Mianowicie przy skręcie w prawo po zajęciu środkowego pasa można jechać prosto, z prawego prosto i w prawo. Lewy pas się kończy zostaje mój wcześniejszy środkowy i prawy z którego widnieje informacja że można jechać tylko w prawo.
Wcześniej prawy pas jakby nachodził liniami przerywanymi na mój pas jakby to z tego prawego można było wjechac na mój.
Ja jadę pewnie z myślą o tym że widzę że z mojego pasa mogę jechać tylko prosto a tu nagle trąbi mi facet który też jedzie prosto ale obok...ja jako świeży kierowca myślę sobię że może coś przeoczyłem i że jest moja wina, ale pojechałem tamtędy dzisiaj jeszcze raz...i dalej jestem pewien że jechałem dobrze acz kolwiek może mi się wydaję.
Może jechał ktoś z was tamtędy ostatnio i mógł by mi to naświetlić....Niestety zdjecia w google maps są nieaktualne zbytnio więc nie mogę na ówczesny czas bardziej naszkicować sytuacji, ale postaram się odpowiadać na wszelkie pytania

Dodam że wiem, iż osoba z prawej strony ma pierszeństwo itd. ale zaznaczam że ja jadę jednym pasem cały czas na wprost.