Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przyspiesz

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przyspiesz

Postprzez lith » sobota 10 marca 2012, 14:19

Swoją drogą z wczoraj :)

http://www.youtube.com/watch?v=XBMEtGosJdA

Pierwszy fragment pokazuje po czym wstępnie oceniłem dlaczego wolałbym mieć gościa za sobą (co wyprzedzanie to prawie czołówka), poza tym jak widać jak nie jest wyprzedzany to za szybko nie jedzie, a na pewno jechał dużo wolniej ode mnie.
A potem 2 próby wyprzedzenia (trzecia była udana po czym trzeba było jakoś odreagować, i kilka km. przeciągnąć misia 40 km/h, ale to nieważne)
Przy pierwszej próbie przyspieszył z ok. 60-70 do ok 130, przy drugiej z 30 do 80. Według barankowej teorii ja wcale nie wyprzedzałem :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez oskbelfer » sobota 10 marca 2012, 18:00

lith :) sorry, ale filmik pokazuje dwustronne "buractwo"

nie pochwalam tego :) jednak

1. Kierowca z kamerką --- ewidentnie chce wyprzedzić na podówjnej ciągłej --- za to jest mandacior :) i "lekcja od audika"

2. Druga próba --- ewidentnie kierowca z kamerką znów się wcina przed zdezrzak --- i zaś "korepetycje od audika"

z ciekawością obejrzałbym kolejne sceny filmu :)

Wycinek filmu jest zbyt kótki -- jesli "audik" gramolił się cały czas, a tylko w tych miejscach pokazał moc silniczka --- to jest burakiem, jeśli zaś turlał się 40 km/h to wartałałobymu skopać zadek ---- jednak z tego filmu wynika tylko ze "kamerka" łamał przepisy, a "audik" bawił się w profesora :)

Gdyby kamerka miała coś mocniejszego pod maską, sprawy by nie było -- a przepisy i tak zostałyby naruszone :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » sobota 10 marca 2012, 19:34

Siebie nie tłumaczę. Chociaż dziwna osoba na lekcje, skoro sam po podwójnych tez ciął Gość może nie wlókł się 40, ale jechał dość wolno powiedzmy, że tego tira wyprzedziłem minutę po nim, po czym dojechałem mu na ogon po 30s jak jechał zdecydowanie wolniej (z 70-80 km/h) niż ja bym w tym miejscu to robił (czyli jeżeli tir jechał 80, ja po wyprzedzaniu ~120 musiał jechać średnio ok. 95) Mam świadomość, że leciałem na podwójnej. Niestety jednak przez następne kilometry nie ma lepszego miejsca do wyprzedzania, bo jest dość wąski objazd. Jakby od początku tak jechał, albo zaczął przyspieszać zanim zacząłem wyprzedzać to bym pewnie nawet nie próbował. Dalej wyglądało to tak, że jechaliśmy w tym ogonku, on wyprzedził ze 2 samochody, żebym nie jechał za nim, a ja odpuściłem sobie wyprzedzanie, bo bałem się, że jak znowu dojadę do niego to coś zacznie odwalać, a tam jest za wąsko i za krótkie odcinki zdatne do wyprzedzania są, żeby się z debilem ścigać. Czyli wyszło na to, że on sam wyprzedzać nie zamierzał, ale mi nie dał. Jak dojechałem do 2jezdniówki, wyprzedziłem go, zrównałem się z miejskim i przeleciałem tak 50tką przez kilka km- wiem, że ci za nim niczym nie zawinili, a mnie mieli za jakiegoś buraka, ale trudno. Skoro ja przez gościa musiałem cisnąc cały objazd w wężyku za autobusem, to on mógł sobie pojechać później.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez oskbelfer » sobota 10 marca 2012, 22:51

lith - ja tam dokładnie w film nie patrzyłem, drogi nie znam -- łamania prd nie popieram, staram się podwójnej nie przekraczac -- napisałem co napisałem, podtrzymuje to --- Ciebie rozumiem, a on troche złosliwy --- wiec jak póxniej pojechał wolniej --- to i moze cos zrozumie na przyszłosc -- ot taki z niego pies ogrodnika.

I tak ma szczescie --- bo gdyby trafił na takiego swira jak on --- to mógłby zarobić po ryju...., czego oczywiscie nie popieram --- ale ktos wyrywny mógłby go obic.

Gdybys miał ciut mocniejszy silnik to mógłby sie gosc zdziwic....
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » niedziela 11 marca 2012, 00:53

Niestety nie mam :) Siebie nie bronię, bo mimo, że o przepisach mogę dyskutować to w rzeczywistość rzeczywistością- jednych się przestrzega bardziej, innych mniej. Akurat linie traktuję czysto informacyjnie tak przerywane, jak i ciągłe, bo wszystko zależy od sytuacji i miejsca. Jest sporo miejsc z ciągłą gdzie wyprzedzanie jest według mnie dużo mniej ryzykowne niż na wielu z przerywaną.

Ok, wydzielam ;]
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez oskbelfer » niedziela 11 marca 2012, 15:55

lith napisał(a): Jest sporo miejsc z ciągłą gdzie wyprzedzanie jest według mnie dużo mniej ryzykowne niż na wielu z przerywaną.


Niby tak, jednak należałoby się zastanowić -- dlaczego namalowano podwójną ciągłą -- jednak jakieś przesłanki były :) -- ale to temat na kolejną dyskusje :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez lith » niedziela 11 marca 2012, 16:20

Tam jest akurat tymczasowa podwójna bo dawno temu wozili tam piach na budowę drogi lecącej równolegle i jest wyjazd z budowy. Ale taką ciężarówkę akurat widać tam z daleka podjeżdżającą (raz kiedyś mi się udało spotkać), a po drugie od dobrych kilku miesięcy jakoś chyba tam nic nie wożą bo dawno już tam asfalt leży. A linie stawiane z automatu zostały. Nie znam się na tym, ale pewnie linie są malowane zgodnie z jakimiś sztywnymi procedurami, a nie ze zdrowym rozsądkiem i dlatego często nie spełniają swojego zadania.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez ks-rider » niedziela 11 marca 2012, 16:44

oskbelfer napisał(a):lith :) sorry, ale filmik pokazuje dwustronne "buractwo"


To, ze pokazuje buractwo to jedno a to, ze Audi lamie przepisy i stwarza duzo wieksze zagrozenie to drugie.

Kiedys wyprzedzalem mala kolumne z naprzeciwka gosciu smigal dosc szybko, chcialem wlechac w naprawde duza luke, tyle, ze kolo z auta przedemna chcial mnie nauczyc..... TAk jak tem Audi.

Przyspieszyl, zmniejszyl luke do minimum, do wyboru mialem albo czolowke, albo botanike, albo wcisnac sie miedzy. Wybralem ostatnie, podczas wjezdzania zostal obtarty, obrot o 270 stopni i stanol tylnymi kolami na poboczu. pech chcial, ze uskok rowu / pola byl spory i zawiesil sie podwoziem o skarpe co umienozliwialo mu wyjechanie.

Zatrzymalem furke kawalek dalej, podszedlem, spytalem najpierw czy nic mu sie nie stalo - nie, nastepnie dleczego przyspieszyl. Spokojnie wytlumaczylem mu co i jak a nastepnie pozostawilem go swojemu losowi. Moze przemyslal...

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez Mas74 » niedziela 11 marca 2012, 18:54

Dziecinada. Przekraczanie podwójnej ciągłej, przyspieszanie podczas próby manewru wyprzedzania.
Wszystko to jak mniemam na 7-mce (tak mi się wydaje). Droga b. niebezpieczna i słynąca z takich zachowań.
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez karol199 » poniedziałek 12 marca 2012, 23:50

miałeś w ogóle czym wyprzedzać?, bo przyśpieszenie zerowe....
Kat. A - 2010
Kat. B - 2009
Kat. C - 2011
Kat. D - 2012
karol199
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 15:09

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez lith » poniedziałek 12 marca 2012, 23:52

Tak średnio, ale jak nikt mi w trakcie 2-3x nie przyspieszy to starcza :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez Baranek » wtorek 13 marca 2012, 17:10

Teraz dopiero zobaczyłem, że jest wątek wydzielony więc wypowiem się tutaj.

Lith - to ty jesteś na tym filmie? Znaczy - z Twojego samochodu jest robiony ten film?

Jeśli tak to po pierwsze w żadnym z tych miejsc nie powinieneś wyprzedzać - a w 1 miejscu nawet nie wolno Ci było wyprzedzać. W drugim ze względu na to że choć formalnie przed znakiem zacząłeś wyprzedzanie to de facto też nie wolno było Ci tego robić ze względu na zagrożenie dla ruchu.
Po drugie - w jaki ty się sposób "zbierasz" do wyprzedzania? Jedziesz hektar za gościem i już zmieniasz pas na lewy, żeby wyprzedzać?

Poza tym - ja nie twierdziłem nigdy, że robię jak ten gość w audi, co jechał przed Tobą. Nie robię tak nigdy.
Natomiast to, co on robił stety, czy niestety jest zgodne z przepisami. Wg przepisów nie zacząłeś nawet wyprzedzać. Mówię - WG PRZEPISÓW.

I wiesz - ja rozumiem, że nikt pewnie tu nie jest "święty" gdy chodzi o przestrzeganie przepisów.

Ale twoje Lith stwierdzenie:

Akurat linie traktuję czysto informacyjnie tak przerywane, jak i ciągłe, bo wszystko zależy od sytuacji i miejsca.

to normalnie ścięło mnie z nóg...

Sygnalizatory ze światłami też traktujesz informacyjnie? :wow:
A znak STOP?

Tak na marginesie - w ogóle w "narodzie" panuje coraz większy duch traktowania "czysto informacyjnie" pewnych rzeczy. Na wspomnianym STOP na bardzo niebezpiecznym przejeździe kolejowym, którym jeżdże codziennie nie zatrzymuje się ok. 90 procent delikwentów...

Co to się robi?? :wow: :wow:
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez lith » wtorek 13 marca 2012, 20:08

Baranek napisał(a):Po drugie - w jaki ty się sposób "zbierasz" do wyprzedzania? Jedziesz hektar za gościem i już zmieniasz pas na lewy, żeby wyprzedzać?
hektar? Bez przesady, na pewno nie dojeżdżam na sam zderzak przed zjechaniem na lewy pas. jak dla mnie 0,5-1,5 długości samochodu to nie jest jakoś specjalnie dużo. Przy pierwszym wyprzedzaniu nie spodziewałem się po gościu przyspieszania, a samo wyprzedzanie powinno się zamknąć w 5-6 sekundach od zajęcia lewego pasa do powrotu.

Baranek napisał(a):Poza tym - ja nie twierdziłem nigdy, że robię jak ten gość w audi, co jechał przed Tobą. Nie robię tak nigdy.
Natomiast to, co on robił stety, czy niestety jest zgodne z przepisami. Wg przepisów nie zacząłeś nawet wyprzedzać. Mówię - WG PRZEPISÓW.

No właśnie według mnie nie jest, jest to dla mnie standardowy przykład przyspieszania podczas bycia wyprzedzanym. Rozumiem, że w takim razie wg. Ciebie w pierwszym przypadku zakaz wyprzedzania nie łamałem, a 'jedynie' podwójną ciągłą? O.o



Baranek napisał(a):Sygnalizatory ze światłami też traktujesz informacyjnie? :wow:
A znak STOP?

No w sumie. Na s-2 się nie zatrzymuję, na stopie jak uważam, że nie trzeba też. I w druga stronę, mając zielone nie jadę ślepo do przodu, a mając A-7 nie mam większych oporów się zatrzymać i się wychylić jak uważam, że mam za słabą widoczność. Tak samo wolę zjechać na powierzchnię wyłączoną z ruchu i odblokować np. pas do jazdy w innym kierunku, czy przejechać ciągłą krawędziową, żeby komuś ułatwić wyprzedzenia mnie.
Baranek napisał(a):Tak na marginesie - w ogóle w "narodzie" panuje coraz większy duch traktowania "czysto informacyjnie" pewnych rzeczy. Na wspomnianym STOP na bardzo niebezpiecznym przejeździe kolejowym, którym jeżdże codziennie nie zatrzymuje się ok. 90 procent delikwentów...

Raczej coraz mniejszy mi się wydaje. Coraz częściej wygrywa przestrzeganie przepisów nad zdrowym rozsądkiem. Właśnie taki np. przejazd kolejowy. Coraz więcej ludzi woli się zatrzymać w miejscu gdzie jest wymalowana linia, ale nic nie widać, bo krzaki zasłaniają, a potem i tak nic nie widząc pocisnąć do przodu. I czują się super lepsi od tych, którzy się nie zatrzymują, ale którzy wypatrują pociągu w miejscu gdzie jednak mogą go zobaczyć. Sam się nie zatrzymują na myślę, 70-80% stopów, bo nic mi to tam nie dawałoby. Bo stopy są bez sensu rozmieszczane jako 'ważne A-7' nawet jak widoczność jest świetna, a zatrzymanie niczym nie uzasadnione.

Ale nieważne, jak dyskutuję to o przepisach, a nie o tym jak jeżdżę ;]
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez Baranek » środa 14 marca 2012, 09:52

Lith - ja rozumiem i rozgraniczam to zdecydowanie, że tu dyskutujemy sobie o przepisach a nie o tym jak ty jeździsz. Rozróżniam obie rzeczywistości :lol: tym bardziej, że z tego co piszesz słabo przystają do siebie tj. to jak jeździsz i przepisy.

To co ty nazywasz "zdrowym rozsądkiem" ja nazywam zwykłą głupotą. Nie obraź się proszę, ale wierz mi że w praktyce zdrowym rozsądkiem można nazwać wpuszczenie kogoś z podporządkowanej - mimo, że ma się pierwszeństwo, a nie to co ty na drodze wyprawiasz.
Znaki STOP - są ci w zasadzie niepotrzebne. Linie ciągłe - bez problemu da się przejechać. Twoje stwierdzenie, że na STOPIE zatrzymujesz się "jak uważasz" - to właśnie jest to z czym mamy do czynienia w naszym nieszczęśliwym kraju na co dzień! Niemal każdy selekcjonuje sobie "co uważa". I tak jeden uważa, ze nie musi zatrzymywać się na STOPIE, drugi, ze niepotrzebne są mu kierunkowskazy, a trzeci chętnie wyprzedza na trzeciego i czwartego - i też podpiera się "zdrowym rozsądkiem" a nie głupimi przepisami. To są tylko lekkie przykłady - znane nam wszystkim, a spokojnie można by dać ich więcej i bardziej skrajnych.

Poza tym - i to jest wierzcie mi fakt niedoceniany - nie macie pojęcia jak tego typu - w sumie nagminne - łamanie przepisów wpływa na wychowanie innych. Przykład? Proszę bardzo. Przy szkole podstawowej są światła. Na przycisk. 80% rodziców uznało, że zgodnie ze "zdrowym rozsądkiem" jest nie czekać na zielone lub przejść 20 metrów dalej. Rzecz jasna przechodzą tam ze swoimi dziećmi. Efekt? Dzieciaki mają w nosie te światła. Wręcz zaczyna się robić coś takiego, że "obciachem" jest przejście na zielonym! Może to wymaga nieraz wysiłku. Może jest nam "nie po drodze" z niektórymi przepisami. Ale jeśli będziemy je łamali i uzasadniali to jeszcze "zdrowym rozsądkiem" to w końcu ktoś będzie miał pierwszeństwo, ale - na cmentarzu lub w stanie ciężkim w szpitalu.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Wydzielone z 'Przy wyprzedzaniu' o panu z audi co przysp

Postprzez maryann » środa 14 marca 2012, 12:11

Sztuka w tym, Baranek, żeby odróżnić zdrowy rozsądek od chorego rozsądku - czy 'zdrowego inaczej'. Mają to[zapewnienie płynności i bezpieczeństwa] zrobić bezduszne przepisy? Ile tutaj osób dyskutując o przepisach ponad literę prawa stawia jego ducha? To tak jakbys nawoływał do jazdy na światłach mijania bo nie wolno na długich z powodu stojących zgaszonych latarni; albo nie pozwolił uciec z przejścia przed pojazdem, bo nie wolno biegać.
Oczywiście nikogo nie nawołuję do omijania prawa, bo to każdego sobista decyzja. Co więcej- PoRD potrafi idiotyczne pomysły tu na forum jak i na drodze usprawiedliwiać, a co dopiero rozluźnienie jego przestrzegania!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 80 gości