Jazda w korku - jak sie zachowac

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Jazda w korku - jak sie zachowac

Postprzez Ar » niedziela 07 listopada 2004, 13:04

:arrow: Czy jesli jade w korku i zblizam sie do przystanku tramwajowego bez wysepki (a wiec musze zatrzymac sie w takim miejscu aby umozliwic ludziom wydostanie sie z tramwaju), moge zatrzymac sie na wysokosci przystanku, czy tez trzeba zatrzymac sie spory kawalek przed przystankiem i dopiero jak bedzie wystarczajaca ilosc miejsca za nim do kontynuowania jazdy - jechac dalej :?:
Oczywiscie zakladam, ze akurat nie widac tramwaju, ale przeciez w kazdej chwili moze nadjechac. :wink:

:arrow: Podobna sprawa: czy jesli tez jade w korku i zblizam sie do skrzyzowania powinienem podobnie zatrzymac sie przed skrzyzowaniem i kontynuowac jazde dopiero jak bedzie wystarczajaco miejsca za nim :?:
Jadac caly czas ryzykuje, ze akurat korek zatrzyma sie gdy ja bede na srodku skrzyzowania i zablokuje ruch... :roll:

A co w przypadku gdy jest to skrzyzowanie z droga wewnetrzna, wyjazdem z parkingu lub osiedla (w mysl prawa nie jest to skrzyzowanie) :?:
Egzamin kat. B zdany: 07.01.2005
Podejscie nr: 3
Prawo jazdy wydane: 12.01.2005
Avatar użytkownika
Ar
 
Posty: 155
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 18:33
Lokalizacja: Wlkp

Postprzez scorpio44 » niedziela 07 listopada 2004, 13:13

Odpowiedź na wszystkie Twoja pytania brzmi: teoretycznie zawsze powinieneś się zatrzymać tak, żeby nikomu nie utrudnić ruchu. Czyli i przed przystankiem w takim miejscu, aby zapewnić swobodny dostęp do tramwaju i swobodne wyjście z niego, i przed skrzyżowaniem, i przed wyjazdem z parkingu też. Ale - to tylko teoria. Często jak się jedzie w korku, to po prostu świata nie widać poza sznurkiem samochodów z przodu i często po bokach, więc nieraz niemożliwym jest zauważenie takiego miejsca, przed którym należałoby się zatrzymać, bo w tym miejscu akurat się nie powinno. A oprócz tego znalazłoby się wielu takich, którzy by Cię nieźle strąbili za takie zatrzymanie. :D No ale powtórzę - teoretycznie powinieneś się zatrzymać przed każdym takim miejscem i tam czekać.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez miros » niedziela 07 listopada 2004, 13:21

jesli chodzi o skrzyzowanie to jak najbardziej powinienes sie zatrzymac przed nim jesli wiesz ze nie opuscisz go w trakcie trwania zielonego swiatla (takie pytanie bylo zreszta na testach) niestety z moich obserwacji wynika ze malo kto sie do tego stosuje i wszyscy wjezdzaja na skrzyzowanie nawet jesli jest na nim korek.

w trzeciej sytuacji to juz zalezy tylko od ciebie czy chcesz ulatwic zycie innym (wyjezdzajacym z podporzadkowanej) czy masz ich w dupie i staniesz tak zeby im zagrodzic (bedzie to zachowanie niekulturalne ale zgodne z przepisami, bo skrzyowania nie ma, oni sie wlaczaja do ruchu i musza ustapic pierwszenstwa)
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez scorpio44 » niedziela 07 listopada 2004, 13:26

miros napisał(a):w trzeciej sytuacji to juz zalezy tylko od ciebie czy chcesz ulatwic zycie innym (wyjezdzajacym z podporzadkowanej) czy masz ich w dupie i staniesz tak zeby im zagrodzic (bedzie to zachowanie niekulturalne ale zgodne z przepisami, bo skrzyowania nie ma, oni sie wlaczaja do ruchu i musza ustapic pierwszenstwa)

Miros, Ty patrzysz na to tylko w jedną stronę. A przecież są tacy, którzy jadą z przeciwka i chcą skręcić w lewo na ten parking czy w uliczkę osiedlową czy w jeszcze coś innego. A wtedy jest to już nie tylko kwestia kultury, ale utrudnianie ruchu.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » niedziela 07 listopada 2004, 14:04

Często jak się jedzie w korku, to po prostu świata nie widać poza sznurkiem samochodów z przodu i często po bokach, więc nieraz niemożliwym jest zauważenie takiego miejsca, przed którym należałoby się zatrzymać, bo w tym miejscu akurat się nie powinno.

Takie miejsca ozaczone są odpowiednimi znakami drogowymi pionowymi, które każdy kierowca powinien zauważyć nawet jadą w korku.
A oprócz tego znalazłoby się wielu takich, którzy by Cię nieźle strąbili za takie zatrzymanie

Bardziej to strąbią jak się utknie na środku skrzyżowania i nie zdąży zjechać z niego, przez kierowców, którzy nie mogą z tego powodu jechać w drugą stronę :D Mam taki widok codziennie na bardzo ruchliwym skrzyżowaniu, po trzy pasy w każdą stronę i jeszcze na dodatek tory tramwajowe. Każdy wjeżdza na zielonym bo myśli, że zdąży przejechać. A najlepsze są autobusy bo te jak utkną na środku to tarasują ruch w obie strony. Wtedy słychać tylko jeden ryk klaksonów :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

skrzyzowanie etc...

Postprzez mirinda » niedziela 07 listopada 2004, 14:16

Jesli chodzi o skrzyzowanie przepisy mowią wyraznie nie mozna wiechac jezeli nie ma miejcsa do kontynuowania jazdy, ale z moich obserwacji wynika ze kierowcy nie stosuja sie do tego przepisu,czesto przez to dochodzi do zakorkowania drogi. Moim zdaniem poza skrzyzowaniami powinno sie tez nie blokowac wyjazdów bo na drodze nie tylko powinno sie stosować przepisy ale tzw. kulturę jazdy.Coraz wiecej jest samochodów na drogach a dróg nie przebywa ,jezeli ja dzis komuś ułatwię wjazd to być moze on mi kiedys ułatwi a przynajmniej zrozumi ze tak nalezy postąpić na przyszłość.
Avatar użytkownika
mirinda
 
Posty: 56
Dołączył(a): sobota 06 listopada 2004, 22:26

Postprzez scorpio44 » niedziela 07 listopada 2004, 14:32

ella napisał(a):Takie miejsca ozaczone są odpowiednimi znakami drogowymi pionowymi, które każdy kierowca powinien zauważyć nawet jadą w korku

Z wyraźnym oznaczeniem przystanków na przykład różnie bywa. Czasami można nie zauważyć.

ella napisał(a):Bardziej to strąbią jak się utknie na środku skrzyżowania i nie zdąży zjechać z niego, przez kierowców, którzy nie mogą z tego powodu jechać w drugą stronę :D

No ale to jak się zmieni światło i inni ci z boku nie będą mogli przejechać. :D A najpierw strąbią ci, co jadą z tyłu. :D No przecież sama wiesz, że nasza kultura drogowa polega głównie na trąbieniu. No ale inne kraje też mają na naszą kulturę wpływ i z nich zaczerpnęliśmy wskazujący palec. :D :D :D Tak że trochę ta kultura w ostatnich latach się rozwinęła. :D

mirinda napisał(a):jezeli ja dzis komuś ułatwię wjazd to być moze on mi kiedys ułatwi a przynajmniej zrozumi ze tak nalezy postąpić na przyszłość.

I o to właśnie chodzi, i dokładnie na tym polega kulturalna jazda z wyobraźnią.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez scorpio44 » niedziela 07 listopada 2004, 14:55

Janek, chodziło mi ogólnie o to, że w Polsce panuje jakaś okropna moda na trąbienie bez powodu. A często za to, że ktoś postąpił prawidłowo. Ja nawet nie muszę jeździć - nieraz wystarczy, że wyjdę na ulicę albo nawet na balkon. I widzę, i słyszę - jeden trąbi na drugiego za to, że się zatrzymał przed przejściem, drugi za to, że się zatrzymał przed strzałką, trzeci za to, że się zatrzymał przed skrzyżowaniem z podporządkowaną... I mógłbym tak wymieniać do rana. Słuchajcie, mnie to po prostu PRZERAŻA! Po co to?
Ja to nie rozumiem trąbienia nawet w sytuacji, gdy ktoś tam zablokuje czy zajedzie drogę. No zablokował. No zajechał. I co? Co mi da, że na niego zatrąbię? Czas się cofnie? Klakson nie jest od dawania nauczki, tylko od ostrzegania przed niebezpieczeństwem.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » niedziela 07 listopada 2004, 15:11

że w Polsce panuje jakaś okropna moda na trąbienie bez powodu. A często za to, że ktoś postąpił prawidłowo. Ja nawet nie muszę jeździć - nieraz wystarczy, że wyjdę na ulicę albo nawet na balkon. I widzę, i słyszę - jeden trąbi na drugiego za to, że się zatrzymał przed przejściem, drugi za to, że się zatrzymał przed strzałką, trzeci za to, że się zatrzymał przed skrzyżowaniem z podporządkowaną.

He,he, to ja chyba mieszkam w innej Polsce :D
Przez rok czasu jeżdzenia po Warszawie strąbili mnie tylko raz zaraz po otrzymaniu prawka, za zatarasowanie skrzyżowania bo mi zgasł samochód i nie chciał zapalić. Owszem ludzie trabią ale bez przesady i nie bez powodu :wink:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » niedziela 07 listopada 2004, 15:31

Czyżby Warszawa pod tym jednym względem wyróżniała się na plus? :D To, co ja pisałem, dotyczyło głównie Elbląga, ale nie tylko. Zaobserwowałem to w wielu innych miastach.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez miros » niedziela 07 listopada 2004, 17:01

no ja mam podobna sytuacje na skrzyzowaniu przez ktore codziennie musze przejechac. ludzie przejezdzaja na zielonym, bo mysla ze im wolno, a widza ze nie maja szansy zjechac ze skrzyzowania. skrzyzowanie sie blokuje i ja nie mam szasy wjechac na nie. wszystko byloby ok (bo wtedy jeszcze nie trabie) ale jak sie zmieniaja swiatla to jadacy z naprzeciwka (patrzac od mojej strony) chca skrecac w lewo (dwa pasy do skretu) i na chama wbijaja mi sie przed maske w momencie kiedy robi sie luka zebym mogl przejechac, wtedy to juz nie zaluje klaksonu, bo chamstwa na drodze to ja ku... nie zniose.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez scorpio44 » niedziela 07 listopada 2004, 18:17

miros napisał(a):jak sie zmieniaja swiatla to jadacy z naprzeciwka (patrzac od mojej strony) chca skrecac w lewo (dwa pasy do skretu) i na chama wbijaja mi sie przed maske w momencie kiedy robi sie luka zebym mogl przejechac, wtedy to juz nie zaluje klaksonu, bo chamstwa na drodze to ja ku... nie zniose.

I w takiej sytuacji masz prawo. Ale ja bym się mimo wszystko powstrzymał.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości