Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez Cyberix » środa 08 czerwca 2011, 21:16

Dzisiaj jadę sobie do pracy rano, ruch niewielki godzina 7.05. Przede mną jedzie osobówka, a przed nią Lka.
Dojeżdżamy do skrzyżowanie http://mapy.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=krak%C3%B3w,+karmelicka&aq=&sll=52.025459,19.204102&sspn=5.706955,17.116699&ie=UTF8&hq=&hnear=Karmelicka,+Krak%C3%B3w&ll=50.043531,19.946741&spn=0.000727,0.002089&t=h&z=19 przed nami tramwaj, zatrzymał się. Lka przed tramwajem. Wsiadły dwie osoby. Pusto. Lka stoi... mija 15 sekund stoi... 30 sekund stoi... minuta, nadal stoi... tramwaj czeka na zmianę całej sekwencji świateł ponieważ skręca w lewo.... a Lka nic, stoi dalej... dopiero kiedy tramwaj ruszył (ponad minuta), rusza Lka. W pewnym momencie miałem ochotę wyjść i zapytać instruktora: dlaczego baranie nie jedziecie?
Niestety Lka miała bardzo mała reklamę, która to OSK i nie odczytałem :(
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez Aver » czwartek 09 czerwca 2011, 15:48

Może tramwaj stał a motorniczy nie zamknął drzwi?
Aver
 
Posty: 17
Dołączył(a): poniedziałek 06 czerwca 2011, 14:00

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez szkoda » czwartek 09 czerwca 2011, 16:08

Aver napisał(a):Może tramwaj stał a motorniczy nie zamknął drzwi?

Proponuje zapoznac sie z Kodeksem Drogowym. W takiej sytuacji nalezy umozliwisc pasazerom swobodne wejscie i wyjscie z pojazdu a takze przejscie na chodnik/z chodnika a nie czekac az motorniczy zamknie drzwi. Zachowanie o ktorym pisal Cyberix podpada pod tamowanie ruchu i podlega karze grzywny (rozdzial XI, art. 90 Kodeksu Wykroczen).
szkoda
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 20 stycznia 2011, 17:10

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez Cyberix » czwartek 09 czerwca 2011, 17:12

Aver napisał(a):Może tramwaj stał a motorniczy nie zamknął drzwi?

Otóż to, nie wiem jakie jest podłoże teorii o zamkniętych/otwartych drzwiach. Właśnie sporo osób posługuje się tą teorią. Być może kiedyś coś takiego było w przepisach, ale od dawna jest tak jak napisał szkoda. Taki przystanek tramwajowy najlepiej przyrównać do skrzyżowania z ustąp pierwszeństwa. Nie ma tramwaju, nie zatrzymuje się. Jest tramwaj, ustępuje pierwszeństwa pasażerom. Nie ma pasażerów (nikt nie wsiada/wysiada) jadę (ostrożnie).
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez Aver » czwartek 09 czerwca 2011, 18:04

Rozumiem doskonale na czym polega ten przepis, ale napisałem to dlatego, iż mogła tam zajść sytuacja tego typu, że instruktor(który widocznie nie zna tych przepisów) zamiast wybrać jazdę (ostrożną, tak jak napisał Cyberix), poradził kursantowi aby ten poczekał aż motorniczy zamknie drzwi i tramwaj opuści skrzyżowanie.
Aver
 
Posty: 17
Dołączył(a): poniedziałek 06 czerwca 2011, 14:00

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez szkoda » czwartek 09 czerwca 2011, 18:41

Aver napisał(a):Rozumiem doskonale na czym polega ten przepis, ale napisałem to dlatego, iż mogła tam zajść sytuacja tego typu, że instruktor(który widocznie nie zna tych przepisów) zamiast wybrać jazdę (ostrożną, tak jak napisał Cyberix), poradził kursantowi aby ten poczekał aż motorniczy zamknie drzwi i tramwaj opuści skrzyżowanie.

Jeżeli instruktor nie zna aktualnych przepisów ruchu drogowego to najlepszy powód do tego aby instruktorem już nie był.
szkoda
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 20 stycznia 2011, 17:10

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez scorpio44 » czwartek 09 czerwca 2011, 22:07

Zauważyłem, że wszyscy instruktorzy uczą niestety takiego zachowania - należy się zatrzymać i czekać, aż tramwaj ruszy. Mogę się założyć, że niestety wielu policjantów również tak do sprawy by podeszło. :/ Nie pierwszy to i nie ostatni przykład na to, kiedy "siła tradycji" jest ważniejsza od przepisów, nawet dla tych, od których powinniśmy wymagać ich gruntownej znajomości i przestrzegania.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez szerszon » czwartek 09 czerwca 2011, 22:13

Cyberix napisał(a): Nie ma pasażerów (nikt nie wsiada/wysiada) jadę (ostrożnie).

Być moze dmuchał na zimne-przy otwartych drzwiach zawsze mógł sie wyturlac jakiś pasazer, któremu coś sie przypomniało. Raczej nie ganiłbym za takie zachowanie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez Zonaimad » piątek 10 czerwca 2011, 00:06

Już kij z policjantami, ale ciekawe co na to egzaminatorzy WORD...
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez maryann » piątek 10 czerwca 2011, 09:20

Może to był początkujący kursant i instruktor nie był pewien jego umiejętności. Mógł mu wyjaśnić teorię, jak to należy zrobić z planem, by na dalszych godzinach ją wdrożyć, ale na razie lepiej postać, niż przejechać w sposób ryzykowny.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez Cyberix » piątek 10 czerwca 2011, 12:25

Mnie jakoś instruktorzy uczyli poprawnego zachowania. A pyrlając się 10 km/h raczej trudno kogoś potrącić nawet jak wyskoczy jak kangur z tramwaju.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez szerszon » piątek 10 czerwca 2011, 13:20

Cyberix napisał(a):Mnie jakoś instruktorzy uczyli poprawnego zachowania. A pyrlając się 10 km/h raczej trudno kogoś potrącić nawet jak wyskoczy jak kangur z tramwaju.

Obyś na żywo nie doswiadczył.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez lith » piątek 10 czerwca 2011, 15:32

jak nie patrzec pyrlaniu sie 10 km/h bliżej jest do stania niz do normalnej jazdy :) Jak drzwi są zamknięte to jest pewnośc, że nikt nie wyskoczy i mozna praktycznie normalnie jechać- nie pyrlac się... a jak drzwi są otwarte to nigdy nie wiadaomo co sie wytoczy... jak chwile stoi z tymi otwartymi drzwiami i nic sie nei dzieje to rzeczywiście wypada sie ostrożnie przeturlać, ale bez przesady... np. na egzaminie bym unikał czegoś takiego i nie prowokował losu... ktos by lecial gdzieś na tramwaj, tu ktos by sobie przypomnial w ostatniej chwili, że tu wysiada i by wbiegł przed l'kę i może być po egzaminie. I pewnie z takiego założenia wychdzi tez większośc instruktorół. jak ktoś przeczeka chwilę to nikt go za to nie obleje, a jak coś źle wymierzy to mamy przesiadkę... przecież to samo przy wyjeździe z podporządkowanej- jak sie nie jest pewnym to się nie rusza... żeby nikt nawet nie spróbował posądzić nas o wymuszenie, bo uzna, że tamten znacząco zwolnił.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez oskinstruktor » piątek 10 czerwca 2011, 23:34

Też bym nie ruszył. Otwarte drzwi w tramwaju to "zielone światło" dla pasażerów.
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: Zachowanie instruktora Lki z tramwajem

Postprzez cman » piątek 10 czerwca 2011, 23:44

cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości