Dzis sobie stalem L - czerwony prostokacik. Instruktor kazal mi skrecic w lewo. No to tak sobie patrze, ze to lewo jakies takie dziwne, bo za wysepka ten skret jest za ostry. No ale zapalilo sie zielona wiec musialem jechac no i zglupialem, zaczalem skrecac od razu w lewo przed wysepka, instruktor powiedzial ze mialem jechac w ulice Kurnicka ( zielona kreska- oczywiscie nie przecinam tej wysepki, ale to jest pogladowy rysunek ). Dla mnie to bylo prosto takze do teraz nie za bardzo rozumiem. Pojechalem przed chwila tam z kolega jego autem, on w pierwszym momencie tez nie od razu ogarnal, ale potem powiedzial ze wedlug niego ulica Winogrady jest glowna, i jadac w Kurnickom skrecam w lewo. A teraz pytanie ... jakbym mial skrecac w ulice Winogrady tak jak zolta kreska to wlaczam prawy kierunkowskaz czy uznaje ze jade prosto ? .. Kolega dzis wjechal w ulice Winogrady i skrecil w lewo za wysepka i mowil ze zawrocil w tym momencie, a dla mnie zawrocenie to jest z powrotem wjechalem w ulica Za Cytadela, bo ona nie jest jednokierunkowa. Moglby mi ktos rozjasnic taka sytuacje? I jakies rady, co robic na skrzyzowaniach , kiedy otrzymamy komende ze mamy gdzies skrecic a mi nie jestesmy pewni o co chodzi egzaminatorowi ? Chodzi mi oczywiscie o takie niecodzienne skrzyzowania jak to ( chyba ze ono jest normalne )

Dziekuje, pozdrawiam