skrzyżowanie równorzędne

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

skrzyżowanie równorzędne

Postprzez srylek » sobota 27 lipca 2013, 10:37

To jest skrzyżowanie, na którym skręcam w lewo niemal każdego dnia. Kto ma pierwszeństwo w takiej sytuacji?:
Obrazek
srylek
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2012, 23:41

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Amos » sobota 27 lipca 2013, 10:41

Nikt nie ma pierwszeństwa, ale by nie blokować skrzyżowania, osobówka powinna pojechać pierwsza, potem motocykl i w końcu ciężarówka.
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez srylek » sobota 27 lipca 2013, 10:54

Hm... ale dlaczego akurat osobówka?
Jestem szalenie ciekawa, jak taka sytuację rozwiązuje PORD
srylek
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2012, 23:41

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez oskbelfer » sobota 27 lipca 2013, 11:00

bo tak sobie Amos wymyślił, a osobówka pojedzie najprędzej, ponieważ rowerzysta czy motorowerzysta zanim się zbierze - to zajmie mu to wiecej czasu, bo cieżarówka rusza najwolniej, bo jak odjedzie osobówka, to nie bedzie przeszkadzać cięzarówce która jest długa i "zachodzi"

prd - reguluje to reguła tzw "prawej reki"

nikt nie ma pierwszeństwa --- ktoś kogoś musi "puscić grzecznościowo"
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez srylek » sobota 27 lipca 2013, 11:07

He:-)
W rzeczywistości takie ( bądź podobne ) sytuacje zdarzają się na tym skrzyżowaniu dość często. I w tymże świecie rzeczywistym ktoś kogoś puszcza.
Ale teoretyzując - czyja byłaby wina w przypadku dzwonu w sytuacjach :
1. Osobówka w motocykl ( motocykla?)
2. osobówka w ciężarowy ( osobówki? )
3. ciężarówki w motocykl ( ciężarówki? )
3. cmoknięcia po środku skrzyżowania całej trójki.... nie mam pojęcia...
srylek
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2012, 23:41

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Henq » sobota 27 lipca 2013, 12:32

srylek napisał(a):He:-)
W rzeczywistości takie ( bądź podobne ) sytuacje zdarzają się na tym skrzyżowaniu dość często. I w tymże świecie rzeczywistym ktoś kogoś puszcza.
Ale teoretyzując - czyja byłaby wina w przypadku dzwonu w sytuacjach :
1. Osobówka w motocykl ( motocykla?)
2. osobówka w ciężarowy ( osobówki? )
3. ciężarówki w motocykl ( ciężarówki? )
3. cmoknięcia po środku skrzyżowania całej trójki.... nie mam pojęcia...


ad1 tak
ad2 tak
ad3 tak
ad4 trzy kolizje nie jedna i w takiej sytuacji j/w tylko wszyscy winni 1,2,3
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez oskbelfer » sobota 27 lipca 2013, 14:00

srylek napisał(a):He:-)
W rzeczywistości takie ( bądź podobne ) sytuacje zdarzają się na tym skrzyżowaniu dość często. I w tymże świecie rzeczywistym ktoś kogoś puszcza.
...



i naprawde nie jest to sporadyczna sytuacja, bo kazda strefa zamieszkania to równorzedne skrzyżowania, no może tylko to że ciężarówki pow 3,5 tony nie zobaczymy... :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Henq » sobota 27 lipca 2013, 15:21

oskbelfer napisał(a):i naprawde nie jest to sporadyczna sytuacja, bo kazda strefa zamieszkania to równorzedne skrzyżowania, no może tylko to że ciężarówki pow 3,5 tony nie zobaczymy... :)

Tak dokładnie uliczki między blokami parkingi sklepowe itp. a już nie chce mi się kolejny raz pisać, że mentalność kierowców w tych strefach jest taka - "jadę prosto mam pierwszeństwo" - już gdzieś pisałem że może większa ilość skrzyżowań równorzędnych w Polsce oduczyła by "matołów" takiej jazdy.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez oskbelfer » sobota 27 lipca 2013, 21:53

a na egzaminie tak samo jadą, a kiedy dostaja "lufe" to opowiadają że przeciez ten z prawej stał --- a ja się pytam --- a co miał robić jak widzi ze ten kóry ma ustąpić nie robi tego ....
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: skrzyżowanie równorzędne

Postprzez srylek » poniedziałek 29 lipca 2013, 08:10

A jak należałoby zachować się na egzaminie w takiej sytuacji? :P

Równorzędne osiedlowe to oddzielny temat. U mnie też panuje dziwna zasada, że pierwszeństwo ma ten, który jedzie prosto... Kilka dni temu jakaś piękna pani w bardzo dużej furce mało w moją nie strzeliła. Coś tam jeszcze wykrzykiwała ale miała zamknięte okna więc nie wiem co :P Jadąc jednośladem jestem ostrożniejsza...

A, przypomniał mi się jeszcze jeden temat. Sprawa nie dotyczy skrzyżowania równorzędnego ( przepraszam za zaśmiecanie własnego wątku ).
Wrzucamy na ruszt jednoślady i poruszanie się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.

Obrazek

Mam nadzieję, że obrazek czytelny. Dwa pasy w jedną stronę ( w rzeczywistości są trzy), ograniczenie do 50 .Tym razem poruszam się kosiarką, czyli pięćdziesiąteczką z maksymalnymi osiągami 60 km/h. Ten czerwony jełpop jest w trakcie manewru wyprzedzania. Na pierwszym obrazku kosiarka jedzie możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, ma drugim kosiarka wymusza podczas manewru wyprzedzania zmianę pasa.
I teraz pytanie: czy poruszając się tak, jak na obrazku drugim łamię przepisy? Miałam ostatnio ostrą wymianę zdań , tym razem z panem w bardzo dużym samochodzie, który uczynnie zepchnąłby mnie z drogi, gdybym nie patrzyła w lusterka jak jadę na wprost. Jak panu wzburzenie , że zajmuje cały pas ruchu minęło, to się go spytałam: "A co w sytuacji, kiedy pan będzie mnie wyprzedzał jadąc tym samym pasem ruchu a przed moimi kołami pojawi się dziura? "

W domu rozgorzała dyskusja : czy mogę zajmować cały pas ruchu czy powinnam trzymać się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni?
Problem pojawia się tylko przy pięćdziesiąteczce, jak biorę większy to już mogę jechać szybciej:P
srylek
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2012, 23:41


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości