Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić.

Postprzez lith » sobota 26 listopada 2011, 17:51

Obrazek

Ja niebieski, jeżdżę tamtędy dość często, pierwszy raz się zdarzyo, że 'zielony' u znał, że ma nade mną pierwszeństwo. Prawie wjechał mi w bok, otrąbił mnie i cos tam wymachiwał. Akurat wtedy nie miałem żadnych wątpliwości co do swojego pierwszeństwa. Ale wolę się upewnić, bo jeszcze nie raz i nie dwa tamtędy będę jeździł.
Dla mnie jak nie patrzeć byliśmy w sytuacji równorzędnej, i w zależności jak na to patrzeć albo ja skręcaem w prawo, on w lewo i mnie miał puścić, albo on jechał prosto, a ja jechałem z jego prawej strony. IMO tak czy siak pierwszeństwo tam miałem. Sygnalizacja jest za skrzyżowaniem i dotyczy przejścia dla pieszych.

W sumie umieszczam też, bo wydało mi się ciekawsze niż kolejny raz- 'co jak ja i on skręca w lewo' :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez scorpio44 » sobota 26 listopada 2011, 18:38

No jak dla mnie to wszystko wygląda dokładnie tak, jak to szczegółowo uzasadniłeś.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez Borys_q » sobota 26 listopada 2011, 21:59

Ja bym się tylko zastanowił czy fakt, że ten stop stoi w obrębie skrzyżowania i tyczy się najbliższej jezdni, czegoś tu nie zmienia. Nie ukrywam, że nie rozpatrywałem szczegółowo tego skrzyżowania ale zwyczajowo tam ci z Grunwaldzkiej uważają, że mają pierwszeństwo. Lepiej zawsze mieć tą rezerwę i odpuścić zanim do czegoś dojdzie.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez oskinstruktor » sobota 26 listopada 2011, 22:59

Ja bym poszedł tym samym tokiem myślenia co Ty. Natomiast będzie wielu kierowców, którzy podejdą do tego tak, że oni już wjechali na drogę z pierwszeństwem i mają już pierwszeństwo. Tak było pewnie w przypadku który opisujesz.

Szczególna ostrożność, zasada ograniczonego zaufania i tyle. Wiem jak to teraz zabrzmiało ale niestety w takich przypadkach nie ma innego wyjścia. To tak jak ze skrzyżowaniem równorzędnym..... Powtarzam wszystkim moim kursantom: Prawą puszczasz, na lewą uważasz (mimo że wiesz że masz przed nimi pierwszeństwo) Niestety może tam jechać ktoś kto najzwyczajniej na świecie może tego znaku nie zauważyć.

Każdy z nas ma w swoim mieście takie miejsca, które pomimo przepisów i tak stwarzają możliwość różnego interpretowania i ich rozumienia. Ty masz właśnie tutaj swoje miejsce ;)

Uważaj i szerokości :)
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez lith » sobota 26 listopada 2011, 23:26

No to, że unikać zagrożenia wiadomo, że trzeba wszędzie i uważać. Głównie chodziło mi o upewnienie się, żeby w razie czego jakby mi ktoś tam wjechał (a często tam jeżdżę w tym roku) to mieć 100% pewności, a nie iść w zaparte, a potem się okaże, że coś tam. Poza tym pomyślałem, że może poruszenie takiego tematu komuś się przyda i będąc w takiej sytuacji na miejscu zielonego nie spowoduje kolizji. O tym co ludzie sobie myślą wyjeżdżając w ten sposób doskonale wiem. Jednak nie uważam, że w takim wypadku powinienem ich w tych przekonaniach utwierdzić i puścić. Zazwyczaj oni, jak i ja dopiero ruszają, więc prędkości są niewielkie i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taki osobnik zahamował... ten zanim zahamował zdążył przez dobrą chwile na mnie trąbić cały czas przyspieszając.

Ok, póki co się utwierdziłem w swoim przekonaniu ;]
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez maryann » wtorek 29 listopada 2011, 12:50

lith napisał(a):[url=http://imageshack.us/photo/my-images/577/sk1g.jpg/]on w lewo (...) albo on jechał prosto
Moim zdaniem(i Pana Dworaka), to on skręca w lewo. Mało, że powinien Ci ustąpić, to powinien użyć lewego migacza; przypomnij policmajstrom, żeby wszystko mu podliczyli... gdyby co.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez raf891 » wtorek 29 listopada 2011, 21:52

ja uwazam ze zielony miał pierszeństwo
Rozporządzenie mówi:
"Znak B-20 umieszczony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został ustawiony."
po ustapieniu pierszeństwa wjechał na jezdnie gdzie miał pierszeństwo a Ty widze miałeś znak a-7 wiec powinienes ustapić pierszeństwa. Był na drodze z pierszeństwem to dlaczego miałby tobie ustępować?
raf891
 
Posty: 66
Dołączył(a): środa 03 sierpnia 2011, 23:33

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez lith » środa 30 listopada 2011, 01:51

On wjechał i ja wjechałem na drogę z pierwszeństwem praktycznie w tym samym miejscu, więc nie bardzo rozumiem. Jeżeli masz ustąp/stop w obrębie skrzyżowania to znaczy, że musisz ustąpić tylko tym na poprzecznej, a temu z naprzeciwka już nie? Inna sprawa, że nie tak prosto stwierdzić, czy znak jest w obrębie skrzyżowania czy przed- chociaż imo nic to nie zmienia, bo za stopem jest przecież już tylko 1 miejsce przecięcia się kierunków ruchu- obie boczne jezdnie/drogi dochodzą w tym samym miejscu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez Drezyna » środa 30 listopada 2011, 10:26

Nie bardzo rozumiem dyskusję. Niebieski ma A-7 i ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa. Coś go z tego obowiązku zwalnia??? Glejt papieski, czy immunitet???
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez raf891 » środa 30 listopada 2011, 10:54

Drezyna napisał(a):Nie bardzo rozumiem dyskusję. Niebieski ma A-7 i ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa. Coś go z tego obowiązku zwalnia??? Glejt papieski, czy immunitet???




a zielony ma b-20 i Panowie twierdza ze jest to skrzyżowanie równorzędne i pierszeństwo ma ten z prawej :)
raf891
 
Posty: 66
Dołączył(a): środa 03 sierpnia 2011, 23:33

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez Drezyna » środa 30 listopada 2011, 11:06

raf891 napisał(a):
a zielony ma b-20 i Panowie twierdza ze jest to skrzyżowanie równorzędne i pierszeństwo ma ten z prawej :)


To panowie źle twierdzą. Nie ma takiego przepisu, który zwalnia w tym przypadku z A-7. Jedynie sygnalizacja, albo kierujący ruchem. A jeśli nie ma to trzeba ustąpić. Nawet glejt papieski nie pomoże.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez maryann » środa 30 listopada 2011, 11:48

Drezyna napisał(a): w tym przypadku z A-7.
raf891 napisał(a): a zielony ma b-20
I który ważniejszy- wyjaśnij nam, kolego Drezyna. Tak konkretnie, po chłopsku, bez niejasności.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez Drezyna » środa 30 listopada 2011, 12:06

maryann napisał(a): - wyjaśnij nam, kolego Drezyna. Tak konkretnie, po chłopsku, bez niejasności.


No niestety, kursy prawa jazdy są płatne. Ale w tym przypadku należy tylko zaglądnąć do ustawy i rozprządzenia, tam wszystko jest napisane. Tylko nic nie kombinować, stosować się do przepisów.
Jak piszą: "ustąp pierwszeństwa" to nie dziwić się, że mi ktoś w bok wjechał, kolego maryann :hmm: I jeszcze brać pod uwagę gdzie dochodzi do kolizji, a gdzie kto komu ma ustąpić.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez lith » środa 30 listopada 2011, 12:21

No właśnie komu ustąpić? Jak dla mnie tym będącym na drodze z pierwszeństwem. W przeciwnym razie sypie się cały system- popatrz choćby na skrzyżowania o łamanym pierwszeństwie. Albo najzwyklejsze skrzyżowanie droga z pierwszeństwem i podporządkowana, Ty masz A7 i ten z naprzeciwka ma A7, skręcasz w prawo, on w lewo... mam mu niby ustąpić? Przecież to są w ogóle podstawy jeżeli idzie o funkcjonowanie na drodze.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie, prawie wjechano mi w bok, wolę się upewnić

Postprzez Drezyna » środa 30 listopada 2011, 12:48

Ale niby co, że ten co wjeżdża w bok to nie jest na drodze z pierwszeństwem? Teleportuje się czy co, bo nie rozumiem? Czy niebieski jest na drodze z pierwszeństwem, jedzie sobie spokojnie, a tu mu ktoś w bok?
A co do ogólnej zasady: ciebie (mnie) interesują moje znaki, mam ustąpić, to ustępuje. A kto jeszcze ma ustąpić, a kto nie, to ich sprawa.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości