Stosunkowo niedawno znajoma miała zdarzenie dotyczące wypadku. Ona nie uczestniczyła w nim. Nakreślę sytuację.... Auto A znajoma auto B - gość który miał wypadek.
Auto A chce nawrócić wykorzystując do tego wjazd z lewej strony więc włącza kierunkowskaz zwalnia prawie do zera i delikatnie już wykonuje manewr bo z przeciwnej strony nic nie ma nooo i patrzy w lusterko a tutaj auto B jest w czasie wyprzedzania więc auto A się zatrzymuje delikatnie wjeżdżając na przeciwny pas ruchu a auto B omija auto A i uderza w drzewo. Auto B wyprzedzało zaraz zza zakrętu drogą która prowadziła z górki na dodatek ślisko bo spore opady deszczu były. Auto B wyprzedzało 2 auta... Jedno zdołało wyprzedzić a to drugie to było auto 2. Policja uznała auto A za winne...... Sprawa do sądu trafiła......... Moje pytanie... Na jakiej podstawie winne auto A???