witam,
sprawa wygląda tak. zamieszczam link ze zdjęciem.
http://www.slajd.net/photo/kasiakoteq-p ... 7958#67958
Mam nadzieję, że nie pominęłam ważnych informacji.
Więc jestem w samochodzie 1. stoję na skrzyżowaniu takim, oczekując na zielone światło, jestem pierwsza.
Za mną stoi samochód 2.
Światła się zmieniają, a ja chcę zawrócić. Tam są takie linie i wg mnie tor 2 służy do skręcania, a tor 1 do zawracania, ale mogę się mylić- Tu jest moje pytanie- dobrze mówię?
No i ja zajmuję samochodem 1 tor 1 i czekam aż z naprzeciwka zrobi się luz. Kierowca samochodu 2 ustawia się na torze 2. Rusza, a więc wg mojego myślenia ma zamiar skręcić, a ja widząc to, iż jedzie też to robię. Ale niestety samochód 2 z toru 2 zajeżdża mi drogę- okazało się , że zawracał i wepchnął się prosto w mój tył... Dobrze, że go zobaczyłam, zwolniłam i wpuściłam, bo mi by samochód mógł porysować;]. No i chciałabym się spytać, czy w tej sytuacji, ja zrobiłam błąd, czy on?
Jakie były by konsekwencje, gdybym nie spojrzała i nie zahamowała, a on wjechałby we mnie, albo ja w niego? W tej konkretnej sytuacji!!
uważam, że to był jego błąd ewidentny ale wątpię... jest to okolica mojej byłej już szkoły, ale wiadomo często tam teraz jeżdżę, więc wolałabym się upewnić. Moe gdyby nie to że jechałam na maturę coś bym z tym zrobiła, ale no wiadomo ...;/
dziękuję i pozdrawiam