Powiedział on, że jeżeli u kierowcy wykryje się obecność narkotyków, to bd. miał sprawe w sądzie, itd... Jednak co mnie zdziwiło, to powiedział, że nawet do tygodnia po spożyciu narkotyków na teście będzie wychodzić, że jesteśmy pod wpływem. Powiedział równiez, że ten test wykrywa prócz narkotyków jakieś tam tabletki(dajmy na to przeciwbólowe). No i pytanie. Jadąc po tabletkach np. uspokajających, czy nawet po zwykłym leku na grype, dajmy na to że zatrzyma mnie policja. Wtedy mam przerąbane? Albo załóżmy, ze ktoś zapali skręta w weekeden, a w poniedziałek(oczywiście w normalnym stanie) będzie jechał i skontroluje go policja - czy też będzie miał przerąbane?
Czy może po prostu ten policjancik głupoty wygadywał

//mam nadzieje, że w dobrym dziale napisalem
