Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez KiJu » niedziela 26 czerwca 2011, 21:50

Witam, od razu mówię, że nie wiem, czy piszę to we właściwym dziale. Zastanawiałem się nad działem 'Szkolenia' i forum 'Egzamin na prawo jazdy', ale piszę już tu. W razie co, proszę o przeniesienie. ;)

Więc. Wyobraźmy sobie sytuację - mamy egzamin, jedziemy trzymając się prawego pasa drogi dwujezdniowej jednokierunkowej, oddzielonej linią przerywaną, są korki. No i nagle egzaminator mówi nam, iż na skrzyżowaniu mamy skręcić w lewo. Na podstawie znaków musimy zmienić pas ruchu na lewy... i tutaj pojawia się moje pytanie. Oczywiście sygnalizujemy, ze chcemy zmienić pasa, nie przekraczając pasa jezdni(zatrzymujemy się czekając na zmianę pasa, czy jedziemy powoli czekając na okazję?). Gdy ktoś się zatrzyma i nas wpuści to będzie to zakwalifikowane jako wymuszenie pierwszeństwa? Jeżeli tak, to jak w takiej sytuacji postąpić? Czy po takim błędzie dojdzie do przerwania egzaminu?

Z góry dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam.
KiJu
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 26 czerwca 2011, 21:38

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez michooo » niedziela 26 czerwca 2011, 22:07

Na pewno nie zatrzymujemy się blokując nasz pas ruchu :D
Jedziemy powoli czekając na okazję. Egzaminator ma obowiązek uprzedzić odpowiednio wcześnie, więc nie może powiedzieć w ostatniej chwili, że masz skręcić w lewo.

Z wpuszczaniem jest różnie, nie może być wątpliwości, że nie wymusiliśmy. Jeżeli ktoś nas wpuszcza, dobrze powiedzieć o tym egzaminatorowi i dopiero potem zmienić pas.

Poza tym, masz prawo nie wykonać 1 polecenia egzaminatora bez konsekwencji.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez netsatan » niedziela 26 czerwca 2011, 23:47

Jeśli nie ma zakazu zatrzymywania - to nie widzę większego powodu, dla którego miałbyś nie móc się zatrzymać. Jeśli jednak nie ma do tego podstaw (w rozumieniu takim, że pas Ci się nagle nie urywa, ale teoretycznie NIE POWINNO do tego dojść, patrz post wyżej) - wrzucasz lewy kierunek i jedziesz, czekając na okazję. Jeśli ktoś Cię wpuszcza, pytasz egzaminatora, czy możesz skorzystać z czyjejś uprzejmości: kamer z tyłu auta nie ma, więc jeśli wyraźnie nie nagra się, że wyraża zgodę, możesz oblać za wymuszenie.

Nie używaj "fachowych" określeń, bo średnio je znasz i całość staje się ciężka w odbiorze (nie mówię tego ze złośliwości). :) Po prostu - "dwupasmówka, chcesz skręcić w lewo, a jesteś na prawym pasie" wystarczy. :)
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 27 czerwca 2011, 10:16

Jeśli ktoś Cię wpuszcza, pytasz egzaminatora, czy możesz skorzystać z czyjejś uprzejmości: kamer z tyłu auta nie ma, więc jeśli wyraźnie nie nagra się, że wyraża zgodę, możesz oblać za wymuszenie.


Auto się zatrzymuje i Cię wpuszcza. Ty się odwracasz i pyrtasz egzamiantora czy możesz. Egzamiantor myśli i po chwili oidpowiada że możesz. W tym czasie samochód "przepuszczajacy" traci cierpliwość i jedzie. Co wtedy?

Jeśli nie ma zakazu zatrzymywania - to nie widzę większego powodu, dla którego miałbyś nie móc się zatrzymać.

Eee, moze takim sam ciag samochodów za sobą jak na pasie obok, którzy chceliby pojechać prosto/skręcić w prawoz tego pasa? Jęsli komenda pada za późno albo prześpimy odpoiwednią okazję do zmiany pasa to nie ma innej opcji jak pojechać prosto i skomentować że skręcić się nie dało. Zablokownaie całego pasa bo "ja chcę w lewo" nie jest tu najlepszym rozwiązaniem.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 27 czerwca 2011, 14:50

Wydaje mi się, że jeżeli powiesz na egzaminie:

"Nie mogę skręcić, ponieważ nie mam możliwości zmiany pasa. Pojedziemy prosto." Bez silenia się na formułki i fachowe określenia. To po prostu właściwe zachowanie.

Ja tak zrobiłem na jednym z egzaminów i zdałem bezbłędnie, dodatkowo egzaminator już po wypełnieniu papierków pochwalił mnie.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez netsatan » poniedziałek 27 czerwca 2011, 16:45

piotrekbdg napisał(a):
Jeśli ktoś Cię wpuszcza, pytasz egzaminatora, czy możesz skorzystać z czyjejś uprzejmości: kamer z tyłu auta nie ma, więc jeśli wyraźnie nie nagra się, że wyraża zgodę, możesz oblać za wymuszenie.


Auto się zatrzymuje i Cię wpuszcza. Ty się odwracasz i pyrtasz egzamiantora czy możesz. Egzamiantor myśli i po chwili oidpowiada że możesz. W tym czasie samochód "przepuszczajacy" traci cierpliwość i jedzie. Co wtedy?


Jajco. Nie wolno Ci wjechać, jeśli nie masz na to zgody egzaminatora, bo będzie to wymuszenie pierwszeństwa. Nie mam problemów z wyraźnym mówieniem, a egzaminatora miałem "kumatego" i taki manewr zastosowałem na egzaminie. Stoję, mrugam kierunkiem, ktoś się zatrzymuje, pytam "Mogę wjechać?", egzaminator odpowiada "Tak, proszę", całość zajęła może sekundę. Jakiś czas temu to już było, więc może egzaminatorzy byli inni niż dzisiaj, mniej rozgarnięci...
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez cman » poniedziałek 27 czerwca 2011, 16:57

netsatan napisał(a):Nie wolno Ci wjechać, jeśli nie masz na to zgody egzaminatora, bo będzie to wymuszenie pierwszeństwa.

Z jakiego powodu? Zmuszenia tamtego do zmiany kierunku, pasa ruchu czy istotnej zmiany prędkości?


netsatan napisał(a):Stoję, mrugam kierunkiem, ktoś się zatrzymuje, pytam "Mogę wjechać?"...

Jego zatrzymanie wynikało z warunków lub przepisów ruchu drogowego czy nie?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 27 czerwca 2011, 17:55

Jakiś czas temu to już było, więc może egzaminatorzy byli inni niż dzisiaj, mniej rozgarnięci...


Jesteś w stanie zagwarantować piszącemu pierwszego posta w tym temacie, że on w swoim WORDzie trafi na tak samo usposobionego egzamiantora? On kiedy to egzamiantor podejmuje decyzje odnośnie tego czy możesz jechać czy nie? On tylko wskazuje kierunek jazdy i moze nakazać wykonanie konkrretnego manewru np zawracanie, hamowanie w określonym miejscu. Kierowcą jesteś TY i do Ciebie należy podejmowanie decyzji. To tak samo jakbyś na środku skrzyżowania rónorzędnego zapytał się kiedy masz jechać bo nie pamiętasz czy pierwszeństwo ma ten z prawej czy ten z lewej.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez Aver » poniedziałek 27 czerwca 2011, 18:32

Ja zdawałem prawko w sumie niedawno i na egzaminie w ogóle nie pytalem sie egzaminatora o to czy mogę wjechać czy nie, dla mnie to było oczywiste. Przeciez jesli egzaminator, który z reszta tez ma swoje lusterka, widzi że jedzie jakiś auto i zwalnia albo mruga swiatłami a kursant po uprzednim upewnieniu się w lusterku i ocenieniu sytuacji zmienia pas to nie powinien sie do nieczego przyczepić. U mnie na egzaminie to przeszło, nie wiem jak w innych miastach. Sytuacji gdzie auta mnie wpuszczały było co najmniej pięć. (W ogóle to szacunek dla kierowców z Częstochowy za uprzejmość ;-) )
Aver
 
Posty: 17
Dołączył(a): poniedziałek 06 czerwca 2011, 14:00

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez szerszon » poniedziałek 27 czerwca 2011, 22:14

netsatan napisał(a):
Nie wolno Ci wjechać, jeśli nie masz na to zgody egzaminatora, bo będzie to wymuszenie pierwszeństwa. .

Nie zgodzę sie z Tobą absolutnie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez KiJu » poniedziałek 27 czerwca 2011, 22:56

Dziękuje bardzo każdemu za pomoc, ale wyszło z tego, że mam prawie tak sam mętlik w głowie, a egzamin tuż tuż.

Jedni z Was mówią, że powinienem się zapytać, inni, że po prostu skorzystać z okazji, inni, że jak pojadę prosto i się wytłumaczę to nic nie będzie... Jednak najogólniej, chyba opcja 'mogę skorzystać' ma największy sens (?).
KiJu
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 26 czerwca 2011, 21:38

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez Aver » wtorek 28 czerwca 2011, 00:43

No to jest opcja najmniej ryzykowna, jak już sie zapytasz to bedziesz w 100% "czysty". Tylko moim zdaniem tak nie powinno być..
Aver
 
Posty: 17
Dołączył(a): poniedziałek 06 czerwca 2011, 14:00

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez netsatan » wtorek 28 czerwca 2011, 01:03

szerszon napisał(a):
netsatan napisał(a):
Nie wolno Ci wjechać, jeśli nie masz na to zgody egzaminatora, bo będzie to wymuszenie pierwszeństwa. .

Nie zgodzę sie z Tobą absolutnie.


Możesz się nie zgadzać i masz do tego prawo, ALE - różni ludzie egzaminują. Co z tego, że on widzi, co z tego, że Ty wiesz, skoro przy odrobinie złej woli nijak nie udowodnisz swojej racji. Nie pytasz "hmm, czy teraz mógłbym pojechać... jak Pan sądzi?", tylko czy możesz skorzystać z czyjejś uprzejmości, bo z tego co się orientuję, w przepisach nie ma czegoś takiego jak zrzeczenie się pierwszeństwa przejazdu. Być może orientuję się słabo, tego nie wykluczam. Ale nawet jeśli - nie ma kamery obejmującej tego, co dzieje się za samochodem, za to są urządzenia rejestrujące dźwięk i obraz wewnątrz kabiny. Możesz widząc zatłoczony lewy pas spytać "czy jeśli ktoś mnie wpuści, będę mógł skorzystać z jego uprzejmości?" (żeby jasno określić, o co chodzi), a w samej sytuacji wjeżdżania tylko się jeszcze upewnić. Egzamin to nie jest zwykła jazda po mieście, dużo kwestii formalnych może zaważyć o jego wyniku.
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez szerszon » wtorek 28 czerwca 2011, 07:38

netsatan napisał(a):..., ALE - różni ludzie egzaminują. .

Standardy powinny byc jednakowe, bez wzgledu kto egzaminuje. :)
Twój sposób nie jest pozbawiony logiki, tylko ma jedną wadę- zajmuje zbyt duzo czasu, a sytuacja na drodze zmienia sie w ułamkach sekund.
Tak samo jak Twoje pytanie i odpowiedż egzaminatora sie rejestruje- tak samo rejestruje się stwierdzenie faktu, że ktoś nas przepuszcza , a o ile szybciej.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Wymuszenie pierwszeństwa(?)

Postprzez cman » wtorek 28 czerwca 2011, 07:52

netsatan napisał(a):...tylko czy możesz skorzystać z czyjejś uprzejmości, bo z tego co się orientuję, w przepisach nie ma czegoś takiego jak zrzeczenie się pierwszeństwa przejazdu. Być może orientuję się słabo, tego nie wykluczam.

Zauważyłeś moje pytania?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości