rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez usmiechnieta » czwartek 03 lutego 2011, 16:00

Obrazek

Sytuacja następująca: na zielonym autobus oraz ja wjeżdżamy na to miejsce, które jest zaznaczone na obrazku. Czekamy na możliwość jazdy, w końcu autom z naprzeciwka/prawej (naprzeciwka przed wjazdem na środek skrzyżowania, prawej z perspektywy stania już na środku skrzyżowania) zmieniają się światła, autobus rusza. Co ze mną? Powinnam zjechać ze skrzyżowania (na kursie instruktorka uczyła mnie, że w takiej sytuacji auto będące na skrzyżowaniu powinno z niego zjechać, tzn. inne auta nie mogą wjechać na skrzyżowanie jeśli jakieś auto jeszcze na nim stoi) czy może czekać, aż auta jadące tak jak to trzecie zaznaczone na obrazku przestaną jechać i być może będę miała szansę zjechać z pow. skrzyżowania?

z góry dziękuję za życzliwe odpowiedzi bez ironii... ;)
usmiechnieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 04 stycznia 2011, 00:21

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez piotrekbdg » czwartek 03 lutego 2011, 16:15

Przede wszystkim powinnaś postarać się zdążyć zjechać z tego skrzyżowania. Przy dużym natężeniu ruchu warto wykorzystać ten moment kiedy zielone dla twojego kierunku zmienia się na żółte/czerwone a poprzeczny jeszcze nie otrzymał sygnału zielonego. To jest moment który trzeba w zaistniałej sytuacji wykorzystać. Jeśli z jakichś powodów stanie się inaczej to w sytuacji jak ta na rysunku doradzałbym wycofanie się mniej więcej w okolice przejścia dla pieszych, tak zeby samochód stał tuż przed nimi i nie wadził tym którym zapaliło się zielone.

na kursie instruktorka uczyła mnie, że w takiej sytuacji auto będące na skrzyżowaniu powinno z niego zjechać, tzn. inne auta nie mogą wjechać na skrzyżowanie jeśli jakieś auto jeszcze na nim stoi)


Ciekawa teoria ale jednak pozostajaca w sferze marzeń.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez usmiechnieta » czwartek 03 lutego 2011, 16:24

piotrekbdg napisał(a):(...)

Ciekawa teoria ale jednak pozostajaca w sferze marzeń
.


oczywiście nie mówiła tego jako czegoś, co się zdarza na drogach, tylko jako zasadę kulturalnej jazdy nieutrudniającej życia innym(inna sprawa, że jak widać że nie ma możliwości zjazdu to nie powinno się wjeżdżać na skrzyżowanie, a z tego co obserwowałam w trakcie kursu jest to normalne).

i nawiązując do sytuacji na obrazku - szkoda, że z naprzeciwka przejeżdżają jeszcze na żółtym/czerwonym, co powoduje, że to trzecie auto zaczyna jechać jak tylko te z naprzeciwka się zastrzymują (ma do tego prawo, bo ma już zielone) - dla kogoś takiego jak ja, świeżo po kursie (i dzisiaj trzeci egzamin w plecy, pierwszy raz na mieście) jest to ciężkie. a raczej - o ile nie byłabym oceniana, przejechałabym - ale wiemy jaka jest rzeczywistość hehe.

czyli nie ma żadnego przepisu, który mówi że należy umożliwić zjazd tym stojącym na powierzchni skrzyżowania i dopiero wtedy ruszyć? przed chwilą przejrzałam PRD (oczywiście nie pierwszy raz, spokojnie) i nie mogę jakoś namierzyć odpowiedniego punktu.

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
usmiechnieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 04 stycznia 2011, 00:21

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez piotrekbdg » czwartek 03 lutego 2011, 16:36

Jest powiedziane, ze nie można wjechać na skrzyżowanie jeśli nie ma miejsca do kontynuowania jazdy ani na nim ani tuż za nim. W tym przypadku możliwość jazdy jest, na twoim schemacie twój pojazd stoi tuż przy wyspie i jeśli nie będzie wysuwał się do przodu to kierunek poprzeczny sobie spokojnie poradzi.

Taki lewoskręt na S-1 to jeden z trudniejszych manewrów jakie Cię mogą spotkać na egzaminie, praktycznie jeśli już go opanujesz to nie wiem czy coś więcej będzie Cię w stanie zaskoczyć. Potrzeba wyczucia, treningu i czasem lepszego depnięcia by poradzić sobie z takimi sytuacjami.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez szerszon » czwartek 03 lutego 2011, 18:41

piotrekbdg napisał(a):
Ciekawa teoria ale jednak pozostajaca w sferze marzeń.

Może nie teoria-
Paragraf 95.2.2)

Mimo sygnału zielonego też nie daliby rady opuścic skrzyżowania, gdy koleżanka na nim zazimuje. :D
Główna przyczyna blokowania skrzyzowań przy duzym natężeniu ruchu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez piotrekbdg » czwartek 03 lutego 2011, 19:49

No jak zatrzyma się w poprzek to nic się nie da z tym zrobić. Ale jeśli tak jak na zdjęciu to skrzyżowanie jest przejezdne.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez usmiechnieta » czwartek 03 lutego 2011, 20:28

dzięki wielkie za pomoc, wątek do zamknięcia/usunięcia.

(jedno co mnie pociesza to to co powiedział egzaminator - bardzo dobrze pani jeździ, tylko na sekundę wyłączyła pani myślenie - i to jest prawda, marzyłam już o powrocie do ośrodka. może na następnym się uda :) )
usmiechnieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 04 stycznia 2011, 00:21

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez scorpio44 » piątek 04 lutego 2011, 19:08

usmiechnieta napisał(a):wątek do zamknięcia/usunięcia

Jeżeli tego bardzo żądasz, to mogę go nawet usunąć. :) Ale szczerze mówiąc, nigdy nie mogłem zrozumieć, po co ludzie na koniec piszą te formułki. Wątki pisane na forum mogą potem (a może to jest wręcz główny cel forum) służyć innym i nie ma powodu ich uśmiercać tylko dlatego, że autor uzyskał odpowiedź na swoje pytanie...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez tristan » piątek 04 lutego 2011, 20:37

Temu, co rysował te skrzyżowanie, to powinni nobla normalnie dać. Te lewoskręty są tak dziwnie oznaczone, że ja tam bym pewnie poleciał na środkowy pas :D
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: rozrysowana sytuacja - może ktoś pomoże? (skręt w lewo)

Postprzez usmiechnieta » sobota 05 lutego 2011, 18:09

scorpio44 napisał(a):
usmiechnieta napisał(a):wątek do zamknięcia/usunięcia

Jeżeli tego bardzo żądasz, to mogę go nawet usunąć. :) Ale szczerze mówiąc, nigdy nie mogłem zrozumieć, po co ludzie na koniec piszą te formułki. Wątki pisane na forum mogą potem (a może to jest wręcz główny cel forum) służyć innym i nie ma powodu ich uśmiercać tylko dlatego, że autor uzyskał odpowiedź na swoje pytanie...


ale ja nie jestem złośliwa/samolubna itd hehe - chodziło mi raczej o to, że jest to jedna konkretna sytuacja, a nie ogólne pytanie i wątpię żeby ktoś kiedyś w tak głupi sposób uwalił egzamin w tym miejscu.
a formułkę dodałam, bo zauważyłam że jest to tutaj częste i doszłam do wniosku, że to być może jakaś niepisana norma na tym forum.

tristan napisał(a):Temu, co rysował te skrzyżowanie, to powinni nobla normalnie dać. Te lewoskręty są tak dziwnie oznaczone, że ja tam bym pewnie poleciał na środkowy pas :D


ten na którym stałam ja i autobus jest dla wszystkich aut, ten bardziej w prawo- dla autobusów (od razu za skrzyżowaniem po prawej jest przystanek i nie ma miejsca na zmianę pasa, więc jeśli ktoś skręca z tego "prawego" to ląduje w zatoczce autobusowej:D)
usmiechnieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 04 stycznia 2011, 00:21


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości