Pasy ruchu nie są wyznaczone.
Pozdrawiam

Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez TOM7 » czwartek 13 września 2012, 11:48
przez BOReK » czwartek 13 września 2012, 12:52
przez Drezyna » czwartek 13 września 2012, 14:05
przez maryann » czwartek 13 września 2012, 14:10
A czerwony przy osi i za skrzyżowaniem też przy osi.BOReK napisał(a):Zielony jedzie przy krawędzi i za skrzyżowaniem nadal jedzie przy krawędzi.
Z prawej... raczej.Drezyna napisał(a):W takiej sytuacji zdania są podzielone. M. Dworak z programu JB twierdzi, że czerwony, gdyż zabronione jest tu wyprzedzanie z lewej.
przez oskbelfer » czwartek 13 września 2012, 14:11
przez Drezyna » czwartek 13 września 2012, 14:56
maryann napisał(a):Z prawej... raczej.
I to konkretny przepis, reszta to impresjonizm.
przez maryann » czwartek 13 września 2012, 15:10
przez lith » czwartek 13 września 2012, 15:59
przez kujawiaczkaa » piątek 14 września 2012, 23:26
przez mesta » sobota 15 września 2012, 00:35
przez rocko19 » niedziela 16 września 2012, 12:41
przez Cyberix » niedziela 16 września 2012, 14:12
przez Drezyna » niedziela 16 września 2012, 20:01
mesta napisał(a):Moim skromnym zdaniem czerwony ma pierszenstwo, gdyz nie zmienia pasa ruchu i caly czas jedzie lewym...
przez oskbelfer » niedziela 16 września 2012, 20:51
Cyberix napisał(a):- Dla zwolenników niewyznaczonych pasów ruchu w tej sytuacji, czerwony będzie miał pierwszeństwo, bo on jedzie dalej prosto swoim niewyznaczonym pasem ruchy, a zielonemu kończy się jego niewyznaczony pas i musi ustąpić.
- Dla zwolenników reguły "jazdy możliwie blisko prawej strony" pierwszeństwo będzie miał ten od strony krawężnika (zielony).
- Pytanie co z wyznawcami teorii, że w momencie kiedy są wyznaczone pasy ruchu, to nie obowiązuje zasada "możliwie blisko krawężnika" bo jest zasada "nie można zajmować więcej niż jednego pasa", zatem pojazd może ustawić się przy osi jadąc prosto bo tak mu wolno. Jest na swoim pasie i nie zajmuje innego pasa.
Zatem, w tej spornej sytuacji, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i wyznawania różnych, czasami dość interesujących teorii.
PS. Z wypiekami na twarzy czekam na komentarz od jakiegoś wielkiego znawcy KW...
przez Drezyna » niedziela 16 września 2012, 21:38