Parę dni temu miałem taką sytuacje.

Ja jadący drogą podporządkowana tam gdzie stop. Staje sprawdzam czy coś jedzie z prawej, widzę że z naprzeciwka jedzie facet który będąc na pasach jeszcze nie ma kierunku, wiec ruszam a on na mnie trąbi i czy widziałem kto ma pierwszeństwo, odpowiedziałem mu "a gdzie kierunek d...", a on tylko że na drodze z pierwszeństwem nie musi mieć kierunku.
I moje pytanie jest teraz takie czy ten koleś powinien mieć włączony kierunek? Czy ma taki obowiązek?
Czy jest jakiś przepis konkretnie regulujący to?
Kogo by tu była wina gdyby doszło do stłuczki?
Pytam się ponieważ każdy mówi inaczej, a tutaj na forum na pewno znajdzie się ktoś bardziej obeznany.
Pozdrawiam
Jacek