sytuacja na drodze, rondo grzegórzeckie kraków

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

sytuacja na drodze, rondo grzegórzeckie kraków

Postprzez patefon » poniedziałek 05 lipca 2010, 23:19

witam
miałem nastepującą sytuacje.
Jazda przez rondo grzegózeckie od strony mogilskiego na wprost. zielone swiatło po przejechaniu przy opuszczaniu ronda kierując się w strone mostu na zjeżdzie zauwazyłem babcie na o kulach przechodzącą bardzo powoli na czerwonym swietle.
tuż przez przejsciem jest sciezka rowerowa a przed nią linia zatrzymania. zapewne linia jest dla tych którzy nie zdążą opuscic calkiem ronda i złapią się na zielone dla rowerów i pieszych. Ale bylo czerwone i ta babcia slimak.
Gdize powinienem się zatrzymać? tuż przed nią na scieżce rowerowej? czy 2 metry wczesniej przed tą linią?
pozdrawiam
patefon
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2010, 23:13

Postprzez disaster » wtorek 06 lipca 2010, 00:11

Skoro babcia szła na czerwonym to trzeba było wrzucić 4 i włączyć wycieraczki :P

A tak na serio, to skoro widziałeś kobitę na równej jak blat jezdni to starczyło zredukować bieg i się doturlać spokojnie a nie szlifować tarcze hamulcowe. Jeśli jednak lubisz sprawdzać skuteczność hamulców, to właściwym miejscem do zatrzymania się jest miejsce przed linią zatrzymania :)
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez patefon » wtorek 06 lipca 2010, 00:40

zwlanianie to nie tak do konca, babcia szla o dwoch kulach trwalo to kilkanascie sekund zanim przelazła. Gdyby to był zwykły pieszy to bym oczywiscie zwolnił i on by zdązył. ja stanalem przed linia zatrzymania ale chwile potem jak ruszylem jeden kretyn w zoltym samochodzie który stał za mna ztrabil mnie wyprzedził i przyhamował przedemna i odwrocil sie i pukał się w głowę. zastanawialem sie czy go nie powinno sie puknąć w glupi łeb ale miałem watpliwości ze moze jednak zachowałem się niepoprawnie.
generalnie wydaje mi się że jesli jest linia zatrzymania powinno się tam stawać jesli nie moge pokonac przejscia - poprawcie jesli się myle ale jak stane na sciezce i wskoczy zielone dla pieszych i rowerzystów to rowerzysci skopia mi samochód (zreszta mając rację).
patefon
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2010, 23:13

Postprzez scorpio44 » wtorek 06 lipca 2010, 11:41

No generalnie tak. :)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Cyberix » wtorek 06 lipca 2010, 16:15

Wg. mnie przed przejściem dla pieszych ponieważ sytuacja była nietypowa. A co do kretynów pukających się w czoło to niech się pukają, jak przechodzi pieszy z widocznym kalectwem to nie wystarczy ustąpić pierwszeństwa ale ZATRZYMAĆ się i ustąpić pierwszeństwa. W mojej ocenie zrobiłeś dobrze, a samo miejsce zatrzymania w tym wypadku nie jest takie super ważne, ważne aby się zatrzymać.
PS. A debile którzy pukają się w łeb też kiedyś jak będą mieć (o ile dożyją) 70, 80 czy więcej lat, to zobaczą co to znaczy przechodzić przez ruchliwą ulicę nawet na światłach...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez patefon » wtorek 06 lipca 2010, 18:31

tak sobie na spokojnie uswiadomilem jeszcze jedna rzecz.
nie myslalem o tym wtedy ale gdybym zatrzymal sie dopiero przed przejsciem to jadacy z mojej prawej strony może dojrzałby babe dopiero na swojej masce.
Jak to jest z przepisem ze nie wolno wyprzedzac na przejsciu? chodzimi o to gdy jeden staje awaryjnie (pieszy na czerowonym) - czy inni odruchowo tez to powinni robic?
w sumie jednak masa przypadków sie trafia których człowiek sam sobie w glowie nie wytworzy
patefon
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2010, 23:13

Postprzez P. » wtorek 06 lipca 2010, 22:21

patefon napisał(a):chwile potem jak ruszylem jeden kretyn w zoltym samochodzie który stał za mna ztrabil mnie wyprzedził i przyhamował przedemna i odwrocil sie i pukał się w głowę.

Oczywiste jest, że nikt bez powodu się nie zatrzymuje na skrzyżowaniu. Niecierpliwy... A dla niego jakie by miało znaczenie, czy zatrzymałeś się przed linią czy parę metrów dalej? Moim zdaniem postąpiłeś właściwie, nie blokując ścieżki bez wyższej konieczności.
P.
 
Posty: 104
Dołączył(a): wtorek 11 maja 2010, 12:01
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez Cyberix » środa 07 lipca 2010, 08:07

Patrząc na sprawę w kontekście ustąpienia pierwszeństwa dla inwalidy przechodzącego przez przejście na czerwonym, a co za tym idzie, uniknięcie potrącenie pieszego, to dywagacje na temat tego w którym miejscu kierowca się zatrzymał (awaryjnie - bo sytuacja jest nietypowe przecież) są bezcelowe.

Co do wyprzedzania, na skrzyżowaniach gdzie ruch jest kierowany (czyli światła), można wyprzedzać na przejściach dla pieszych, ale... nie można wyprzedzać ani omijać samochodu, który zatrzymał się (zatrzymuje) celem ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez scorpio44 » piątek 16 lipca 2010, 10:52

Cyberix napisał(a):nie wystarczy ustąpić pierwszeństwa ale ZATRZYMAĆ się i ustąpić pierwszeństwa.

No właśnie sęk w tym, że tam nie ma w ogóle mowy o ustąpieniu pierwszeństwa. Tylko o tym, że należy się zatrzymać w celu umożliwienia przejścia. Niby niewielka różnica, a jednak w kontekście art. 26 ust. 3 pojawia się problem, dlatego że kierujący omijający formalnie nie narusza w tym wypadku tego przepisu...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości