Witam wszystkich forumowiczów.
Jestem świeżym kierowcą bo prawo jazdy mam za ledwie od nie całych 2 miesięcy, ale bardzo mało jeżdżę. Nie miałem jeszcze takiej sytuacji jak dzisiaj. Mianowice zawsze jak jeżdżę po mieście to nic się nie dzieje, zero stresu, skupiony itd. Ale dzisiaj wyjeżdżałem Sobie na drogę i był znak STOP. Zatrzymałem się, ale w tym samym momencie jechał kolega i pokazywał coś palcem, zatrzymałem się dalej na drodze.Chciałem cofnąć do Niego i z Tego wszystkiego zapomniałem o sytuacji z tyłu. Honda niebieska stała a ja wrzuciłem wsteczny i zacząłem cofać. Na szczęście szybko spojrzałem w lusterko i nie doszło do żadnej kolizji. dodam, też że spieszyło mi się do domu i jeszcze ten kolega... Czy to normalne, że mogłem zapomnieć o tyle? Zawsze kiedy jeżdzę po mieście jest wszystko w porządku, nie ma żadnych problemów. Zawsze pamiętam o lusterkach itd. Może to z Tego pośpiechu ? A może to ten kolega? Pomocy bo mam wyrzuty sumienia, że może nie umiem jeździć i się nie nadaje do Tego ;/