Rzeszów, skrzyżowanie ul. Lubelskie, gen. Mączka i A. Wyzw.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Rzeszów, skrzyżowanie ul. Lubelskie, gen. Mączka i A. Wyzw.

Postprzez Wujaszek » poniedziałek 26 lipca 2010, 09:54

Rzeszów, skrzyżowanie ul. Lubelskiej, ul. Mączka i Alei Wyzwolenia.

Miałem dzisiaj drugie podejście do prawa jazdy. Niestety znów oblane. Jednak jestem ciekaw dlaczego? Naszkicowałem Wam mniej więcej zaistniałą dziś sytuację:

Obrazek

Nie jest może on idealny, ale jeszcze jestem troszkę podburzony i chcę to szybko wyjaśnić.

Jadę pojazdem A od ulicy gen Mączka i chcę skręcić w lewo. Mam oczywiście zielone światło. Jednak z naprzeciwka nadjeżdżają samochody (C) więc zatrzymałem się na środku skrzyżowania by móc im ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Jednak gdy chciałem już ruszać (nic od Alei Wyzwolenia nie nadjeżdżało) egzaminator zahamował i kazał zajechać na zatoczkę dla autobusów. Swoją decyzję tłumaczył tym, że gdybym miał na sygnalizatorze zieloną strzałkę mógłbym tak zrobić, jednak, że miałem "czyste" zielone światło powinienem zaczekać przed sygnalizatorem. Czy ten Pan miał rację?

Mam nadzieję, że w miarę jasno wytłumaczyłem.
Wujaszek
 
Posty: 16
Dołączył(a): poniedziałek 19 lipca 2010, 19:41
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez M.S. » poniedziałek 26 lipca 2010, 10:01

Według przepisów sprawa wygląda następująco:

4. Kierującemu pojazdem zabrania się wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy,


Jeżeli byłeś pierwszy na skrzyżowaniu to egzaminator nie powinien tak postąpić (według mojego zdania), ale domyślam się, że wjechałeś tam jako któreś kolejne auto, więc pewnie miał racje.
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Postprzez Wujaszek » poniedziałek 26 lipca 2010, 10:13

Teraz nie jestem w stanie powiedzieć kto pierwszy wjechał.
Jednak czy obecność strzałki bądź jej brak na sygnalizatorze ma jakieś znaczenie?

Tak się teraz zastanawiam czy aby nie oblałem dlatego, że z mojej prawej strony (od ul. Lubelskiej) nie zaczęły nadjeżdżać samochody. Nawet tam nie spojrzałem.

Jednak kontynuuję pytanie bo jako powód podał mi to co napisałem w pierwszym poście.
Wujaszek
 
Posty: 16
Dołączył(a): poniedziałek 19 lipca 2010, 19:41
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez M.S. » poniedziałek 26 lipca 2010, 10:21

Egzaminatorowi zapewne chodziło o sygnalizator kierunkowy S-3.
Sygnał zielony nadawany przez sygnalizator kierunkowy S-3 oznacza, że podczas jazdy we wskazanym kierunku nie występuje kolizja z innymi uczestnikami ruchu, czyli wtedy nie byłoby takiej sytuacji, że ktoś z przeciwka też wjeżdża na skrzyzowanie.
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Postprzez Wujaszek » poniedziałek 26 lipca 2010, 10:45

Tak, miał na myśli ten sygnalizator.

Rozmawiałem właśnie ze swoim instruktorem. Radzi mi się odwoływać od wyniku egzaminu. Bo w tym przypadku przecież mogę wjechać na środek skrzyżowania i czekać aż samochody przejadą. Ale jednak gdy z Alei Wyzwolenia nic nie nadjeżdżało, chciałem ruszyć, a on mi wtedy zahamował. Nie spojrzałem w prawo i chyba wtedy ci z ul. Lubelskiej mieli zielone światło.

Już sam nie wiem bo powód podał inny.
Wujaszek
 
Posty: 16
Dołączył(a): poniedziałek 19 lipca 2010, 19:41
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez Cyberix » poniedziałek 26 lipca 2010, 11:08

A ja dodam coś z innej beczki, jako, że dopiero zdajesz na prawko, to zwracam uwagę na błędy jakie zrobiłeś na tym obrazku (abyś ich sobie nie zakodował).

Pojazd B skręcający w prawo może zająć dowolny pas i w zajęciu pasa ma pierwszeństwo przed pojazdem A skręcającym w lewo. Dla ułatwienia pojazdy B raczej zajmują prawy pas aby lewo pas zostawić dla pojazdów A niemniej może się trafić pojazd B który będzie chciał zająć lewy pas i pojazd A musi go przepuścić.

Pojazd C (ze środkowego pasa) nie może zająć tego pasa po skręcie w lewo jak narysowałeś. Ponieważ do skrętu w lewo są dwa pasy to pojazd C skręcając w lewo musi trzymać się swojego pasa i zająć prawy pas. Lewy pas (taki jak narysowałeś na strzałce) pozostaje dla pojazdu skręcającego w lewo z lewego pasa.

Pojazd A może wjechać na skrzyżowanie do skrętu w lewo jeśli na skrzyżowaniu jest miejsce gdzie może oczekiwać na możliwość dokończenia skrętu w lewo. Są skrzyżowanie gdzie mieści się jeden pojazd, a są i takie gdzie mieszczą się 2 i więcej. Jako pojazd L na egzaminie musisz mieć pewność, że zmieścisz się na środku i w przypadku zmiany świateł jak nie zdążysz opuścić skrzyżowania, to Twój pojazd nie będzie utrudniał ruchu innym pojazdom. Najczęściej na egzaminie nie należy wjeżdżać jako drugi tylko oczekiwać przed sygnalizatorem.

Kiedy już tam stoisz i obserwujesz na sytuację, kiedy pojazdy z naprzeciwka przestaną jechać na wprost to musisz się jeszcze upewnić, czy pojazdy z prawej strony nie dostały zielonego światła i czy już nie wjeżdżają na skrzyżowanie, tak abyś nie wymusił pierwszeństwa na tychże pojazdach. Być może egzaminator właśnie za to Cie oblał, że nie popatrzyłeś w prawo!
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez Wujaszek » poniedziałek 26 lipca 2010, 11:11

Tak, właśnie myślę, że przez to mnie oblał.
Ale powód oblania podał całkiem inny. Gdzie tu logika?

I przepraszam za rysunek, nie byłem do końca pewny jak tam te pasy wyglądają do końca.
Wujaszek
 
Posty: 16
Dołączył(a): poniedziałek 19 lipca 2010, 19:41
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez PapuT » poniedziałek 26 lipca 2010, 11:18

Ja miałem podobną sytuacje ale na jazdach


Identyczna syt. jak Twoja. Też w lewo skręcałem Wjechałem na skrzyżowanie i zatrzymałem tak jak ty i instruktor powiedział, ,,no i po egzaminie,,

Dlaczego?
Odpowiedzi masz wyżej, zblokowałem skrzyżowanie.Chociaż nikt nie jechał.Ale jak by jechał było zablokowane.

Kazał mi na to zwrócić uwagę.

Odwołanie chyba nic Ci nie da.Bo też ponoć należy do poważnych błędów na egzaminie.(jak STOP, czy czerwone światło)
PapuT
 
Posty: 46
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2010, 13:35

Postprzez Wujaszek » poniedziałek 26 lipca 2010, 11:33

Ale na innych skrzyżowaniach, w takiej samej sytuacji wjeżdzałem na skrzyżowanie i mój instruktor mówił tylko, bym puścił tych jadących prosto. Tak też zrobiłem.
Wujaszek
 
Posty: 16
Dołączył(a): poniedziałek 19 lipca 2010, 19:41
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez M.S. » poniedziałek 26 lipca 2010, 11:55

Z tego co ja się orientuję to egzaminatorzy nie oblewają za to że "mógłbyś" zablokować, jakby coś jechało, tylko za faktyczne blokowanie.

Znam osobę, która miała na skrzyżowaniu taką sytuację, że 3 razy zgasł jej samochód. Mimo to zdała egzamin bo egzaminator powiedział, że gdyby ktoś za nią stał, to byłoby utrudnianie ruchu, a że było pusto to miała szczęście.
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Postprzez forresty » poniedziałek 26 lipca 2010, 16:10

"Niestety obowiązujące obecnie przepisy , zapoczątkowane ustawą prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997, charakteryzują się dość niskim poziomem - tak pod względem merytorycznym jak i prawnym - powodując bardzo czesto ich nowelizację. jest to wielkim utrudnieniem dla wszystkich korzystających z dróg lub z ruchem drogowym zwiazanych , zwłaszcza organów kontroli ruchu egzekwujących obowiązujące normy prawne"
Z . Drexler. " Przepisy ruchu drogowego", Warszawa 2010, s. 5.

Mi wypada po wiedzieć mniej oficjalnie niż autorowi kilkunastu pozycji z zakresu stosowania PORD w praktyce - po prostu prawo drogowe napisane jest koszmarnie. Ono nie jest dla kierowców. Ono jest dla prawników. Konia z rzędem temu kto po przeczytaniu tej ustawy, bez konsultacji z osobą szkolacą zda teoretyczny egzamin czy choćby generalnie będzie miała wystarczającą wiedze aby bezpiecznie poruszać sie po drodze zakładając że techniczne umiejętnosci do prowadzenia pojazdu posiada.

Ale na innych skrzyżowaniach, w takiej samej sytuacji wjeżdzałem na skrzyżowanie i mój instruktor mówił tylko, bym puścił tych jadących prosto. Tak też zrobiłem.


Sytuacja kiedy instruktor uczy tak a egzaminator za to oblewa bo inaczej interpretuje blokowanie skrzyżowania wydaje mi sie trochę mrożkowata. No cóz. nie takie rzeczy widziałem i nie takie zobaczę.No bo w Polsce nie jedzie sie według tego co mówi prawo tylko według tego co uczy instruktor przed egzaminem , czasem nawet za to można oblac u egzaminatora a jak już się zda to sie jeździ według tego czego uczy życie i kodeks niepisany. Chore? Chore.
wiele osób porównuje zdanie prawka w Polsce do zdawania w USA. tam ponoć można dostac prawko w 15 min. Tyle że różnica polega na tym ze wjeżdżajac na proste jak budowa cepa rondo, które w polsce jest powodem do załozenia tysiecznego wątku na temat kierunkowskazów i zjazdu z wewnetrznego pasa w USA na znakach wyrysowane jak krowie na rowie jak masz (!) jechać z danego pasa a nie jak ci się wydaje że mozesz jechać intepretujac przepisy i dumajac po drodze gdzie ta strzałka cię zaprowadzi i czy dyndać lewym kierunkowskazem jadąc po okrągłym jak obarzanek kółku.
Dodajmy do tego ludzi którzy ta fantastyczną ustawę widzieli jakieś 30 lat temu zdajac egzamin w powiatowym miasteczku to obraz stanu edukacji i "ergonomii" naszego ruchu drogowego jawi mi się po prostu tragicznie.
forresty
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 16 lipca 2010, 10:30

Postprzez kubica2 » poniedziałek 26 lipca 2010, 17:21

forresty napisał(a):"Niestety obowiązujące obecnie przepisy , zapoczątkowane ustawą prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997, charakteryzują się dość niskim poziomem - tak pod względem merytorycznym jak i prawnym - powodując bardzo czesto ich nowelizację. jest to wielkim utrudnieniem dla wszystkich korzystających z dróg lub z ruchem drogowym zwiazanych , zwłaszcza organów kontroli ruchu egzekwujących obowiązujące normy prawne"
Z . Drexler. " Przepisy ruchu drogowego", Warszawa 2010, s. 5.

po prostu prawo drogowe napisane jest koszmarnie. Ono nie jest dla kierowców. Ono jest dla prawników. Konia z rzędem temu kto po przeczytaniu tej ustawy, bez konsultacji z osobą szkolacą zda teoretyczny egzamin czy choćby generalnie będzie miała wystarczającą wiedze aby bezpiecznie poruszać sie po drodze zakładając że techniczne umiejętnosci do prowadzenia pojazdu posiada.


właśnie robię prawko, pomieszały mi się już dzięki temu forum wszystkie przepisy i to jest to co teraz myślę :D
kubica2
 
Posty: 22
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 14:48

Postprzez popej » poniedziałek 26 lipca 2010, 18:32

Autorowi tematu chodzi dokładniej o to rzeszowskie skrzyżowanie:


Obrazek

I pytanie: Jeżeli jestem pierwszy, że tak się wyrażę w "kolejce" przy sygnalizatorze z zapalonym czystym zielonym światłem i zamierzam skręcić w lewo to czy przy dojechaniu na środek skrzyżowania, przepuszczeniu jadących na wprost i w prawo z przeciwnego kierunku oraz upewnieniu się, że Ci z prawej nie ruszają wykonam ten manewr poprawnie? Pozdrawiam
popej
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 26 lipca 2010, 18:26
Lokalizacja: Podkarpacie

Postprzez maryann » wtorek 27 lipca 2010, 11:02

Jak już wjedziesz na środek, to za późno "upewniać się co do tych z prawej". Co, cofniesz? Ale dywagacje i tak na wyrost, bo gdy jesteś pierwszy, to na pewno zdążysz, bo w najgorszym razie tym z przeciwka wcześniej zapali sie czerwone, niz tym z prawej zielone, a może z przeciwka przejadą wszyscy, zanim zmienią się światła i wtedy za Tobą zdąży jeszcze paru. Tak w ogóle, to na tak dużym skrzyżowaniu powinna sygnalizacja być tak zaprogramowana, by skręcić mógł więcej niż jeden, nawet przy 'pełnym obłożeniu' wlotów.
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości