lisc klonowy i ustosunkowanie sie do niego innych kierowcow

[mesta]

W zwiazku z tym, ze jestem swiezynką na drodze i tak na prawde dopiero teraz bede legalnie praktykowac jazde, a raczej dalsza naukę jazdy- zamierzam nakleic "trojkat ostrzegawczy" w srodku jest listek klonowy a dookola napisy uwaga swiezy kierowca - czy to ma sens? Z jednej strony nie czuje sie jeszcze w 100% pewnie, do tego zmuszona jestem jezdzic audi A4 combi i jest ono dla mnie za duze, dodatkowo ma za nisko fotel(nawet przy maxymalnej regulacji) i musze sobie poduszki pod pupe podkladac To nie to co yarisek, ktorym sobie smigam bez stresu , wszedzie sie zmieszcze i nie mam pradu w d.... ze nie zapanuje nad autem, oczywiscie chce sie nauczyc jezdzic duzym autem ale przy tym chce sie czuc komfortowo. Myslalam,ze naklejenie listka da do zrozumienia innym kierowcom aby trzymali sie w bezpiecznej odleglosci ode mnie i nie daj boshe jak mi zgasnie( chociaz takie rzeczy to raczej bardzo rzadko mi sie zdarzaly) czy np. ruszajac pod gore mi sie stoczy z 10 cm( pomimo ze ruszam plynnie ale wszystko moze sie zdarzyc) aby inni kierowcy wiedzieli zeby nie stawac za blisko.Dodatkowo nie rozwijam predkosci z jaka jezdza inni kierowcy - trzymam sie przepisow a na drodze o dopuszczalnej predkosci powyzej 70 nigdy nie bylam wiec 80 to max co jechalam i raczej na chwile obecna bardziej sie nie rozpedze bo nie czuje sie na tyle pewnie aby takie predkosci rozwijac i zrobic sobie lub komus krzywde. Czulabym sie pewniej z takim listkiem bo najchetniej to postawilabym sobie "L" na dachu Z 2 strony uslyszalam komentarze typu " jak nakleisz listek to ci specjalnie beda zajezdzac droge, trabic zebys sie zesteresowala cos zle zrobila a oni sobie naprawia auto na twoj koszt"? jak to jest z tym listkiem lepiej go nakleic czy olac?

[LeszkoII]

Bardzo ciekawy pomysł. Widząc taką naklejkę na pewno wziąłbym pod uwagę jej treść, bo przecież w ruchu drogowym chodzi po pierwsze o bezpieczeństwo a po drugie o płynność jazdy. Niestety istnieją obawy, że znajdą się cfaniaki, którzy będą żerować na niedoświadczonym kierowcy tylko po to, żeby sobie "zrobić nowy przód" już i tak dość zniszczonego samochodu.

p.s. Ja się zastanawiam czy nie wstąpić do klubu "Jedź bezpiecznie" i nakleić sobie plakietkę z logo programu nadawanego już od kilku lat na TVP info (małopolskie)

[BOReK]

To Polska, olej temat i ucz się jeździć. Tak czy owak inni kierowcy mają prawo zakładać, że stosujesz się do przepisów, ale mają też obowiązek mieć na Ciebie oko - jesteś dla nich elementem otoczenia, w dodatku ruchomym i mogącym narobić szkód jak każdy pojazd.

Jak jechałaś 80 to pojedziesz 100 i szybciej bez problemu - oczywiście w odpowiednich warunkach i na właściwie oznaczonej drodze.

Poza tym jak już stosujesz naklejki, to przewiduj sprzedaż pojazdu - nie każdy chce po zakupie zdrapywać resztki albo kłaść nowy lakier.

[mesta]

hehe napisalam naklejka - zbyt ogolnie, oczywiscie jest to plakietka na przyssawki na tylnia szybe lub w formie magnesu, jakbym nakleila typowa naklejke to moj facet by mnie udusil hehe nie zamierzam niszczyc lakieru - zle sie wyrazilam Co do predkosci to pewnie kiedys osiagne te progi ale jak narazie to wole jezdzic miastem niz np obwodnica bo wjechanie tam to dla mnie narazie temat tabu

lith tu był -> X

[daghda]

W zwiazku z tym, ze jestem swiezynką na drodze i tak na prawde dopiero teraz bede legalnie praktykowac jazde, a raczej dalsza naukę jazdy- zamierzam nakleic "trojkat ostrzegawczy" w srodku jest listek klonowy a dookola napisy uwaga swiezy kierowca - czy to ma sens? Z jednej strony nie czuje sie jeszcze w 100% pewnie,

Naklej naklej - napiszę to trochę żartobliwie ale wtedy przynajmniej jak będziesz robić coś powoli, zaśpisz na zielonym albo zaparkujesz tak, jabyś przyjechała cieżarówką wypchaną cegłami, to wielu kierowców widząc taki znaczek, odpuści Bo normalnie - pomimo iż sam jestem świeży i staram się zachować sporo cierpliwości za kółkiem - to będą klaksony, popukiwania się w czoło, niemie "no jedź k***a!" albo "no tak - siermięga jedna i śpiąca królewna!"

]do tego zmuszona jestem jezdzic audi A4 combi i jest ono dla mnie za duze, dodatkowo ma za nisko fotel(nawet przy maxymalnej regulacji) i musze sobie poduszki pod pupe podkladac

Tym bym się też nie przejmował - jak sobie popatrzysz, co czasem wyczyniają faceci w swoich dużych autach to nie uwierzysz Pamiętaj - dla większości z nas, facetów, jesteś babą - a baba to do garów podobno powinna być

trzymam sie przepisow a na drodze o dopuszczalnej predkosci powyzej 70 nigdy nie bylam wiec 80 to max co jechalam i raczej na chwile obecna

Dopóki np. nie pojedziesz 110 km/h lewym pasem autostrady (tak jak pewien kierownik Mondeo na krakowskich blachach wczoraj przed Katowicami...) to spoko, albo przy wyprzedzaniiu dodasz trochę gazu wcześniej upewniając się, czy komuś drogi nie zajedziesz

Z 2 strony uslyszalam komentarze typu " jak nakleisz listek to ci specjalnie beda zajezdzac droge, trabic zebys sie zesteresowala cos zle zrobila a oni sobie naprawia auto na twoj koszt"? jak to jest z tym listkiem lepiej go nakleic czy olac?

A to niestety jest obraz polskiej rzeczywistości i życzliwości naszych kierowców... Chcesz - naklej. Osobiście jeździłem bez ale gdybym widział kogoś z listkiem, byłbym bardziej wyrozumiały...

[alice_b]

naklej, zawsze to jakieś usprawiedliwienie .
Ja miałam przez rok naklejony liść

[BOReK]

naklej, zawsze to jakieś usprawiedliwienie .

Usprawiedliwienie czego?

Serio mówię, lepiej nie. I tak mało kto zwraca uwage na naklejki (zwłaszcza małe), a jak już ktoś zauważy... "O dżizes, będzie się wlókł to lepiej wyprzedzę". Wszyscy będą się wciskać przed Ciebie na chama, nie polecam.

[sankila]

Wszyscy będą się wciskać przed Ciebie na chama, nie polecam.

Lepiej, żeby wyprzedzali, niż wjeżdzali w bagażnik, mrugając światłami "jedź szybciej".
Przy okazji, jeździłam z listkiem równo rok i nie zauważyłam jakiegoś specjalnego chamstwa ze strony innych kierowców, nikt też nie próbował remontować autka na mój koszt.
Większość kierowców wie, że niezbadane są wyroki opatrzności i osąd policji- nie chcą ryzykować "widziałeś listek, powinieneś zachować ostrożność". Po co ryzykować, skoro po drogach jeździ tyle melepet, że bez problemu można znaleźć "bezlistkowego" jelenia?

[BOReK]

Lepiej, żeby wariat wjechał w mój bagażnik, niż mnie wyprzedził i ja przypadkiem wjechał w jego bagażnik.

[lith]

Dokładnie, też bym sobie nie przyklejał póki nie trzeba. Już mi starczy, że niektórzy chcą mnie wyprzedzić czy się przede mnie wciąć 'za sam samochód'. Podejrzewam, że tego typu listek miałby podobny wpływ na otoczenie.

Czyli- wyprzedzić za wszelką cenę, bo na pewno zamuli na światłach/zmarnuje okazje do wyprzedzania/będzie się wlókł Ewentualnie- 'o, jemu będzie się łatwo wciąć'.

Jeżeli ktoś zwróci uwagę na ten listek, to pewnie osoby, które byłyby i tak w miarę wyrozumiałe.

[RossoneriDevil]

Też jestem zdania aby nie naklejać, listek nie jest Ci potrzebny do informowania innych kierowców że nie masz doświadczenia za kółkiem, ważne aby stosować się do przepisów, a inni kierowcy muszą uważac na Ciebie jak na każdego innego na drodzę....

[sankila]

Już mi starczy, że niektórzy chcą mnie wyprzedzić czy się przede mnie wciąć 'za sam samochód'

Nie przesadzasz z egocentryzmem? Czym Ty jeździsz, ferrari?
Niektórzy po prostu jeżdżą szybko, bo olewają przepisy, a nie dlatego, że litha zobaczyli. Poza tym kombiak nikogo nie prowokuje, bo wiadomo, że auto użytkowe, a nie przedłużka penisa. Listek się daje dla spokoju sumienia; tak jak znaczek z dzieckiem - zawsze to szansa, że kierowca z tyłu zwiększy uwagę.

[Borys_q]

- 'o, jemu będzie się łatwo wciąć'.

To czy komuś się łatwo wciąć to widać bez żadnych listków.

[mesta]

hmmm jak widze zdania podzielone przyczepie go i zobacze co sie bedzie dzialo jak zauwaze, ze faktycznie przynosi wiecej szkody niz pozytku, to zdjecie go zajmie mi sek - oby tylko niie bylo za pozno

[reassor]

Trudno powiedzieć. Jeden z moich znajomych jak robiłem prawo jazdy mówił, że przynajmniej raz dziennie "eLkę" strąbi. Ja natomiast mam odwrotną reakcję i staram się takim pojazdom nie utrudniać życia - np. Jak już muszę jechać za elką to trzymam odstęp, a nie wiszę na zderzaku (normalnie też staram się to stosować) - Nie podjadę szybko za inne auto, żeby nie wpuścić "chama i cwaniaka" co sobie chcą korek ominąć. Tylko pomyśle sobie, że pewnie pomyliło się etc.

Zrób eksperyment i zobaczysz czy w ogóle będzie jakaś różnica - Jak będzie gorzej to odkleisz