Pierwszeństwo na wzniesieniu

[czarnykot]

Z góry przepraszam, jeśli dubluję temat, jednak nie mogłam tego odnaleźć w wyszukiwarce.

Kto ma pierwszeństwo - ten jadący pod górkę czy jadący z górki?

Zwyczajowo ten pod górkę, jednak chciałabym wiedzieć, czy jest to uregulowane przez przepisy.

[piotrekbdg]

A co to za temat? Tak samo jakbym zapytał kjto ma pierwszeństwo w lesie. Pierwszeństwa ustępuje ten co ewentualnie zmienia pas.

[lith]

Pamiętam, ze w konwencji wiedeńskiej jest. Zaraz poszukam w pordzie.

[czarnykot]

Piotrekbdg:

O, matko. Przykre, że nie rozumiesz słowa pisanego, zatem wyjaśnię przystępnie jak krowie na miedzy.

Jest sobie wąska droga pod górkę. Dwa samochody się nie zmieszczą obok siebie. Który ma pierwszeństwo? Ten jadący pod górkę, czy ten jadący z górki?

Czy teraz już jest jasne dla tej wolniej chwytającej części społeczeństwa?

[lith]

2. On mountain roads and steep roads with characteristics similar to those of
mountain roads, where the passing of oncoming traffic is impossible or difficult,
it is the driver of the vehicle travelling downhill who should pull in to the side
of the road in order to allow any vehicle proceeding uphill to pass, except where
the arrangement of lay-bys to enable vehicles to pull in to the side of the road
is such that, having regard to the speed and position of the vehicles, the vehicle
proceeding uphill has a lay-by ahead of it and the need for one of the vehicles to
reverse could be avoided if the vehicle proceeding uphill pulled in to that lay-
by. Where one of the two vehicles which are about to pass is obliged to reverse
in order to make passing possible, this manoeuvre shall be performed by the driver
of the vehicle proceeding downhill unless it can manifestly be more easily
performed by the driver of the vehicle proceeding uphill. However, Contracting
Parties or subdivisions thereof may prescribe for certain vehicles or certain
roads or sections of roads special rules differing from those laid down in this
paragraph.

W konwencji wiedeńskiej jest coś takiego. Z rodzimych przepisów póki co nic nie widzę

[piotrekbdg]

Mnie też jest przykro, że mimo posiadania dokumentu zwanego prawem jazdy nie posiadasz wiedzy która powinna iść z nim w parze. Dziwię się, że jako przedtawiciel frakcji "szybko myślącej" nie sprawdziłeś w PoRD jak wygląda ten aspekt. Gdyby tak się stało, dostrzeżenie braku odpowiedniego zapisu pewnie skłoniłoby Cię do refleksji, że kwestię pierwszeństwa w tym wypadku powinna regulować..kultura kierujących.

Gdy zajrzymy do Konwencji Wiedeńskiej możemy znaleźć taki przepis:

Artykuł 12
Wymijanie
........
2. (14) Na drogach górskich i na drogach z dużym spadkiem o podobnej charakterystyce, na których wymijanie jest niemożliwe lub utrudnione, kierujący pojazdem jadącym z góry powinien zjechać na bok drogi w celu przepuszczenia pojazdu jadącego pod górę, z wyjątkiem przypadku, gdy sposób rozmieszczenia wzdłuż drogi zatok umożliwiających pojazdom zjechanie do nich jest taki, że, uwzględniając szybkość i pozycję pojazdów, pojazd jadący pod górę ma przed sobą zatokę i że byłaby konieczna jazda do tyłu jednego z pojazdów, jeżeli pojazd jadący pod górę nie zjechałby do tej zatoki.
Jeżeli jeden z dwu pojazdów wymijających się jest zobowiązany do cofnięcia się dla umożliwienia wymijania, to pierwszeństwo jazdy bez cofania mają zespoły pojazdów przed wszystkimi innymi pojazdami, ciężkie pojazdy przed lekkimi pojazdami i autobusy przed samochodami ciężarowymi; jeżeli chodzi o pojazdy tej samej kategorii, to obowiązany do cofnięcia się jest kierujący pojazdem jadącym z góry, chyba że wykonanie tego manewru jest w sposób oczywisty łatwiejsze dla kierującego pojazdem jadącym pod górę, w szczególności, gdy znajduje się w pobliżu zatoki.

Jednakże przepis ten nie jest powielony w polskim kodeksie.

Btw..dziwi mnie że tak lotna intelektualnie osoba nie skorzystała z opcji "szukaj", bo podobne tematy już były zakładane. Czyżby jakaś niemoc w obsłudze przeglądarki internetowej?

[lith]

Miło by jednak było, żeby takie przepisy znalazły się w pordzie. Bo tak nikt nie uczy jak się zachować w takiej sytuacji, a poza tym fajnie byłoby np. jadąc ciężarówką pod górkę nie tylko liczyć na to, że ktoś z wielką łachą się odsunie, ale mieć też prawo po swojej stronie.

Ja nie jestem pewny, czy tego niegdzie nie ma, bo gdzies mi się obiła o uszy krótsza wersja tego przepisu... ale w pord nie widzę. Może jest w jakimś innym dokumencie?

[piotrekbdg]

Miło by jednak było, żeby takie przepisy znalazły się w pordzie. Bo tak nikt nie uczy jak się zachować w takiej sytuacji, a poza tym fajnie byłoby np. jadąc ciężarówką pod górkę nie tylko liczyć na to, że ktoś z wielką łachą się odsunie, ale mieć też prawo po swojej stronie.

No wiadomo, że jak temu pod górę ciężko idzie to ten zjeżdzający powinien się posunąć. Ale to tak samo jest jak z kwestią, że mniejszy na zwężeniu powinien przepuścić większego - rozstrzyga to tylko kultura poszczególnych uczestników ruchu.

[lith]

Tu jest nawet pytanie w teście,a z tego co zauważyłem to test jest robiony pod praktycznie konkretne zwroty z przepisów, więc tu jeszcze bardziej wydaje mi się, że to powinno być gdzieś na piśmie. Jutro poszukam.

edit: odwołuje, w teście jest jeszcze znak.. ok ale i tak poszukam

[Cyberix]

http://www.autoporadnik.pl/prawo/przepisy-drogowe-za-granica-czyli-zimowe-podroze-po-europie/artykul

Czy w górach obowiązują jakieś szczególne przepisy ruchu?
W wielu krajach prawo o ruchu drogowym zawiera przepisy dotyczące jazdy po drogach górskich w warunkach, kiedy odpowiednie służby nie nadążają z usuwaniem śniegu. Np. w Szwajcarii, kiedy dwa auta nie mogą się swobodnie minąć na górskiej drodze, samochód zjeżdżający z góry musi się wycofać i ustąpić jadącemu pod górę. Dotyczy to jednak pojazdów tego samego rodzaju, bo jeśli samochód osobowy spotka się z ciężarówką, to ustąpić musi ten kierowca, któremu jest łatwiej, czyli auta osobowego. Na drogach oznaczonych jako „górskie drogi pocztowe” (Berg-Poststrassen) pierwszeństwo mają pojazdy poczty oraz autobusy, a ich kierowcy są uprawnieni do kierowania ruchem w razie potrzeby. Także w wielu innych krajach auta jadące pod górę mają pierwszeństwo przed zjeżdżającymi, chyba że chodzi o samochód osobowy i ciężarówkę albo autobus. Generalnie warto zawsze zapoznać się z miejscowymi przepisami oraz zwyczajami i kierować się zdrowym rozsądkiem, a także zwykłą uprzejmością. Jeżeli tylko to możliwe, ustąpmy drogi kierowcy, który ma problemy!

W Polsce jest to chyba tylko zasada grzecznościowa... poza tym, my mamy przecież szerokie, dobrze utrzymane drogi

[ks-rider]

Pytanie jest OK. W PL przepisach moze i niejest uwzglednione, nieznaczy to jednak, ze w innych krajach tego niema a wypadalo by o tym wiedziec, bo kiedys moze sie przydac. Przepis ma zastosowanie w krajach " Alpejskich " gdzie uliczki sa tak waskie, ze dwa auta nie moga sie swobodnie minac i takie sytuacje sa na porzadku dziennym.

[Borys68]

Ahoj!
Dziękuję za oświecenie. Albo nie wiedziałem o tej zasadzie, albo zapomniałem.
Borys

[qwer0]

Bo tak nikt nie uczy jak się zachować w takiej sytuacji

Bo niektore rzeczy sa tak latwe do zalapania, ze nie trzeba do tego kursow.

W PL przepisach moze i niejest uwzglednione

Na kazdej kopalni przy waskim zjezdzie sa znaki, ze ten co cisnie pod gore ma pierwszenstwo i koniec kropka. Nie wazne, ze temu jadacemu z gory tez bedzie ciezko cofnac. Ale ona ma lzej. Zazwyczaj wjezdza na pusto. Malo prawdopodobne, aby dowozil towar na kopalnie A jak daleko cofac to i szybciej zjedzie nizej, do mijanki, bo nie dosc, ze na pusto to jeszcze z gorki.
Wiec konkretnego przepisu nie ma, ale wystarczy odpowiednie znaki umiejetnie postawic w odpowiednich miejscach i łooot cala filozofia.

[DEXiu]

Miło by jednak było, żeby takie przepisy znalazły się w pordzie. Bo tak nikt nie uczy jak się zachować w takiej sytuacji, a poza tym fajnie byłoby np. jadąc ciężarówką pod górkę nie tylko liczyć na to, że ktoś z wielką łachą się odsunie, ale mieć też prawo po swojej stronie.

Jakto nikt nie uczy? Rozsądek uczy! A jak go nie ma akurat w pobliżu, to czasem zastępuje go kultura. Jeśli natomiast komuś obu zabrakło w podanym przez Ciebie przykładzie, to nauczy go niezawodny mentor - doświadczenie (jak sobie postoi pół godzinki i tytanicznym wysiłkiem intelektu dojdzie do wniosku, że chyba jednak powinien coś zrobić, bo niemogąca podjechać ciężarówka zablokowała drogę )

[lith]

Kierowca ciężarówki na pewno będzie przeszczęśliwy, że ktoś dzięki niemu się czegoś nauczy ;]