Nie wyhamowalem - pytanie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez skax » środa 24 października 2012, 14:11

Przed chwila wracalem przez miasto autem. Spory ruch - dwa pasy. Jechalem tak 50 - 60. W pewnym momencie we wstecznym widze kareteke ktora jedzie lewym pasem i troche po przeciwnym bo nie miala miejsca. Ja tez jechalem na lewym. Przede mna auto bylo i miedzy nami dosc mala odleglosc. Dziadek z prawego pasa nagle zaczyna mi wjezdzac przed maske, no to lekko odbilem w lewo w celu unikniecia stluczki i widze z lewym lusterku ze karetka ostro jedzie, biore wzrok z lusterka i kobieta przede mna hamuje i bang, nie wyhamowalem. Mam bardzo lekko poobijana tablice, ona tablica prawie nienaruszona i lekka ryska obok na zderzaku. Jak interpretowac wine ? I ewentualnie ile kasy moze wymagac ode mnie ?
skax
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 18 października 2011, 23:08

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez mesta » środa 24 października 2012, 14:23

moim zdaniem wina jest Twoja bo owszem nalezy udostepnic przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu ale nie stwarzajac przy tym zagrozenia. Niestety ty w tym przypadku nie zachowales szczegolnej ostroznosci atakowali Cie z dwoch stron nie ogarnales sytuacji i pizgnales babce w kufer nie zachowujac bezpiecznej odleglosci ja bym to tak interpretowala ale moge sie mylic :)
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez skax » środa 24 października 2012, 14:39

Moze masz racje. Nie chce sie usprawiedliwiac
skax
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 18 października 2011, 23:08

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez mesta » środa 24 października 2012, 14:50

łee tam w sumie to nic wielkiego sie nie stalo(choc jak baba nawiedzona to bedzie krecic wielka afere) - tylko lekkie wgniecenie z tego, co widze, nie mnie oceniac z jakimi kosztami to sie wiaze bo sie na tym nie znam ale uwazam, ze powinniscie sie dogadac- pare stowek i powinno byc po sprawie no ale to ja bym tak zrobila nie wiem jak ona, tak czy siak jak sie nie dogadacie to pojdzie z Twojego OC i sprawa z glowy - no tylko znizki.....
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez maryann » środa 24 października 2012, 15:03

Eeee, tam. Podniosą 50 zł na jeden rok i po bólu. W każdym razie mandat po wezwaniu policji będzie na pewno droższy! Ale zanim, to bym postraszył , że bezcelowe, niespodziewane hamowanie(bo karetka to nie powód) było przyczyną kolizji.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez Cyberix » środa 24 października 2012, 15:06

maryann napisał(a):Eeee, tam. Podniosą 50 zł na jeden rok i po bólu. W każdym razie mandat po wezwaniu policji będzie na pewno droższy! Ale zanim, to bym postraszył , że bezcelowe, niespodziewane hamowanie(bo karetka to nie powód) było przyczyną kolizji.

Interesujący tok rozumowania. Hamowanie w celu ustąpienia miejsca karetce było bezcelowe, natomiast jazda na zderzaku i niezachowanie bezpiecznej odległości było celowe i słuszne... :hmm:
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez maryann » środa 24 października 2012, 15:30

A w czym pomogło hamowanie? Chyba tylko w tym, że karetka mogła mieć bliżej co robić!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez BOReK » środa 24 października 2012, 15:35

Hamowanie w celu ustąpienia miejsca karetce gdzieś tam z tyłu? To się raczej na bok zjeżdża, a nie hamuje na środku drogi (lewy pas z dwóch, jak rozumiem). :hmm:

Faktem jest jednak, że przyczyną kolizji była prawie na pewno zbyt mała odległość w stosunku do prędkości, skoro wystarczyło na chwilę zerknąć w lusterko, by na tyle przegapić hamowanie poprzednika, by w niego stuknąć.

Parę stówek za takie "wgniecenie"? Góra stówa, a jak spec jest dobrym znajomym - piwo. Oczywiście jak się blacharz/lakiernik "ceni", to i parę stówek zawoła... za malowanie elementu albo wymianę na nowy. Tylko ja wtedy wątpię, czy ta "cenność" ma jakiekolwiek podstawy. :lol:
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez axel234 » środa 24 października 2012, 15:35

Wina patrząc od strony twojego opisu zdarzenia leży niestety po twojej stronie. Gdyby została wezwana policja, prawdopodobnie właśnie tak by orzekła. Spisz oświadczenie i niech ubezpieczalnia wypłaca, albo, jeśli kobieta jest ok to dogadajcie się na jakąś kwotę i po krzyku. Ile to może kosztować? Nie wiem, nie znam się na tym.
axel234
 
Posty: 138
Dołączył(a): środa 17 października 2012, 23:32

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez maryann » środa 24 października 2012, 15:54

axel234 napisał(a): policja, prawdopodobnie właśnie tak by orzekła.
Na pewno tak by orzekła- bo po co się przemęczać; w najlepszym razie można by liczyć na współwinę; ale gra nie warta świeczki.
Natomiast warte potępienia na pewno jest bezsensowne hamowanie jak tylko niebieskie w lusterku błyśnie!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez axel234 » środa 24 października 2012, 16:01

maryann napisał(a):Natomiast warte potępienia na pewno jest bezsensowne hamowanie jak tylko niebieskie w lusterku błyśnie!


Dokładnie. Pamiętajcie, że wy jako kierowcy macie umożliwić przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu, ale to nie znaczy, że macie panikować, hamować i wjeżdżać w siebie nawzajem z tego powodu. Karetka to nie taran, nie przejedzie po was jeśli nie zdążycie jeszcze ustąpić jej miejsca. Aczkolwiek musicie tak wybrnąć z sytuacji żeby karetka mogła przejechać jak najszybciej, bo wiadomo, ktoś może gdzieś tam umierać i każda sekunda może się liczyć.
axel234
 
Posty: 138
Dołączył(a): środa 17 października 2012, 23:32

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez skax » środa 24 października 2012, 17:30

Skonczylo sie tak, ze kobieta wziela moj nr tel i spisala nr tablicy, a ja cyknalem fote jej z tylu. Mowila, ze nic nie widac, ale bierze kom, gdyby cos odpadlo i w sumie odjechalismy.
A co do tego hamowania, to wy piszecie, ze kto bez sensu przez karetke hamowal ? Ona ? Nie wiem czy ona hamowala przez kartke czy przez to, ze dalej bylo czerwone, ale mialem przed nia na pewno wystarczajaca odleglosc, skoro facet mi sie chcial wbic na sile ..
skax
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 18 października 2011, 23:08

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez Cyberix » środa 24 października 2012, 19:08

maryann napisał(a):Natomiast warte potępienia na pewno jest bezsensowne hamowanie jak tylko niebieskie w lusterku błyśnie!
A ty oczywiście wiesz, że przed hamującym pojazdem droga była pusta. Skąd wiesz jaki był powód hamowania pojazdy jadącego wcześniej???
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez skax » środa 24 października 2012, 23:04

Co do drogi przed Pania z przodu, to jakas pelna byc nie mogla - w koncu zatrzymala sie jakies 5 metrow przede mna.
Zastanawia mnie, dlaczego Pan ktory mi sie wpychal z prawego pasa prosto pod maske mial pretensje ?
Generalnie jestem zly strasznie na siebie. Moze i jestem mlodym kierowca, autem jezdze od stycznia, zrobilem jakies 13 tys km, ale nigdy mi sie nic takiego nie zdarzylo :( .. Ehh, a chcialem byc taki dobry !
Ostatnio zmieniony środa 24 października 2012, 23:15 przez skax, łącznie zmieniany 1 raz
skax
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 18 października 2011, 23:08

Re: Nie wyhamowalem - pytanie

Postprzez axel234 » środa 24 października 2012, 23:06

skax napisał(a):Zastanawia mnie, dlaczego Pan ktory mi sie wpychal z prawego pasa prosto pod maske mial pretensje ?


Zapewne w tym całym zamieszaniu się zestresował i uznał, że uniemożliwiasz mu ucieczkę przed taranem lub coś w ten deseń.
axel234
 
Posty: 138
Dołączył(a): środa 17 października 2012, 23:32

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości