Problem pieszych

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Problem pieszych

Postprzez Revan » piątek 24 maja 2013, 16:12

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/90 ... l?cookie=1

Jak Wy to widzicie? Nie uwazacie ze potrzebne sa jakies nowe regulacje dotyczace przechodzenia w miejscach niedozwolonych?

Sprawa jest o tyle 'ciezka' ze sami czesto jestesmy pieszymi, ale mimo wszystko mamy pewna perspektywne odnosnie tego co sie moze stac, a jednak takie rzeczy zdarzaja sie nagminnie.

Moze jakas reforma oswiaty, nowy przedmiot w szkole? Bo widocznie do ludzi nie trafia argument, ze rozpedzone auto to smierc.
WORD ŁÓDŹ MARATOŃSKA

Kategoria B 12.03.2013 plac (+), miasto (+)
Revan
 
Posty: 40
Dołączył(a): wtorek 29 stycznia 2013, 18:16

Re: Problem pieszych

Postprzez cierpnik » piątek 24 maja 2013, 16:44

Ja widzę problemy z czytaniem bo nijak nie potrafię dopasować miejsca niedozwolonego do przejścia dla pieszych.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Problem pieszych

Postprzez LeszkoII » piątek 24 maja 2013, 19:23

Przepisy są w porządku.
Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli ruch pojazdu utrudniłby opuszczenie jezdni pieszym lub rowerzystom.

Ten wypadek to kolejny dowód na to, że przejeżdżanie przez przejście dla pieszych na zielonym świetle NIE pozwala na niezachowanie szczególnej ostrożności.

Jeśli przejście było długie(jezdnia szeroka) to pewnie zawinił kierowca.
Ostatnio zmieniony sobota 25 maja 2013, 09:35 przez LeszkoII, łącznie zmieniany 1 raz
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Problem pieszych

Postprzez RossoneriDevil » piątek 24 maja 2013, 20:17

Wina pewnie po obu stronach, Mnie jako kierowcę denerwuje zachowanie pieszych na pasach, często wchodzą na jezdnie nie patrząc czy w ogóle coś jedzie. albo dochodzą do pasów, a nagle się cofają, albo wbiegają nie wiadomo skąd, no i wspaniali rowerzyści i całe rodziny na rowerach.

Od strony pieszego, denerwują mnie kierowcy, którzy nie zatrzymują się na zielonej strzałce, przy przystankach autobusowych gdzie autobus zatrzymuje się na jezdni, a obok są pasy, jadą nawet nie zwalniając, skręcając w drogę poprzeczną nie ustępują pieszym chcącym przejść przez jezdnie.
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Problem pieszych

Postprzez gremlinek » piątek 24 maja 2013, 22:24

@Rossner: a ilu kretynow szaleje w miescie i nie zauwazaja przejscia albo utrzymuja za mala odleglosc od poprzedzajacego go pojazdu (i kolizja gotowa)?

Mnie juz debil potracil, bo nie widzial: oswietlonego przejscia, faktu, ze kierowcy na sasiednim pasie zatrzymali sie.
gremlinek
 
Posty: 59
Dołączył(a): niedziela 24 marca 2013, 14:31

Re: Problem pieszych

Postprzez disaster » piątek 24 maja 2013, 22:52

Przepisy są jakie są.
Ich zmiana nie ma żadnego znaczenia z co najmniej dwóch powodów.
Po pierwsze Polacy mają przepisy w głębokim poważaniu, względnie twórczo je interpretują (patrz wątek o rondach).
Po drugie na cmentarzach są alejki gdzie po jednej stronie leżą Ci co mieli pierwszeństwo, a po prawej Ci co mieli rację.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Problem pieszych

Postprzez gremlinek » piątek 24 maja 2013, 23:38

A Policja/SM nigdy nie potrafila egzekwowac przepisow.
gremlinek
 
Posty: 59
Dołączył(a): niedziela 24 marca 2013, 14:31

Re: Problem pieszych

Postprzez Revan » sobota 25 maja 2013, 00:27

cierpnik napisał(a):Ja widzę problemy z czytaniem bo nijak nie potrafię dopasować miejsca niedozwolonego do przejścia dla pieszych.


A ja widze problemy z szerszym spojrzeniem na problem, ktory istnieje rowniez poza przejsciem dla pieszych (na ktore notabene panowie wbiegli na czerwonym swietle wg relacji naocznych swiadkow na przystanku ( co jak dla mnie definiuje przejscie dla pieszych jako miejsce niedozwolone gdy nadawany jest sygnał czerwony), poza tym widze problem z wnoszeniem jakiejkolwiek nowej tresci do tematu.

Nie widziałem tej sytuacji, ale jezdze tamtedy codziennie i wiem jak to wyglada-skoro zostali potraceni na 4 pasie a kierowca jechal w strone centrum, na 99% weszli po lewej stronie na zielonym, doszli do srodka jezdni po czym sygnalizator zgasł (tam sa dosyc krotkie swiatla dla pieszych), wiec oni wbiegli zeby "zdazyc" przed autem.

Cała sytuacja jest po prostu okazją do porozmawiania o zachowaniach pieszych, którzy notorycznie chodzą po jezdni spacerkiem blokując ruch samochodom, prosty przyklad z dzisiaj-stoje na dosyc dlugich swiatlach w sznurku, zapala się zielone, powoli przede mna auta ruszają po czym staję bo szanowny dres musi przejsc spacerkiem po jezdni, bo do przejscia dla pieszych mial cale 10 metrów-w efekcie staję, sznur za mną tak samo, dojezdzam do swiatel, pomarańczowe i halo, kolejne czekanie (długie swiatla). To taki prosty przyklad na to jak bardzo mozna utrudnić innym życie swoja bezmyslnościa, od czasu kiedy rozpoczalem szkolenie na kierowce nie zdazylo mi sie przejsc w miejscu nieoznaczonym, chyba że u siebie na osiedlu gdzie pasów nie ma na długości kilometra.

Nie chce zeby sie to przerodzilo w wojnę kierowcy vs piesi, ale warto czasem się dwa razy zastanowić zanim narazi się swoje i czyjeś życie (kierowca który wczoraj potrącił tą dwójkę jest w moim wieku i nie wyobrażam sobie nawet jak on się teraz czuje)
WORD ŁÓDŹ MARATOŃSKA

Kategoria B 12.03.2013 plac (+), miasto (+)
Revan
 
Posty: 40
Dołączył(a): wtorek 29 stycznia 2013, 18:16

Re: Problem pieszych

Postprzez Zonaimad » sobota 25 maja 2013, 00:40

W Polsce mamy kult samochodu. Posiadanie smroda to "przywilej" - niektórzy wciąż myślą, że gdy sprowadzą sobie z Niemiec jakąś blaszankę za pół renty to nagle zyskują w oczach sąsiadów status osiedlowego bogacza, albo monarchy! A co tam księcia przepisy? Co tam księcia maluczcy, których nie stać na auto? Trup nie zezna, że miał zielone, a od zbyt nagłego hamowania może zwiać koronę z głowy!

Tak będzie, póki nie nauczymy ludzi że samochód to narzędzie. Niebezpieczne narzędzie - a z takim zawsze trzeba się obchodzić bardzo ostrożnie. Albo nauczymy ich dobrowolnie, albo siłą...
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Problem pieszych

Postprzez lith » sobota 25 maja 2013, 01:31

@Zonamid psssst... tutaj piesi wbiegli na czerwonym pod samochód. Pomyliłeś tematy.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Problem pieszych

Postprzez Zonaimad » sobota 25 maja 2013, 01:45

Kilka postów temu dyskusja zjechała na szersze tory, a i sama nazwa tematu brzmi "problem pieszych". ;-)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Problem pieszych

Postprzez Radhezz » sobota 25 maja 2013, 02:13

Revan napisał(a):Cała sytuacja jest po prostu okazją do porozmawiania o zachowaniach pieszych, którzy notorycznie chodzą po jezdni spacerkiem blokując ruch samochodom, prosty przyklad z dzisiaj-stoje na dosyc dlugich swiatlach w sznurku, zapala się zielone, powoli przede mna auta ruszają po czym staję bo szanowny dres musi przejsc spacerkiem po jezdni, bo do przejscia dla pieszych mial cale 10 metrów-w efekcie staję, sznur za mną tak samo, dojezdzam do swiatel, pomarańczowe i halo, kolejne czekanie (długie swiatla). To taki prosty przyklad na to jak bardzo mozna utrudnić innym życie swoja bezmyslnościa, od czasu kiedy rozpoczalem szkolenie na kierowce nie zdazylo mi sie przejsc w miejscu nieoznaczonym, chyba że u siebie na osiedlu gdzie pasów nie ma na długości kilometra.

Nie chce zeby sie to przerodzilo w wojnę kierowcy vs piesi, ale warto czasem się dwa razy zastanowić zanim narazi się swoje i czyjeś życie (kierowca który wczoraj potrącił tą dwójkę jest w moim wieku i nie wyobrażam sobie nawet jak on się teraz czuje)
A ja ostatnio jeździłem jako pasażer "eLką" po mieście, bo koleżanka akurat robi kurs na kat. B. Na skrzyżowaniu tuż przed autem na czerwonym świetle pełnym pędem po przejściu śmignął rowerzysta... Koleżanka-kursantka blada jak ściana, bo prawie debila rozjechała, instruktorka tylko trochę spokojniejsza... A potem pyta się mnie co robić w takiej sytuacji - ja mam jedną radę: jeśli nie szkoda Ci auta to wal w debila. Kilka miesięcy w gipsie nauczy go rozumu, jeśli edukacja szkolna i prowadzone akcje uświadamiające dla rowerzystów tego nie zrobiły.

Pewnie że nikt tak raczej nie zrobi, ale pracując w służbach ratowniczych nieraz widuję ludzi, którzy potrzebują pomocy z powodu własnej głupoty, a takiego zachowania inaczej sklasyfikować się nie da. A w tym samym czasie ktoś kto w żadnym wypadku nie zawinił może potrzebować pomocy, bo np. nagle zachorował, czy ma wypadek bo wystrzeliła mu opona.

Inny przykład: koledzy stoją w korku karetką w mieście na wielopasmówce - między autami z dwoma siatami przedziera się babcia... Pada hasło że "zaraz będziemy mieli nieplanową robotę", i po chwili słychać pisk opon i jeb - babcia leży. Chyba szła na pewniaka, bo przecież widziała że w korku obok karetka stoi... No brak słów po prostu.

Ale piesi i rowerzyści mają stres bo muszą się do przepisów stosować (których nie znają lub mają gdzieś), czasem nawet na auta uważać. A kierowca - zwłaszcza taki młody początkujący walnie i będzie przeżywał że człowieka skrzywdził, będą go przesłuchiwać i nękać, a pod kątem materialnym grosza od sprawcy na naprawę szkód auta nie dostanie.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Problem pieszych

Postprzez Zonaimad » sobota 25 maja 2013, 02:30

Radhezz napisał(a):ja mam jedną radę: jeśli nie szkoda Ci auta to wal w debila. Kilka miesięcy w gipsie nauczy go rozumu, jeśli edukacja szkolna i prowadzone akcje uświadamiające dla rowerzystów tego nie zrobiły.


Ekstra! :D W innym wątku zaś kilku użytkowników tego forum obrzuca błotem rowerzystów, którzy z rozmysłem walą w pieszych idących nieprzepisowo po drogach dla rowerów i narażających siebie i innych na niebezpieczeństwo. :twisted: Ponoć tego typu uczenie rozumu to domena przede wszystkim (o ile nie wyłącznie) tylko i wyłącznie rowerzystów i wjeżdżanie w uczestników ruchu popełniających wykroczenia to coś, co godne jest największego potępienia. MotoTomasz - jeśli to czytasz, powiedz jak odnosisz się do rady Radhezza! :-) Myślisz, że osiedlowa grupka młodzieży w krótkich spodenkach powinna wpierd...ć Radhezzowi by mu wytłumaczyć, że tak się nie robi? :D
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Problem pieszych

Postprzez Radhezz » sobota 25 maja 2013, 09:25

Z tymi DDR-ami i piesi vs. rowerzyści to zupełnie inny kaliber sprawy - gdyby ktoś autem lub motocyklem poruszał się po DDR i doprowadził do sytuacji kolizyjnej to sam byś pewnie pierwszy wciągnął pałę żeby "baranowi z blaszaka/smrodopęda" wytłumaczyć do czego służy DDR :mrgreen:

Ale tak jak już pisałem - nikt raczej tak się nie zachowa, wszyscy instynktownie chcą uniknąć zderzenia. Za to później opcja gonienia za delikwentem z pałą żeby mu wyjaśnić jakie przepisy złamał i jakie zagrożenie tym spowodował wydaje się kusząca :lol:

EDIT:
Czytałem trochę z tamtego wątku, zwłaszcza ostatnią wypowiedź @MotoTomasza i jakoś nie uważam żeby nasze stanowiska się specjalnie różniły... Tyle że ja jestem chyba ciut bardziej bezpośredni w wypowiadaniu brzydkich myśli i słów jakie mi przychodzą na myśl po takich akcjach jakie odwalają często uczestnicy ruchu, których ze znajomości ani przestrzegania PoRD nikt nie rozlicza.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Problem pieszych

Postprzez RossoneriDevil » sobota 25 maja 2013, 12:15

jeśli nie szkoda Ci auta to wal w debila.
A nie lepiej sygnał dźwiękowy i parę ch?

Nie róbmy czegoś takiego jak potrącenie umyślnie.
Przepisy przepisami, piesi ich nie znają, rowerzyści mają gdzieś bądź też ich nie znają.
Trzeba się dostosować do realiów.

Sam miałem sytuację gdzie jechałem samochodem w miejscu które nie było oświetlone.
Szły dwie dziewczyny które cudem zauważyłem ponieważ jedna z nich na moje szczęście miała kamizelkę odblaskową....
Czego ludzie idąc poboczem w swojej miejscowości nie robią bo po co....

No i inne pomysły. budowa, blaszany płot zakręt.....za zakrętem zaparkowany samochód...albo gorzej, biegnąca kobieta w moją stronę ...O.O
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości
cron