Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez RossoneriDevil » środa 24 października 2012, 12:55

Najlepsi są kierowcy którzy przejeżdżają tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście.....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez bajencja » środa 24 października 2012, 23:23

Jak opuści przejście, to w czym problem? Mam czekać, aż ci z tyłu mnie strąbią? :roll:

A wracając do denerwujących rzeczy - patafian ciągnący się wieczorem 50km/h na pustej ulicy. On się na "zieloną falę" załapał, reszta już musiała swoje odstać na każdych światłach :roll:
Avatar użytkownika
bajencja
 
Posty: 68
Dołączył(a): czwartek 17 maja 2012, 19:16
Lokalizacja: Kraków

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez RossoneriDevil » czwartek 25 października 2012, 16:53

Jak opuści przejście, to w czym problem? Mam czekać, aż ci z tyłu mnie strąbią? :roll:


A gdyby pieszy się potknął lub na chwilę przystanął bo sobie coś przypomniał, a był zamyślony bądź zrobi mu się słabo i upadnie i co ? przejedziesz po nim aby Cię nie strąbili?
Chodzi mi o takie przejeżdżanie tuż za pieszym z prędkością 30-40 Km/h. Dalej uważasz że to jest w porządku
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez bajencja » czwartek 25 października 2012, 22:37

Po pierwsze, sam piszesz, że pieszy opuścił przejście, czyli jest na chodniku/poboczu. To ile ma być od krawędzi jezdni, żebym mogła przejechać? Metr, dwa ? (może więcej, bo jak dwumetrowy gościu rąbnie do tyłu, to głową na jezdnię upadnie ...) :roll:
Po drugie, jak się ktoś potyka, to raczej upada do przodu, więc nie w kierunku jezdni.
A po trzecie, nie przejeżdżam za pieszym z prędkością 30-40 km/h, bo przecież zatrzymuję się żeby go przepuścić i potem ruszam. Czyli jadę z prędkością może 5 km/h.

Moim zdaniem większe ryzyko potrącenia pieszego jest, gdy piesi czekają na swoje zielone światło - niektórzy niecierpliwi czubkami butów już stoją na jezdni :roll:

EOT z mojej strony.
Avatar użytkownika
bajencja
 
Posty: 68
Dołączył(a): czwartek 17 maja 2012, 19:16
Lokalizacja: Kraków

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez szerszon » czwartek 25 października 2012, 22:58

RossoneriDevil napisał(a):
A gdyby pieszy się potknął lub na chwilę przystanął bo sobie coś przypomniał, a był zamyślony bądź zrobi mu się słabo i upadnie i co ? przejedziesz po nim aby Cię nie strąbili?
Chodzi mi o takie przejeżdżanie tuż za pieszym z prędkością 30-40 Km/h. Dalej uważasz że to jest w porządku
To niech patrzy pod nogi, gdzie lezie.
a od rozmyślań lepsza jest ławeczka w parku a nie krawędź jezdni
Jak ma słabą pamięć to niech supełki wiąże.
a jak chory to do lekarza, a nie petanie sie po drodze. :mrgreen:

A po co komu jechać po plecach, niech zrobi ten krok, dwa na chodniku.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez Zonaimad » piątek 26 października 2012, 02:46

Pieszemu na pasach należy ustąpić pierwszeństwa. Nieustąpienie to dziś już chyba 10 pkt karnych.

Powtórzmy sobie to, co powtarza się w zasadzie do znudzenia: ustąpienie pierwszeństwa to powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić (...) pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.

Nie trudno przewidzieć, że pieszy któremu mamy zamiar przejechać bezpośrednio za plecami może się porządnie wystraszyć widząc, czy słysząc samochód zbliżający się z dużą prędkością. Może wtedy (mimo, że jego tor ruchu już się z naszym nie przetnie) zacząć z tego przejścia po prostu spierniczać przed naszym autem w obawie o swoje zdrowie. Wówczas można z całą stanowczością uznać, że nasz ruch zmusił pieszego do przyśpieszenia kroku. Wymusiliśmy!

Wszystkim zbulwersowanym miejskim "rajdowcom", którzy nigdy nie poruszali się w ruchu miejskim w bardziej cywilizowanych niż Polska krajach, zwracam zawczasu uwagę na to, że faktyczne przyśpieszenie kroku przez pieszego nie jest wymagane do uznania, że wymusiliśmy. Wystarczy, że nasz ruch mógłby go do tego zmusić. I na to pytanie każdorazowo musimy sobie odpowiedzieć zbliżając się do przejścia, po którym idzie pieszy.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez RossoneriDevil » piątek 26 października 2012, 05:21

Po pierwsze, sam piszesz, że pieszy opuścił przejście, czyli jest na chodniku/poboczu. To ile ma być od krawędzi jezdni, żebym mogła przejechać? Metr, dwa ?


Może za szybko piszę....Nie napisałem że samochody ruszają gdy pieszy opuści przejście tylko że przejeżdżają tuż za nim z podaną wyżej prędkością gdy tylko opuści jezdnie czyli czytaj "ledwo co zdążył wejść na chodnik....."

Po drugie, jak się ktoś potyka, to raczej upada do przodu


Owszem, jeszcze robi ze dwa salta i turla się kawałek....bo nogi raczej nie zostają z tyłu.....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez LeszkoII » piątek 26 października 2012, 09:22

Jak zinterpretować omijanie pojazdu, który stoi w korku za przejściem dla pieszych ale na pasie do jazdy w przeciwnym kierunku? Sytuacja wygląda równie niebezpiecznie, jakby ktoś chciał omijać taki pojazd stojący w korku przed przejściem ale na pasie w którym się poruszamy.
Jest zapis o zakazie omijania pojazdu, który się zatrzymał w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Trudno rozgraniczyć, czy zatrzymanie się wynikające z warunków ruchu(korki) nie jest jednocześnie zatrzymaniem się w celu przepuszczenia pieszych. Czasami tak a czasami nie.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez maryann » piątek 26 października 2012, 10:58

Jak stoi za przejściem, to masz widok na przejście. Dlatego artykuł podkreśla omijanie 'jadącego w tym samym kierunku'. A jak omijasz / wyprzedzasz w tym samym kierunku... to nie widzisz. Zawsze więc musisz założyć, że to ta okoliczność.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez aguusia88 » piątek 26 października 2012, 11:07

napisze tak. u nas w centrum miasta-srodmiescie mamy strefe pieszego. jest deptak na jasna gore, restauracje, parkingi i dojazd do blokow mieszkalnych. ulica jest zrobiona z kostki

glowna ulica ze swiatlami i pasami, zaraz na rogu u zejscia prostopadlych pasow dla pieszych stoi znak strefa pieszego, (pasy sa rownolegle do gl ulicy) wielokrotnie skrecajacy w prawo w strefe trabia na pieszych albo wymachuja rekami zeby sie pospieszyli


mamy dwa pasy, 1 jest na lewoskret (pozniej on sie rozwidla na 2 lewoskrety) i 1 do jazdy prosto ze zjazdem na prawo

pod estakada jest przejscie dla pieszych. normalne ze sie zatrzymam i ustapie jesli widze ze wchodza lub ruszaja do wejscia. jak stoje na lewym pasie (do lewoskretu) i widze jak pieszy dotarl do drugiego pasa to ruszam. przejezdzam tez wolniej (za niedlugo sa swiatla) jesli widze ze nie ma ludzia zadnego po mojej lewej stronie a ten po prawiej dociera do chodnika

natomiast na tych pasach nie raz doszlo do potracenia bo jeden na jednym pasie sie zatrzymal a drugi obok na drugim pasie juz nie i ciachnal pieszego
to samo mam jak przechodze przez dk1 przy wyjezdzie z miasta. przejscie graniczy z cudem niekiedy. jesli wysiadam z autobusu i ide na przejscie - zanim on ruszy. nigdy nie ustapi pierwszenstwa. zawsze autobus przejezdza mimo ze widzi kilka osob na pasach. zza autobusu nie widac lewego pasa i kierowcow wiec to tez ryzykowne przejsc.

zaraz za zatoczka jest tez wylotka na dk1 i kierowcy powoli ruszaja, moga ustapic ale tez na lewym pasie ktos gna i hamuje z piskiem opon
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem
Avatar użytkownika
aguusia88
 
Posty: 157
Dołączył(a): poniedziałek 22 października 2012, 16:26
Lokalizacja: raj

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez BOReK » piątek 26 października 2012, 11:45

"ledwo co zdążył wejść na chodnik....."

Czyli nie jest już na przejściu dla pieszych i nie musimy mu ustępować pierwszeństwa, nie możemy go również wymusić. To tyle w kwestii sztywnych przepisów bez krzty oleju w głowie.

Natomiast jak chwilę pomyśleć, to rzeczywiście pieszy może się przewrócić i wcale nie jest powiedziane, że poleci do przodu - a oblodzenie chodnika? Krawężnika? Kij z przepisami, jeżeli po kimś w wyniku przypadku przejechał samochód, a dałoby się tego uniknąć. Nie rozumiem tego zasłaniania się przepisami, że teraz można a wtedy to nie bo to i tamto, przecież tu chodzi o ludzkie bezpieczeństwo - zdrowie i życie. Tak trudno jest odbić nieco od krawężnika podczas jazdy? A jak przegapisz głębszą czy wyższą od jezdni studzienkę, samochód odbije nie w tę stronę i potrąci pieszego będącego już na chodniku to co wtedy? Jeszcze większe jajca, nie?

Do tego widzę że niektórzy zapomnieli, jak lata temu ledwo się odrywali od gleby i też po pasach (o ile po pasach) poruszali się tak, że kierowców krew zalewała. 8)


Żeby ktoś mi nie zarzucił niespójności z moimi innymi twierdzeniami: nie nawołuję tutaj do postawienia pieszego ponad kierowcą albo odwrotnie. Nawołuję do zwykłego, krytycznego myślenia o swoich działaniach kimkolwiek by się nie było, bo w razie czego śmierć nie rozróżnia statusów i praw. Jeżeli tak trudno komuś zrobić/nie zrobić dodatkowego kroku, poczekać 5 sekund dłużej, drobnym i bezwysiłkowym manewrem ułatwić innym życie czy zwiększyć bezpieczeństwo "bo ma prawo"/"bo nie ma obowiązku" - niech idzie się leczyć na głowę, bo na inne części jest już za późno.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez LeszkoII » piątek 26 października 2012, 12:26

Jeśli pieszy wejdzie na przejście to nie koniecznie musimy się zatrzymać. Wystarczy mu ustąpić pierwszeństwa. Wyjątkiem jest osoba niepełnosprawna - wtedy trzeba się zatrzymać. (to z przepisów art. 26.) Można się jeszcze powoływać na przepisy z rozporządzenia dot. znaków..., ale nie pamiętam. Ktoś przytoczy?
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez bajencja » piątek 26 października 2012, 12:54

Widzę, że od razu przypięto mi łatkę "miejskiego rajdowca", "chorego na głowę" i niemal pirata drogowego.
Nie przejeżdżam ludziom po nogach, głowach, czy innych częściach ciała. Zbyt długo byłam pieszym (i nadal często jestem), by nie pamiętać o ostrożności na przejściach dla pieszych. I niestety zbyt często też obserwuję nieustępowanie pierwszeństwa na przejściu zwłaszcza przez samochody skręcające w prawo :roll:
I tak, zdarza mi się, że przejeżdżam za pieszym "jak tylko opuści przejście" przy lewo czy prawoskręcie, jeżeli odczekanie wiązałoby się z przyblokowaniem skrzyżowania po zmianie świateł na jezdni poprzecznej.
Avatar użytkownika
bajencja
 
Posty: 68
Dołączył(a): czwartek 17 maja 2012, 19:16
Lokalizacja: Kraków

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez Zonaimad » piątek 26 października 2012, 21:17

BORek napisał(a):Czyli nie jest już na przejściu dla pieszych i nie musimy mu ustępować pierwszeństwa, nie możemy go również wymusić. To tyle w kwestii sztywnych przepisów bez krzty oleju w głowie.

Spokojnie, na to też jest przepis! W okolicach przejścia nie możesz poruszać się z taką prędkością, która naraziłaby pieszego na niebezpieczeństwo. ;-) Fakt, że chodzi tam o pieszego będącego na przejściu lub na nie wchodzącego, ale diamenty przeciw orzechom że każdy sąd zastosuje tu interpretację rozszerzającą, która obejmie też schodzących.

aguusia88 napisał(a):wielokrotnie skrecajacy w prawo w strefe trabia na pieszych albo wymachuja rekami zeby sie pospieszyli

Hehehe, skąd ja to znam. Zawsze w takiej sytuacji zwaaaalniam niemal się zatrzymując, obracam się bardzo nieśpiesznie w stronę auta i wymownie uśmiecham się od ucha do ucha w przepraszającym geście, czasem serdecznie machając w stronę kierowcy. To chyba dobry trening cierpliwości i życzliwości na drodze, choć reakcje są różne. :D
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Przejeżdżanie tuż za pieszym gdy tylko opuści przejście

Postprzez lith » piątek 26 października 2012, 23:40

Ja rozumiem zachować bezpieczny odstęp za pieszym, czy zachować margines jakby ten nagle się zatrzymał,a le bez przesady, żeby czekać az np. z jezdni zejdzie. Takie zachowanie by niektóre prawo/lewo- skręty praktycznie zablokowało. Z resztą akurat tu specjalnie problemu nie widzę w praktyce- ani ze strony pieszego, ani kierowcy.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 38 gości