Zmiana pasa, wymuszona?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Orszula » sobota 18 czerwca 2011, 18:14

Witajcie!
Dwa dni temu miałam dziwną sytuację, która do teraz nie daje mi spokoju. Jechałam drogą 2 jezdniową i wiedząc, że nie długo będą światła gdzie będę skręcała na lewo chciałam przystąpić do zmiany pasa na lewy. No więc zwyczajowo, look w lewe lusterko, migacz, wjeżdżam. Gdy już byłam przy końcu tego manewru, właściwie już parę sekund jechałam tym pasem, nagle ni z gruszki ni z pietruszki wymija mnie jakiś tam samochód z lewej strony z klaksiakiem. :hmm:
Owszem widziałam go w lusterku, ale wydawał się być dość bardzo daleko ode mnie.
Samochód wjechał na pas pod prąd i mi to wyglądało na to, że tamten kierowca zwyczajnie w świecie przyśpieszył. Znaki wskazywały 60 km/h, ale on mnie mijał z co najmniej 70-80.
Nie wiem, albo za wcześnie wjechałam na pas, albo tamten przyspieszył.
Zestresowałam się, tym bardziej że na pasie po przeciwnej stronie stał radiowóz i kogoś spisywali. :?
Jak dobrze, bezpiecznie i bez głupich sytuacji zmienić pas? Odebrałam prawko, ale już zaczynam wątpić w siebie, w swoją wiedzę i wyczucie. Spanikowałam.
Gdy już dojechałam do celu, siedziałam w aucie chyba dobre 15 min. nim się uspokoiłam.
24.V.11 r. Drugie podejście- ZDANE!
(6/2/11) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(6/9/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
(6/10/11) Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany.
Orszula
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 10 maja 2011, 18:26

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez cman » sobota 18 czerwca 2011, 18:32

Orszula napisał(a):Jak dobrze, bezpiecznie i bez głupich sytuacji zmienić pas?

Nie tylko patrzeć czy ktoś jest daleko, ale też ocenić jak szybko jedzie, bo dopiero połączenie odległości i prędkości daje obraz możliwości zmiany pasa ruchu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Orszula » sobota 18 czerwca 2011, 19:39

No właśnie, sytuacja wyglądała dość "szybko". Spojrzałam w lusterko i widzę, że on tam gdzieś jest, ale nie wydawał mi się zbliżać szybciej niż ja zdążyłabym zmienić ten pas (tak mi się wydawało w danej sytuacji), a tu nagle taka afera....
24.V.11 r. Drugie podejście- ZDANE!
(6/2/11) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(6/9/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
(6/10/11) Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany.
Orszula
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 10 maja 2011, 18:26

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Cyberix » sobota 18 czerwca 2011, 21:46

@cman powiedz to tirom wyprzedzającym się na autostradzie przez 5 minut :) Musieliby zerkać w lusterka chyba 2 kilometry za siebie :) Albo jeszcze więcej...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez cman » sobota 18 czerwca 2011, 21:54

Jeżeli nie zmuszają nikogo do istotnej zmiany prędkości (vel łagodnie rozłożonej w czasie) to nie jest to nieustąpienie pierwszeństwa.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Turbo_Auto_pl » niedziela 19 czerwca 2011, 10:57

Ogólnie wymuszanie pierwszeństwa to sprawa dyskusyjna. Każdy widzi to inaczej. Poza tym w opisywanej sytuacji wygląda na to, że wina była po jego stronie, bo bądź co bądź przekroczył prędkość, a tego nie powinien był robić.
turbo.auto.pl/ - Ośrodek Szkolenia Kierowców
Turbo_Auto_pl
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 19 czerwca 2011, 10:41

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 11:02

Jasne...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Turbo_Auto_pl » niedziela 19 czerwca 2011, 11:07

Nie rozumiem, powiedziałem coś źle?
turbo.auto.pl/ - Ośrodek Szkolenia Kierowców
Turbo_Auto_pl
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 19 czerwca 2011, 10:41

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez Cyberix » niedziela 19 czerwca 2011, 12:10

Wg mnie dobrze. Jest ograniczenie do 70, jadę 70, zerkam w lusterku, 100 metrów za mną pusto, zmieniam pas. Więc dlaczego wymuszam na debilu pędzącym 120 ? Dlaczego kierowca jadący przepisowo ma być gorszej kategorii i ma uważać na debili? I to jest właśnie chore w tym wszystkim.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 13:06

Chore w tym wszystkim jest to, że większość kierujących regularnie przekracza dopuszczalną prędkość i doskonale wie, że nic złego z tego faktu nie wynika, a jednocześnie wielu z nich wcale nie przeszkadza fakt istnienia ograniczeń prędkości, a nawet potrafią uważać je za potrzebne, czego jesteś właśnie przykładem.



Turbo_Auto_pl napisał(a):Nie rozumiem, powiedziałem coś źle?

No. Po pierwsze, jeżeli chodzi o sam (bez)sens ograniczeń prędkości, to zapraszam tutaj: viewtopic.php?f=3&t=26918 . Po drugie, jeśli nawet by się uprzeć, że jest to niby wykroczenie, to zupełnie nie rozumiem na jakiej podstawie to właśnie ten i tylko ten ja przekraczający (co wynika z Twojej wypowiedzi) miałby być winny, skoro to działanie w postaci zmiany pasa ruchu doprowadziło do niebezpiecznej sytuacji. Po trzecie, to zmieniający pas ruchu jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, podczas gdy na tym drugim nie ciążą żadne tego typu obowiązki. Po czwarte, aby spełnić w/w obowiązki, należy zobaczyć i ocenić sytuację za pojazdem, więc nawet gdyby wciąż się upierać przy przekroczeniu prędkości jako wykroczeniu, to widząc to, należy zgodnie z art. 4 przestać liczyć na to, że ten drugi przestrzega przepisów. Po piąte, jego rzekome przekroczenie prędkości trzeba by jeszcze udowodnić, bo ocenę na oko, że "pędził" co najmniej ileś tam, można sobie w buty wsadzić. I w końcu po szóste, pomimo masowej propagandy dotyczącej prędkości, pomimo niewłaściwego, silnego ukierunkowania działań Policji na karanie przekraczających dopuszczalną prędkość i całej ogólnospołecznej otoczki prędkości, w praktyce w takiej sytuacji policjanci (jak również sądy) i tak na szczęście nie wnikają czy tamten przekroczył prędkość czy może nie, a może przekroczył o 10 km/h, a może o 20 km/h, tylko po prostu uznają za winnego kierującego, który niewłaściwie zmienił pas ruchu i doprowadził do ew. kolizji.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez lith » niedziela 19 czerwca 2011, 13:12

Zaraz mi staje przed oczami obraz gościa jadącego lewym pasem 70/70, bo przecież i tak nikt nie może tu jechać szybciej, to co będzie na prawy zjeżdżał. Ten sam tok rozumowania.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez kopan » niedziela 19 czerwca 2011, 13:33

Cyberix napisał(a):Wg mnie dobrze. Jest ograniczenie do 70, jadę 70, zerkam w lusterku, 100 metrów za mną pusto, zmieniam pas. Więc dlaczego wymuszam na debilu pędzącym 120 ? Dlaczego kierowca jadący przepisowo ma być gorszej kategorii i ma uważać na debili? I to jest właśnie chore w tym wszystkim.


To nie jest żadne nieustąpienie pierwszeństwa a jest to zmuszenie debila do jazdy zgodnie z przepisami.

Taki pojazd bezpieczeństwa dla szaleńca.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez lith » niedziela 19 czerwca 2011, 13:42

To, że ktoś sobie tłumaczy, że w ten sposób zmusił kogoś do jazdy zgodnie z przepisami to nieistotne... zrobił to wymuszając na nim pierwszeństwo. Jak chcesz sie bawić w ten sposób to najpierw musisz się załapać na etat strażnika teksasu. Bo tak to nie możesz nikogo do niczego zmuszać i tyle. Żadne usprawiedliwienie wykroczenia.

Tłumaczyć sie możesz raczej w razie czego na zasadzie, że jego wykroczenie uniemożliwiło Ci ustąpienie mu pierwszeństwa... ale jeżeli miałeś możliwość to nic nie tłumaczy.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez piotrekbdg » niedziela 19 czerwca 2011, 18:42

To nie jest żadne nieustąpienie pierwszeństwa a jest to zmuszenie debila do jazdy zgodnie z przepisami.


Oj żeby Ciebie kiedyś ktoś do czegoś nie zmusił...
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Zmiana pasa, wymuszona?

Postprzez lanjelin » niedziela 19 czerwca 2011, 20:08

Orszula napisał(a):Witajcie!
Dwa dni temu miałam dziwną sytuację, która do teraz nie daje mi spokoju. Jechałam drogą 2 jezdniową i wiedząc, że nie długo będą światła gdzie będę skręcała na lewo chciałam przystąpić do zmiany pasa na lewy. No więc zwyczajowo, look w lewe lusterko, migacz, wjeżdżam. Gdy już byłam przy końcu tego manewru, właściwie już parę sekund jechałam tym pasem, nagle ni z gruszki ni z pietruszki wymija mnie jakiś tam samochód z lewej strony z klaksiakiem. :hmm:
Owszem widziałam go w lusterku, ale wydawał się być dość bardzo daleko ode mnie.
Samochód wjechał na pas pod prąd i mi to wyglądało na to, że tamten kierowca zwyczajnie w świecie przyśpieszył. Znaki wskazywały 60 km/h, ale on mnie mijał z co najmniej 70-80.
Nie wiem, albo za wcześnie wjechałam na pas, albo tamten przyspieszył.
Zestresowałam się, tym bardziej że na pasie po przeciwnej stronie stał radiowóz i kogoś spisywali. :?
Jak dobrze, bezpiecznie i bez głupich sytuacji zmienić pas? Odebrałam prawko, ale już zaczynam wątpić w siebie, w swoją wiedzę i wyczucie. Spanikowałam.
Gdy już dojechałam do celu, siedziałam w aucie chyba dobre 15 min. nim się uspokoiłam.


To mi wygląda na typowego buraka drogowego. Taki typ debila, który trąbi na ciebie, bo nie chcesz się rozpędzać do 100 km/h na drodze z ograniczeniem do 40. Na Twoim miejscu nie obwiniałabym się, tylko wzięła z tego taką lekcję, że na drodze trzeba mysleć nie tylko za siebie, ale również za innych.
BTW. Nie podobają mi się stwierdzenia, że ograniczenia prędkości są zbędne, nie podoba mi się to, że jako kierowca przestrzegający przepisów czuję się napiętnowana. To forum chyba nie powinno służyć namawianiu do łamania przepisów, bo "są bezsensowane"? Nie chcę, żeby moja córka została zabita przez ważniaka, który sam sobie dobiera prędkość. Ciekawe, który z Was tego chce? Potępiacie ludzi jeżdżących przepisowo, a fakt jest taki, że jadąc z prędkością 50km/h zatrzymam się szybciej kiedy dziecko wyskoczy mi na drogę, niż "kierowca" pędzący 80-90.
lanjelin
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 14 sierpnia 2010, 11:22

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości