stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez saruchna » czwartek 20 września 2012, 14:20

Witam!

Wczoraj zdarzyła się taka sytuacja,że o godzinie 17,gdy padał mocny deszcz jechałam z córką drogą dwukierunkową. Wrzuciłam kierunkowskaz w prawo,bo chciałam zjechać na parking lecz zobaczyłam,że nie ma miejsca więc wyłączyłam kierunkowskaz. Ujechałam chwile właczyłam lewy migacz. Upewniłam się,że nic nie jedzie z tyłu ani z przodu i zaczęłam skręcać w lewo,żeby zaparkować po drugiej stronie ulicy. Byłam już w połowie drugiego pasa i nagle wjechał we mnie kierowca golfa. Chciał mnie wyprzedzić.Zjechalismy na pobocze.

Ja mam uszkodzony lewy przód auta,drzwi sie nie da otworzyć ani zamknąć. Jemu odpadła część z przodu i na środku ulicy było pełno szkieł. Wysiadłam z auta zaczęłam krzyczeć na goscia,a ten nic spokojnie sobie wyszedł i zbiera ta część. No więc ja wzywam policje.
Gościu twierdzi,że on widział tylko kierunkowskaz w prawo. Policja,że jeżeli uderzył w lewą przednią część to wina jest moja,bo taka jest zasada. Pózniej przyjeżdża drogówka i oni też trzymają się tej zasady.
Tłumacze im,że nie zmieniłam nagle kierunkowskazów tylko odczekałam chwile i upwniłam się w lusterku,że nic nie jedzie. Nie widziałam żeby dawał migacz,że wyprzedza. Nawet córka widziała,że patrzyłam w lusterka i dałam kierunkowskaz. No ale policja mówi,że mandat albo sprawa trafia do sądu. No to wzięłam mandat 250zl.

Co o tym sądzicie?
Mi gościu wydaje się byc podejrzany. Albo był pewny siebie,albo nie zależało mu na aucie. Może byc też tak,że on już sie wkurzył,że właczam i wyłaczam kierunkowskaz nie zauważył,że po chwili właczyłam w lewo jemu się już spieszyło i jak ja już skręcałam to on zaczął wyprzedzać. Może właczył migacz na chwile tak,że może mignąl dwa razy i wyłaczył.
Najbardziej mnie wkurzyło to,że policja nie wie czy on włączył kierunkowskaz czy nie,a i tak całą winą obarczyli mnie. Zeby chodziaż ponióśł te 30% kary.

Piszcie co o tym sądzicie widziałam,że było już kilka takich sytuacji na forach.
Ostatnio zmieniony czwartek 20 września 2012, 17:39 przez saruchna, łącznie zmieniany 1 raz
saruchna
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 20 września 2012, 13:47

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wymijaniu

Postprzez maryann » czwartek 20 września 2012, 15:05

Witaj na forum!
I poraw w tytule na "wyprzedzaniu".
Z kilku precedensów przytoczonych i wydyskutowanych na tym forum gościu był na prawie i to bez względu na to czy patrzyłaś i czy miałaś włączony kierunkowskaz. Szkoda, że policja nie umiała tego skutecznie wytłumaczyć i uzasadnić, ale krótko mówiąc chodzi o
Art. 22.
(...)
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać(...)
Powinni byli zapytać o sprawę kluczową moim zdaniem- czy byłaś ustawiona przy osi jezdni, czy skręcałaś w lewo od prawego pobocza(czy chodnika); takie zachowanie więcej mówi niż sam migacz, a przynajmniej potwierdza zamiar.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wymijaniu

Postprzez BOReK » czwartek 20 września 2012, 15:49

Z kilku precedensów

Co to ma do rzeczy? Tu nie Ameryka, nie mamy prawa precedensowego (o czym bardzo wielu funkcjonariuszy zdaje się notorycznie zapominać).

Zasady wspomnianej przez policjantów nie ma - może tak mają w jakichś swoich wewnętrznych procedurach, ale nie jest to podparte żadnym przepisem i nie wiem z czego wynika. Było nie przyjmować mandatu, bo teraz to już po ptokach - anulowanie przyjętego mandatu jest możliwe tylko wtedy, gdy popełniony czyn nie jest wykroczeniem (niestety). Jeżeli nieustąpienie pierwszeństwa i spowodowanie tym kolizji jest wykroczeniem (a jest) i się do niego przyznałaś (a się przyznałaś, być może niesłusznie) to już nic w tym durnym kraju nie zrobisz.

Na przyszłość polecam więcej czytać, nauczyć się opanowania i mieć (serio) oczy dookoła głowy, zwłaszcza w silnym deszczu. Takie zdarzenia uświadamiają mi, że warto w samochodzie mieć kamerę nie jedną, a dwie i to maksymalnie szerokokątne.


A co do samej sytuacji, to przytaczając rozumowanie paru osób na forum gościowi należy się dobra połowa winy. Silny deszcz, a ten się bierze za wyprzedzanie pojazdu, którego kierowca nie wie co zrobić. Nie dostosował się do warunków drogowych, nie pomyślał że kierowca przed nim zachowuje się niewyraźnie i nie wiadomo co zrobi, po prostu nie był ostrożny. Ty niestety również nie byłaś, a niezdecydowani kierowcy wykonujący dziwne tańce na drodze mnie osobiście solidnie irytują.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wymijaniu

Postprzez maryann » czwartek 20 września 2012, 16:00

BOReK napisał(a):Co to ma do rzeczy?
Tyle, żeby nie wałkować od nowa sytuacji omówionej kilka razy; jak będę miał czas to poszukam linków.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wymijaniu

Postprzez BOReK » czwartek 20 września 2012, 16:08

Owszem, było omawiane i warto przytaczać (chociaż te dyskusje nigdy nie znalazły definitywnego końca), ale nazywanie tego precedensem jest strasznie mylące mimo że słownikowo poprawne. Jeszcze ktoś pomyśli, że faktycznie "tak się robi zgodnie z prawem" i mu potem bez trudu wcisną kit, że wymusił pierwszeństwo. :D

Poza tym jest szukajka, chce Ci się szukać samemu? Te wszystkie tematy są dość wielowątkowe, a nierzadko zagadnienie poruszano w zupełnie innym wątku i tego nie oddzielono.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wymijaniu

Postprzez ks-rider » czwartek 20 września 2012, 16:53

Przedewszystkim to bladnie opisalas sytuacje, to raz.

Jezeli wlaczylas lewy kierunkowskaz, to nie daje Ci to prawa do zmiany pasa ruchu. O tym, ze z prawego pasa ruchu nie wykonuje sie skretu w lewo ( co najwyzej z lewego pasa ruchu w danym kierunku ).

piszesz, ze upewnilas sie, ze nic / nikt nie jedzie ani z przodu anio z tylu, wiec ja sie spytam skad wziol sie pojazd ktory w Ciebie jjechal ? Spadl z ksiezyca ?

Prawda jest taka, ze nie upewnilas sie dobrze co doprowadzilo do wypadku / kolizji. AMEN.

W przypadku gdybys rozpoczela manewr skretu w lewo z ledego pasa ruchu i w polowie manewru zostala bys najechana z tylu to wina jest jednoznaczna kierowcy ktory wyprzedzal.

Na drugi raz proponuje najpierw spojrzec w lusterko wewnetrzne, nastepnie zewnetrzne, wrzucic kierunkowskaz i obrocic glowe o 90 stopni w strone w ktora wykonujesz manewr. Gwarantuje, ze nic podobnego wiecej Ci sie nie prydarzy.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wymijaniu

Postprzez Cyberix » czwartek 20 września 2012, 23:49

BOReK napisał(a):
Zasady wspomnianej przez policjantów nie ma - może tak mają w jakichś swoich wewnętrznych procedurach, ale nie jest to podparte żadnym przepisem i nie wiem z czego wynika.

Zapewne wynika z zasad fizyki i prędkości pojazdów oraz statystyki. Jeżeli pojazd dopiero co zaczyna skręcać to wychyla swój "dziób", "maskę" na lewy pas i jeżeli dostaje strzała w tenże "dzióbek" tzn, manewr został wykonany wprost pod nadjeżdżający pojazd. Natomiast jeżeli skręcający pojazd otrzymałby strzała w tył, to by oznaczało, że już był mocno w trakcie wykonywania manewru skrętu, a ten z tyłu "miał czas" na podjęcie reakcji i zaniechania manewru wyprzedzania.
Tak sobie to tłumaczę.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez BOReK » piątek 21 września 2012, 09:14

Tak, ale wyprzedzający widząc już mocno wysunięty pojazd w poprzek pasa będzie odbijał w lewo i zapewne stuknie go w narożnik - tak, jakby tamten dopiero co zaczął manewr i wpakował się w wyprzedzającego. ;)
Zdaje mi się, że o winie skręcającego (który pakuje się pod wyprzedzającego) można mówić w chwili, gdy skręcający ma otarty błotnik i zderzak wyrwany z lewej strony do przodu - to sugeruje, że był jeszcze ustawiony prawie równolegle do drogi i dopiero zaczynał manewr albo że był już ustawiony pod mocnym skosem, ale wyprzedzający starał się odbić w lewo. Gdy przednie lewe koło jest solidnie trafione w kierunku osi pojazdu, błotnik wgnieciony i zderzak przesunięty w prawo, wtedy już skręcający był ustawiony mocno ukośnie, a wyprzedzający nie zdążył odbić w lewo albo próbował przeciwnie - odbić w prawo i przejechać za tyłem skręcającego. Teraz pozostaje analiza śladów opon na jezdni. ;)

Zatem fizyka i prędkość ok, sam jestem zwolennikiem dokładnego badania sytuacji i oglądania śladów. Ale statystyka? Nie chciałbym kiedyś usłyszeć tekstu w stylu "bo wielu kierowców na tym zakręcie przesadza z prędkością, to pan na pewno też i dlatego wylądował pan na drzewie", gdyby na zakręcie był rozsypany piach i żwir i nikt na to nie zwrócił uwagi "bo statystyka". :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez maryann » piątek 21 września 2012, 09:30

Ja za to jestem zwolennikiem dokładnego badania sytuacji przez kierujących. Gdyby choć jeden z nich to zrobił, do niczego by nie doszło, albo ślady byłyby jednoznaczne.
A tak się szamoczą, bo jeden wyprzedzał, a druga nie ustąpiła. Więc współwina? Teoretycznie, bo praktycznie sądy przyznają rację na podstawie doświadczeń sędziego lub dzięli lepszym adwokatom.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez Cyberix » piątek 21 września 2012, 09:51

Zasadniczo wyrok sądu jest zgodny z notatką służbową sporządzoną przez policjanta. I musiałbyś się mocno postarać aby było inaczej.

Dodatkowo w przedmiotowej sytuacji mamy:
- skręt w lewo poza skrzyżowaniem (więc można wyprzedzać)
- pojazd, który pojawił się znikąd...
- być może wyprzedzający widział kierunkowskaz w prawo (a nie zauważył tego w lewo, lub ten w lewo był za późno), został niejako wprowadzony w błąd...

A z opisami to jest tak jak ostatnio w telewizji oglądałem pewien program gdzie policja w stanach robiła rekonstrukcje pewnych wydarzeń. Podstawili specjalnie samochód kremowy w pewne miejsce a potem pytano świadków co zauważyli... i stały samochód wg świadków: biały, zielony, niebieski, szary a nawet czarny :) oczywiście w tym czasie stał tylko ten jeden kremowy :)

PS. Oczywiście, że statystyka. Nikt o zdrowych zmysłach nie przeprowadza śledztwa w przypadku zwykłej stłuczki. Nie analizuje każdego odłamka, nie sporządza nie wiadomo jakiej dokumentacji. Nie przesłuchuje dziesiątku świadków i nie sprawdza zapisu z monitoringu NASA. W takich prostych przypadkach jest szybka ocena sytuacji i werdykt. Możesz się z nim nie zgadzać i iść do sądu i tam przedstawiać swoje racje. Szczegółowe badania to policja robi jak są mocno poszkodowani albo ofiary śmiertelne lub w wypadku uczestniczy prominent (ale wtedy wyszukuje się wszystkie możliwe czynniki łagodzące).
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez Asilma » piątek 21 września 2012, 09:57

Niestety często mimo przepisów wina "lezy po środku". Nie wiemy jak długo miałaś włączony kierunkowskaz... Sama piszesz, że może włączyś na krótko (w nie których autach jest taka opcja), a przeciez powinno sygnalizować się zamiar skrętu a nie skręt...Skoro padał deszcz to powinno się znacznie zwolnić do skrętu, wtedy ten z tyłu widziałby,że "coś się święci". Tak samo jak ty skręcając powinnaś sprawdzić czy nikt Cię nie wyprzedza... a przecież wyprzedzał...Ja nie mówię, że Twoja wina jest ewidentna...Po prostu tak dochodzi do wypadków/kolizji - musi nałozyc się kilka czynników.
Asilma
 
Posty: 61
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 16:39

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez maryann » piątek 21 września 2012, 10:17

Asilma napisał(a):Skoro padał deszcz to powinno się znacznie zwolnić do skrętu.
Świento prowda.
Asilma napisał(a):tak dochodzi do wypadków/kolizji - musi nałozyc się kilka czynników.
Tys prowda.
Asilma napisał(a): powinno sygnalizować się zamiar skrętu a nie skręt...
G.... prowda.
Art. 22.
5. (...) sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
A więc sam manewr też mamy obowiązek sygnalizować.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez Asilma » piątek 21 września 2012, 10:22

maryann napisał(a):
Asilma napisał(a):tak dochodzi do wypadków/kolizji - musi nałozyc się kilka czynników.
Tys prowda.
Asilma napisał(a): powinno sygnalizować się zamiar skrętu a nie skręt...
G. prowda.
Art. 22.
5. (...) sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
A więc sam manewr też mamy obowiązek sygnalizować.


No oczywiście. Nie wyraziłam się jasno, ale chodziło o to, że sygnalizuje się też (przede wszystkim) zamiar a nie sam skręt. Zresztą kierunkowskaz sam wyłącza się dopiero po wykonaniu skrętu. Ale to czy mamy włączony kierunkowskaz podczas skrętu to juz nie wiele daje...skoro i tak jestesmy w poprzek drogi :lol: Po prostu trzeba mieć oczy dookoła głowy, takie rzeczy się zdarzają i ja nie jestem zwolnenikiem szukania na siłe winnych...Tak jak ktoś napisał - ten samochód nie spadł z księżyca. Autorka tłumaczy, ze nawet dziecko widziało, że patrzya w lusterka, itp....No ale fakt faktem,ż e inny pojazd ją wyprzedzał...nie sądzę,żę walnął ją celowo... I sami wiemy jak to jest jak szukla się miejsca do parkowania...ten impuls jak się je znajdzie :lol:
Asilma
 
Posty: 61
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 16:39

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez Cyberix » piątek 21 września 2012, 10:50

Wytłumaczenie może być prozaiczne:
- martwa strefa w lusterku,
- źle ustawione lusterko,
- olśnienie przez refleksy świetlne podczas deszczu...

Niemniej wydaje mi się, że bardziej winny jest skręcający niż wyprzedzający (w tym przypadku).
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: stłuczka przy skręcie w lewo i wyprzdzaniu

Postprzez BOReK » piątek 21 września 2012, 12:51

Cyberix - a ja znam przypadek (niestety pewnie jeden na milion), gdzie przy zwykłej stłuczce funkcjonariusze pofatygowali się do budynku obok po zapis z monitoringu, bo zauważyli, że kamera na budynku łypie akurat w stronę miejsca zdarzenia. Pokazano im zapis na miejscu i byli w stanie jednoznacznie stwierdzić, że nastąpiło wymuszenie pierwszeństwa, a nie (jak zeznawał gość z podporządkowanej i świadek) nagła zmiana przez drugiego kierującego ze środkowego na prawy. Uszkodzenia pasowały całkiem dobrze do obydwu przypadków. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości