witam. jutro mam egzamin na prawko i męczy mnie jedna rzecz. a mianowicie gdy dojezdzam do przejscia dla pieszych- zmniejszam predkosc, zachowuje ostroznosc itp itp. i widze ze przy przejsciu stoi czlowiek, ale jeszcze nie dal kroka bo nie jest pewny czy nie spowoduje to wypadku to ja jadac z egzaminatorem mam sie zatrzymac zeby mogl wejsc na przejscie ? czy jesli nie chcial wejsc to poprostu przejezdzam ?
jezdzac z instruktorem ustepowalismy zawsze tym co juz szli po przejsciu ale pary razy zdarzylo sie tak ze dojezdzajac do przejscia widzielismy osobe czekajaca przy nim i smialo przez nie przejezdzalismy. to jak mam sie zachowac zeby nie budzic zastrzeżeń egzaminatora ?