Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez Tomasz71 » piątek 15 kwietnia 2011, 22:27

Obrazek

Dziś zdarzyła mi się sytuacja drogowa oczywiście bez kolizyjna lecz z "zaciętą" miną kierowcy, który patrzył się na mnie jak na pirata. Opisuje jak to było.

Legenda:

Ja - niebieski
Bus - zielony
Szalony kierowca - czerwony

Jechałem drogą z pierwszeństwem. Przede mną jechał jakiś osobowy bus. Zielone światło, przejechałem pasy, gość wrzucił kierunek, że skręca w lewo. Ustawiłem się za nim lekko na skrzyżowaniu, czołem samochodu lekko wyjeżdzając na skrzyżowanie tak jak pozwalało miejsce. Dodam że sygnalizacja tylko przed pasami, drugiej przed samym skrzyżowaniem dróg i linii zatrzymania nie ma. Gość jako że skręcał w lewo musiał przepuścić kilka samochodów jadących z naprzeciwka co też uczynił. Po chwili gdy skręcił w lewo, ruszyłem nie wiedząc nawet czy w między czasie zmieniło się światło na żółte, czy zielone (jechałem na wprost). W tym samym czasie załączył o się światełko zielone osobom po mojej prawej stronie i jakie było moje zdziwienie gdy babka (tu pseudonim szalony kierowca) nawet nie zwolniła tylko ruszyła prawie że na mnie, odbilem lekko w lewo i dałem gazu ale spojrzeniem mało by mnie nie zabiła. Teraz moje pytanie: czyja byłaby wina w przypadku ewentualnej stłuczki? Nie można wjeżdżać na skrzyżowanie jeżeli za nim nie ma możliwości kontynuowania jazdy - babka takowego nie miała. Przecież nie ustanę jak ta pipka na skrzyżowaniu i nie będę czekał aż im się zmieni na czerwone bo mnie wytrąbią osoby skręcające z naprzeciwka w prawo. Ja w takich sytuacjach po załączeniu zielonego czekam aż inni znikną ze skrzyżowania, bo skoro na nie wjechali to tak czy siak muszą z niego zjechać prawda?

Poprawiłem obrazek.
Pozdraiwam.
Ostatnio zmieniony piątek 15 kwietnia 2011, 22:44 przez Tomasz71, łącznie zmieniany 2 razy
Egzamin na prawo jazdy zdany za drugim razem.
Tomasz71
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 25 czerwca 2010, 23:41

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez lith » piątek 15 kwietnia 2011, 22:43

pewnie nikt by w Ciebie nie wjechał, ale reakcja babki jak najbardziej normalna. jak się nie może na zielonym zjechać to nie wjeżdżać, bo przez takich właśnie drastycznie spada przepustowość skrzyżowań. Ja bym też pewnie ostro ruszył i jakbyś nie zdążył w porę odjechać został byś otrąbiony, poleciałoby w Twoją stronę kilka brzydkich gestów. Ona nie może wjechać jak nie ma miejsca na skrzyżowaniu, ale Ty nie możesz wjechać nie mogąc zjechać na zielonym. Jeżeli już wjechałeś na skrzyżowanie , a było tak zbudowane,że nie miałeś gdzie się tam schować to w sumie innego wyjścia nie miałeś niż ostrożnie z podkulonym ogonem zmykać stamtąd i przyjąć ewentualne klaksony. Jakby tak czekać aż inni znikną to czasami można by się nie doczekać.

Ja tam na początku miałem kilka takich nieprzyjemnych sytuacji, że zostawałem nie tam gdzie chciałem, ale to kwestia wprawy... nie pamiętam kiedy ostatnio przyblokowałem kogoś na zielonym.

Swoją droga było to na tyle małe skrzyżowanie, że nie szło busa prawą stroną minąć? o.O
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez Tomasz71 » piątek 15 kwietnia 2011, 22:47

Tak, ale bus przede mną wrzucił kierunek że skręca w lewo dopiero jak ja byłem już na wysokości pasów. Nie cofnę się przecież.
Egzamin na prawo jazdy zdany za drugim razem.
Tomasz71
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 25 czerwca 2010, 23:41

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez lith » piątek 15 kwietnia 2011, 22:51

No czasami jest trudna sytuacja... ale w każdym razie wtedy to ty kombinujesz jak tu zwiać i jak najmniej przeszkodzić i się nie dziwisz, że ci na poprzecznej patrzą na jakby mieli ochotę Cię wykastrować tępą łyżeczką :P

edit:
Miałeś pecha trafić na jakimś dziwnym skrzyżowaniu, które jest na tyle długie, że wjedziesz na nie zdecydowanie jako drugi jak jeden robi lewoskręt i jednocześnie na tyle wąskie, że gościa
nie ominiesz... no i z sygnalizacja...

:mrgreen:
Ostatnio zmieniony piątek 15 kwietnia 2011, 22:56 przez lith, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez Tomasz71 » piątek 15 kwietnia 2011, 22:54

Heh, tak też pomyślałem.
A jeżeli przed samym skrzyżowaniem ta babka miała by znak STOP?
Ogólnie popieprzyli drogę. Wcześniej było tak że droga z pierwszeństwem bez świateł. Przyzwyczajony byłem że jadę bez zatrzymywania się i nie martwię się osobami po lewej i prawej bo to ja mam pierwszeństwo. Teraz na odcinku kilometra trzy sygnalizację świetlne. Paranoja
Egzamin na prawo jazdy zdany za drugim razem.
Tomasz71
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 25 czerwca 2010, 23:41

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez lith » piątek 15 kwietnia 2011, 22:57

Stop przy włączonej sygnalizacji 'nie istnieje'.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez Tomasz71 » piątek 15 kwietnia 2011, 23:24

Racja, sygnalizacja > znak

nie mogłem gościa wyminąć z prawej strony w żaden sposób

Edit

mam rok prawko, ale jestem wyrozumiały wobec innych, widzę że ktoś chce wyjechać z parkingu albo oblężonej ulicy to zwalniam, mrugam światłami żeby komuś "pomóc", staram się jeździć wg linii nawet. Nie uważam się na kierowcę doskonałego, w końcu nie można takim być po roku, sporo rzeczy trzeba wypracować i wyrobić sobie przyzwyczajenia. Jeżdżę około 15-20 km na dzień.

Pozdrawiam, dzięki za "pomoc".
Egzamin na prawo jazdy zdany za drugim razem.
Tomasz71
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 25 czerwca 2010, 23:41

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez lith » sobota 16 kwietnia 2011, 02:58

Oczywiście, że tez wpuszczam ludzi, jestem kulturalny, ale na przyblokowanie tych na zielonym jestem przeczulony... z resztą jak duża liczba kierowców. Nie raz się zdarzy, że na jednej zmianie świateł nie przejedzie żaden samochód, bo ci z poprzecznej jeszcze nie zjechali... a po zmianie świateł wjeżdżają nowi.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez mapmen » sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Tomasz71 napisał(a):mam rok prawko, ale
juz jeździsz na pamięć bo:
Ogólnie popieprzyli drogę. Wcześniej było tak że droga z pierwszeństwem bez świateł. Przyzwyczajony byłem że jadę bez zatrzymywania się i nie martwię się osobami po lewej i prawej bo to ja mam pierwszeństwo.


nie mogłem gościa wyminąć z prawej strony w żaden sposób

Jak ktoś stoi to się go omija, a nie wymija.

Nie uważam się na kierowcę doskonałego, w końcu nie można takim być po roku, sporo rzeczy trzeba wypracować i wyrobić sobie przyzwyczajenia.
Jak będziesz wyrabiał sobie przyzwyczajenia to bedziesz miernym kierowcą na zawsze.
Avatar użytkownika
mapmen
 
Posty: 317
Dołączył(a): piątek 26 listopada 2010, 23:45
Lokalizacja: Toruń

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez qwer0 » sobota 16 kwietnia 2011, 13:46

Teraz moje pytanie: czyja byłaby wina w przypadku ewentualnej stłuczki?

No jesli baba stala tam na czerwonym, a Ty caly czas tam stales, wina bylaby babki, bo w Ciebie wjechala.
Jednak opieprz nalezy sie Tobie, bo Twoje zachowanie nie bylo prawidlowe.


Tak, ale bus przede mną wrzucił kierunek że skręca w lewo dopiero jak ja byłem już na wysokości pasów. Nie cofnę się przecież.

Trzeba bylo nie podjezdzac mu pod dupe, to nie musialbys cofac.
Nie można wjeżdżać na skrzyżowanie jeżeli za nim nie ma możliwości kontynuowania jazdy - babka takowego nie miała.

O, odezwal sie... A Ty miales? Wjechales na skrzyzowanie i podjechales tak, ze nie miales mozliwosci kontynuowania jazdy.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez bobpl » sobota 16 kwietnia 2011, 21:24

co do omijania busa, to ja w takiej sytuacji wole sie kulnac kawalek po chodniku o ile nikt nim nie idzie niz stac za busem i czekac na zbawienie. (chyba, ze jest wysoki kraweznik, bo na 13" ciezko czasem podjechac :P)
lith napisał(a):Nie raz się zdarzy, że na jednej zmianie świateł nie przejedzie żaden samochód, bo ci z poprzecznej jeszcze nie zjechali... a po zmianie świateł wjeżdżają nowi.

oj taak, zwlaszcza w duzych aglomeracjach. Ja sie wole nie pchac na krzyzowke jak widze, ze 3 auta przede mna skrecaja a z przeciwka jedzie sznur aut. Kij, ze balwan za mna trąbi, bo tak by sobie podjechal te 4m blizej srodka skrzyzowania.
Tomasz71 napisał(a):Ogólnie popieprzyli drogę. Wcześniej było tak że droga z pierwszeństwem bez świateł. Przyzwyczajony byłem że jadę bez zatrzymywania się i nie martwię się osobami po lewej i prawej bo to ja mam pierwszeństwo

no jasne, uczmy sie jezdzic na pamiec. A potem jak zmienia organizacje drogi np. poprzez remont (ze droga z pierwszenstwem zamienia sie w podporzadkowana innej) to ludzie jezdza jak glupi. I trąbią na tych, którzy maja pierwszenstwo bo nie patrza na stojace jak byk znaki 'ustąp'.
Tomasz71 napisał(a):Teraz na odcinku kilometra trzy sygnalizację świetlne. Paranoja

straszne. U mnie w miescie w paru miejscach na prostych dluzszych są swiatla po 5-6 razy na kilometr. Najzabawniejsza jest 'zielona linia', pokazujaca sugerowana predkosc 20-30km/h :P
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez athlon » poniedziałek 18 kwietnia 2011, 18:52

tyy, tomaszek, a powiedz mi prawdę, ty stałeś na skrzyżowaniu czy przed skrzyżowaniem? Pamiętasz definicję skrzyżowania z PoRDu? Jeżeli tamtej pani włączył sie sygnał zielony a ty stałeś PRZED skrzyżowaniem a nastepnie wjechałeś bo busik odjechał, to kto tutaj złamał przepisy?
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez M.S. » wtorek 19 kwietnia 2011, 21:54

W opisanym wypadku obydwoje (ty i babka) popełniliście ten sam błąd - wjazd na skrzyżowanie w momencie, gdy nie ma możliwości kontynuowania jazdy na nim, ale Ty Tomasz71 jak dla mnie jesteś usprawiedliwiony, jeżeli bus zbyt późno włączył kierunkowskaz. To normalne zachowanie - nie wierzę, że ktoś zatrzymałby się w takiej sytuacji przed skrzyżowaniem.

Gdyby babka spowodowałaby kolizję według mnie byłaby winna. Ona powinna była Cię zauważyć i przepuścić.

Istnieje prawdopodobieństwo, że zostałbyś uznany współwinnym, ale na to jest chyba mała szansa.

Trąbienie w takiej sytuacji jest trochę nie na miejscu.
.
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez athlon » środa 20 kwietnia 2011, 22:45

A ja tą sytuację widzę troszkę inaczej. Powiedzmy, zamiast tej kobiety jestem ja. Dojeżdżam do skrzyżowania (jest to małe skrzyżowanie) mam sygnał czerwony. na skrzyżowaniu stoi busik i czeka az bedzie miał mozliwość wykonania skrętu w lewo. Gdy pojazdom które jechały naprzeciwko busa zapala się czerwone światło, busik korzysta z okazji i wykonuje skręt w lewo. W momencie gdy busik zaczyna wykonywać skręt w lewo, dla mnie zapala się sygnał zielony. Rozpoczynam jazdę, po czym widzę, że za busikiem wpycha się jeszcze ktoś na skrzyżowanie i pcha się pod kola.
Kolega tomaszek stanął w takim miejscu, że ani nie znajdował się na skrzyżowaniu, ani nie widział nadawanego sygnału oraz jego zmiany. I zamiast obserwować drogę poprzeczną, czy czasem tamte pojazdy nie otrzymały sygnału zielonego, pcha się na ślepo na skrzyżowanie.
Jechałem drogą z pierwszeństwem. Przede mną jechał jakiś osobowy bus. Zielone światło,
proponuję kolego przypomnieć sobie PoRD. A z ciekawości, jak jedziesz drogą z pierwszeństwem i masz czerwony sygnał to i tak masz pierwszeństwo?
Ustawiłem się za nim lekko na skrzyżowaniu, czołem samochodu lekko wyjeżdzając na skrzyżowanie tak jak pozwalało miejsce.
no lekko to pojęcie względne, albo ustawiaj się tak by po zmianie sygnału nie było niedomówień że byłes na skrzyżowaniu, albo ustawiaj sie przed skrzyżowaniem.
Dodam że sygnalizacja tylko przed pasami
Pozostałym tysiącom kierowców którzy tam przejeżdżają jakoś to nie przeszkadza (sorrki, sarkazm)
ruszyłem nie wiedząc nawet czy w między czasie zmieniło się światło na żółte, czy zielone
a trzeba było patrzec do okoła czy tamte pojazdy nie ruszają. Jeżeli jeszcze stały, to miałeś dostatecznie duzo czasu by przejechać skrzyżowanie. Jezeli juz ruszyły to odpowiedz sobie sam co zrobiłeś.
nawet nie zwolniła tylko ruszyła prawie że na mnie
zrobił bym dokladnie to samo
czyja byłaby wina w przypadku ewentualnej stłuczki?
obstawiam, że w 100% twoja, no może w 95% bo moja by była 5% za złośliwość.
Nie można wjeżdżać na skrzyżowanie jeżeli za nim nie ma możliwości kontynuowania jazdy - babka takowego nie miała.
no akurat tutaj troszkę źle zinterpretowałeś art 25. W roli ścisłości za skrzyżowaniem babka miała możliwość jazdy. W roli scisłosci babka powinna umożliwiść opuszczenie skrzyżowania przez pojazdy ZNAJDUJĄCE się na skrzyżowaniu, a nie wjezdzające na skrzyżowanie równo z nią, to taka mała różnica. W chwili gdy ona dostała sygnał zielony, skrzyżowania nie blokował żaden pojazd (twój lekko znajdujący się na skrzyżowaniu przód jest bardzo sporny, chociażby ze względu że jest to małe skrzyżowanie, a bus tez ma swoje wymiary).
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - kto ma rację

Postprzez szerszon » środa 20 kwietnia 2011, 22:54

athlon napisał(a):... zrobił bym dokladnie to samo...

Art 3 :hmm:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości