokładnie jutro w świetle dziennym, wymieniliśmy się kontaktami i rozjechaliśmy się w swoje strony. Niestety, nie pomyślałam o tym, żeby poprosić o jakieś oświadczenie, szczerze mówiąc w lekkim szoku byłam. Szczególnie, że 5 minut wcześniej sama walczyłam z tańczącym autem na lodzie w innym miejscu, gdzie paru innych "stukniętych" kierowców stało na poboczu na awaryjnych. Błogosławiony niech będzie mój instruktor, z którym ćwiczyłam takie sytuacje.

Proszę Was o pomoc. Moje pytania są następujące. Czy przy opisanych warunkach faktycznie możliwe jest, że nic się nie stało? Co mogę jeszcze sprawdzić, na co zwrócić uwagę?
Kurs kat. B - OSK Ekspert (instruktor Filip): 28.07.2012 - 12.10.2012
Egzamin - WORD Poznań: 14.11.2012 - zdany za pierwszym razem
Nata
 
Posty: 107
Dołączył(a): poniedziałek 29 października 2012, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez szerszon » sobota 07 grudnia 2013, 00:03

Prawdopodobnie nic sie nie stało..zderzaki nie te co kiedyś, ale dadzą radę..
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez gagatek » sobota 07 grudnia 2013, 00:13

Skoro dostałaś w tył no to wszelkich rys trzeba szukać na zderzaku. Ale możliwe że kontakt między pojazdami był minimalny więc żadnych śladów może nie być
Avatar użytkownika
gagatek
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 14 lipca 2010, 12:02

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez maryann » sobota 07 grudnia 2013, 10:45

Obejrzyj dokładnie szczeliny między zderzakiem a karoserią- czy nadal są równoległe. Sprawdź też wszystko przy otwartej klapie bagażnika i jak się otwiera i zamyka- zmiana odgłosu świadczy o wygięciach, choćby milimetrowych. Zależnie co to za samochód dobrze byłoby go podnieść i obejrzeć to od spodu, a szczególnie wydech, czy nie pchnął rury do przodu...
W ogóle może nastraszyłem, ale wizyta u "mechanika Zenka" by nie zaszkodziła. Choć ja raz dostałem strzała w zad, że cukierki spod radia wpadły pod tylną kanapę- a też nic nie było widać... Dopiero za kilka dni przy myciu coś(ryska na klapie), potem coś(obgięte zaczepy zderzaka), za rok bak zaczął cieknąć.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez Nata » sobota 07 grudnia 2013, 17:09

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Poszłam dziś jeszcze raz obejrzeć auto za dnia i okazało się, że jednak rysa (ślad rogu tablicy rejestracyjnej), słabo widoczna wprawdzie, ale jest. Sprawdziłam podłogę bagażnika, tylną klapę, szczeliny, niby wszystko wygląda OK, ale w końcu nie jestem fachowcem by to stwierdzić na 100%.

Zadzwoniłam, umówiliśmy się na spotkanie. Mam jednak trochę mieszane uczucia, bo o ile kontakt i spotkanie OK (sprawca nie unikał konfrontacji, przyznaje się do winy), to jednak samo podejście do sprawy trochę mnie zniesmaczyło ("przecież nic się nie stało, a rysę wyszlifują za 50 zł"). Dopiero gdy wspomniałam, że Policja za te "nic się nie stało" dałaby mandat i punkty karne, to zgodził się na podpisanie oświadczenia.

Jestem teraz trochę spokojniejsza, do tego zapakowałam druki oświadczenia do autka, ale już wiem, że w przypadku następnej kolizji (gdy będę poszkodowana), to zastanowię się dwa razy, czy mimo wszystko nie wezwać Policji, nawet jeżeli "nic się nie stało".

Jeżeli macie jeszcze jakieś uwagi i sugestie, będę wdzięczna.

Postaram się w tygodniu podjechać do mojego mechanika, choć nie podoba mi się to, że będę musiała z własnej kieszeni zapłacić za przegląd. Przy założeniu, że nic nie wyjdzie, bo jeżeli okaże się, że jednak "coś" jest, to już na pewno nie będę taka miła.

maryann napisał(a):Choć ja raz dostałem strzała w zad, że cukierki spod radia wpadły pod tylną kanapę- a też nic nie było widać...

Jeżeli to istotne do oceny siły uderzenia, to u mnie też wypadł pochłaniacz wilgoci spod radia w okolice ręcznego.

PS. Załączam poglądowo zdjęcie z zaznaczonym miejscem rysy oraz samą rysę.
Załączniki
rysa2.jpg
Rysa od tablicy rejestracyjnej sprawcy
rysa2.jpg (65.6 KiB) Przeglądane 14414 razy
rysa.jpg
Zaznaczone miejsce rysy.
rysa.jpg (34.51 KiB) Przeglądane 14414 razy
Ostatnio zmieniony sobota 07 grudnia 2013, 17:15 przez Nata, łącznie zmieniany 1 raz
Kurs kat. B - OSK Ekspert (instruktor Filip): 28.07.2012 - 12.10.2012
Egzamin - WORD Poznań: 14.11.2012 - zdany za pierwszym razem
Nata
 
Posty: 107
Dołączył(a): poniedziałek 29 października 2012, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez rusel » sobota 07 grudnia 2013, 17:15

przy kontakcie typu 10km/h jeżeli będzie kontakt z częscią lakierowaną to zawsze pozostaną slady lepiej widoczne po umyciu i przetarciu, wtedy z jednej rysy wychodzą kolejne które wypelnił brud.

Zastanawiam się po co wam oświadczenie o szkodzie? masz zamiar to naprawiac? ubiegać się o odszkodowanie? facet straci za taką szkodę 10% zniżki wiec z korzyscia dla obu będzie jak zapłaci gotówką i po sprawie
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez Nata » sobota 07 grudnia 2013, 17:46

rusel napisał(a):Zastanawiam się po co wam oświadczenie o szkodzie? masz zamiar to naprawiac? ubiegać się o odszkodowanie? facet straci za taką szkodę 10% zniżki wiec z korzyscia dla obu będzie jak zapłaci gotówką i po sprawie

Oświadczenie dla bezpieczeństwa. Auto nie jest nowe, dlatego dodatkowa rysa nie robi na mnie wrażenia (choć oczywiście lepiej byłoby jakby jej nie było, szczególnie, że to nie z mojej winy). Jeżeli jednak okaże się, że z autem stało się coś więcej, to przy braku oświadczenia i braku świadków mogłabym mieć problemy z ewentualnym odszkodowaniem. Założyłam więc, że lepiej najpierw uzyskać oświadczenie (co powinnam była zrobić już na miejscu kolizji), a decyzje podejmować po przemyśleniu.
Kurs kat. B - OSK Ekspert (instruktor Filip): 28.07.2012 - 12.10.2012
Egzamin - WORD Poznań: 14.11.2012 - zdany za pierwszym razem
Nata
 
Posty: 107
Dołączył(a): poniedziałek 29 października 2012, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez furby » sobota 07 grudnia 2013, 18:00

A jesli sa jakiekolwiek szkody u poszkodowanego to lepiej oddac do naprawy w salonie i dac im upowaznienie. Wtedy w razie problemow dostajesz auto, a salon sam uzera sie z ubezpieczalnia.
furby
 

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez Henq » sobota 07 grudnia 2013, 19:48

Prawda jest taka że przy pierwszej stłuczce lekkiej przeważnie nic się nie znajdzie na zderzaku, bo cała siłę absorbuje pianka czy czymkolwiek jest wypełniony zderzak, dopiero przy kolejnej ktora moze być nawet lżejsza od poprzedniej okazuje się że zderzak rozwalony w drobny mak. Traci on przy zderzeniu swoje właściwości.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez szerszon » sobota 07 grudnia 2013, 21:07

3 razy moja skodzianka w ... dostała i cholera..śladu nawet nie ma :evil:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez Henq » sobota 07 grudnia 2013, 21:21

szerszon napisał(a):3 razy moja skodzianka w ... dostała i cholera..śladu nawet nie ma :evil:

@szerszon to nie jest reguła :), napisałem tylko, że zderzak traci swoje właściwości po odkształceniu w szczególności w nowszych autach gdzie wszystko co się da jest z tandetnego plastiku :)
ja cofałem i uderzyłem w słupek centralnie w środek zderzaka, rysa tylko była zderzak wrócił do poprzedniego kształtu, a następna stłuczka koleś mi motorkiem wjechał w zad i motór tylko wachlarz wygięty a u mnie cały zderzak poleciał na pół i odpadł :/
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez szerszon » sobota 07 grudnia 2013, 21:30

U mnie nie chciało...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez LeszkoII » niedziela 08 grudnia 2013, 11:40

Czyżbyś miał zainstalowany zderzak Łągiewki?
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez evo9rs » niedziela 08 grudnia 2013, 12:05

Nie wiem czy ktoś się orientuje że kawałek plastiku nie przeniesie praktycznie żadnej siły uderzenia, przenosi ją stalowa beleczka która jest pod nim.
Po drugie poszycia zderzaka są plastikowe i zazwyczaj dosyć elastyczne, jeżeli odkształcenie będzie niewielkie to nie pęknie, powróci do swojego pierwotnego kształtu, co najwyżej pęknie sam lakier.
W takiej sytuacji jak tutaj siła jaką musiał przenieść zderzak nie była wielka, bo auto stało na lodzie i zwyczajnie przesunęło się do przodu.
Po czwarte tylne zderzaki są zazwyczaj mocniejsze niż przednie.
Po piąte zderzak Łągiewki to żadny wynalazek, a poza tym nie sprawdzi się w samochodzie.
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: Stłuczka - brak uszkodzeń?

Postprzez lith » niedziela 08 grudnia 2013, 16:08

Ja bym olał... też mi kiedyś w korku ktoś puknął to szybko obejrzałem, nic się nie stało, może jakaś ryska była, może nie- ale szkoda byłoby mi czasu na zabawę z tym. Gość przeprosił i się rozjechaliśmy. Umawianie, oświadczenia, policja za ryską, której prawie nie widać? bez przesady ;) Mam lepsze rzeczy do roboty.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości