Parkowanie przy czyjejś posesji

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Parkowanie przy czyjejś posesji

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:11

Szlag mnie już trafia z powodu sąsiada, który nachalnie i notorycznie parkuje sobie na ulicy przy mojej posesji. Ma swoją chałupę na przeciwko mojego domu (ale bez chodnika) i ma tam podjazd do garażu. I nie stawia auta na swoim podjeździe tylko zastawia nam miejsce przy naszym domu. Dodam, że przy mojej posesji parkuję codziennie ja, lokatorka, niekiedy mój ojciec i jego klienci (ojciec ma przydomowy warsztat samochodowy). Sąsiad ma krowiasty gabarytowo "hamerykański" wóz i zastawia nim połowę długości ulicy, która znajduje się przy mojej posesji. Po prostu ręce mi opadają, bo wracam z pracy o 18 i nie mam gdzie postawić samochodu! Czy istnieje jakiś przepis, który by mówił, że taki ktoś nie może sobie swobodnie stawiać samochodu przy mojej posesji? Bo spotkałam się z opiniami, że takowego przepisu nie ma, z kolei rozmawiałam w piątek ze znajomą panią kurator z sądu, że niby jakiś przepis jest, który tego zabrania. Powiedziała jeszcze, że skoro on chce parkować przy naszej posesji, niech się bierze za odśnieżanie naszego chodnika (w sensie niech się poczuwa do odpowiedzialności).
Chodzi mi o rozwiązanie tej sprawy w świetle prawa. Dodam, że rozmowa z facetem nic nie daje, to złośliwy, że się brzydko wyrażę, burak, do którego nic nie dociera, zwłaszcza grzeczna rozmowa. Wydaje mi się, że robi nam po prostu na złość.
Jak sobie z nim poradzić?
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Re: Parkowanie przy czyjejś posesji

Postprzez krzysiek20 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:19

Driver'ka napisał(a):Jak sobie z nim poradzić?


Przy politechnice gdańskiej zawsze brakuje miejsc do parkowania, wiec studenci parkuja gdzie popadnie. Wiele razy zastawiali tez brame pewnego starszego jegomoscia. Od dluzszego czasu juz tam nikt nie postawi samochodu, bowiem facet brał do ręki taki kij z gwoździami na końcu i walił po kołach auta. Był na tyle perfidny, że strzelał zarówno po jednym kole z przedniej jak i z tylnej osi:)
Sytuacja 100% prawdziwa.
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez Nikolaus » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:21

Nie za bardzo rozumiem sytuację.. ale np. przy moim domu kawałek ulicy też należy do mnie (zamiast do wszystkich) i tak cała jezdnia jest wydzielona dla każdego w rzędzie. Najprościej odwiedzić prawnika, poszperać w papierach... ;)
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:23

No tak, ale to już podchodzi pod niszczenie mienia, a ja bym wolała legalnie to załatwić. Nie chcę, żeby burak później mi porysował samochód, albo też opony poprzebijał z zawiści.

Nie za bardzo rozumiem sytuację.. ale np. przy moim domu kawałek ulicy też należy do mnie (zamiast do wszystkich) i tak cała jezdnia jest wydzielona dla każdego w rzędzie.

No właśnie to chyba nie do końca jest takie jasne i oczywiste... :roll: Facet nachalnie stawia sobie samochód pod moim domem, chociaż u siebie ma wolny podjazd do garażu, na którym może stawiać swobodnie swoje auto. A przez to, że on stawia u mnie pod domem, często ja nie mam gdzie parkować, czy nawet klienci mojego ojca.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez krzysiek20 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:26

A tak w ogole to dobrze zrozumialem? Facet ma garaz, a mimo to stawia samochod na ulicy zabierajac Wam miejsce?
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:29

No właśnie to nie jest stricte nasz kawałek ulicy. Ale jest to przy naszej posesji. Chodnik też nie jest nasz, a jednak musimy o niego dbać (odśnieżać) pod groźbą mandatu. Każdy sąsiad stawia swój samochód przy swojej posesji i nie ma problemu. Tylko ten musi być indywidualista. Jeszcze żeby się spytał czy może, ale gdzie tam!

A tak w ogole to dobrze zrozumialem? Facet ma garaz, a mimo to stawia samochod na ulicy zabierajac Wam miejsce?

Tak.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez BOReK » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:39

Jak ma taki szeroki pojazd, to przypadkiem nie utrudnia przejazdu obok? Bo wtedy mogą go odholować chyba nawet przy braku zakazu zatrzymywania lub parkowania. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Nikolaus » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:39

Być może macie teren do podziału.. naprawdę nie wiem. Żeby nie stwarzał problemów to postawcie coś w miejscu gdzie wam parkuje, co by przestał wreszcie?

U mnie starszy sąsiad nie pozwala nawet milimetr (dosłownie) najechać na jego posesję! I nawet jak nikt do niego nie przyjeżdża to wychodzi i "obszczekuje" (ogólnie jest miły)! Ale jak jego synuś podjedzie i zaparkuje na całej szerokości wyjazdu u mnie to już OK... co za świat :D To życzę powodzenia.
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:49

BOReK napisał(a):Jak ma taki szeroki pojazd, to przypadkiem nie utrudnia przejazdu obok? Bo wtedy mogą go odholować chyba nawet przy braku zakazu zatrzymywania lub parkowania. ;)


Nie jest szeroki, ale dość długi (Pontiac Trans Sport, przypomniała mi się marka). Niemniej jak go postawi to pół długości chodnika przy posesji zajmuje. Jak przyjeżdżam wieczorem do domu to mam do wyboru: albo kawałek zastawić wjazdu do sąsiadów obok, albo zastawić swój wjazd, którego niezastawianie, kolokwialnie mówiąc jest potrzebne ojcu do pracy (dojazd do warsztatu), albo postawić kilkadziesiąt metrów od domu też przy czyjejś posesji.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez skov » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:50

droga publiczna, nic nie możesz zrobić. ( no może poza spuszczeniem powietrza na początek z jednego koła :D )
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez krzysiek20 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:51

To jest zgodne z prawem, że musicie odsniezac chodnik pod grozba mandatu?

Nikolaus napisał(a):Żeby nie stwarzał problemów to postawcie coś w miejscu gdzie wam parkuje, co by przestał wreszcie
.


Miałem dokładnie taki sam pomysł. Pytanie co to by moglo byc. Najlepiej jakis zastepczy maluch:)
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:57

no może poza spuszczeniem powietrza na początek z jednego koła :D


Mówisz podłożyć pod koło gwoździk? :D No co, sam się na niego w końcu nabije ;P

To jest zgodne z prawem, że musicie odsniezac chodnik pod grozba mandatu?

Za nieodśnieżony chodnik dostaniemy mandat. Jak się ktoś poślizgnie, złami kończynę, my będziemy za to odpowiadać. Dziwne nie? Chodnika nie mamy na własność, a musimy o niego dbać i za niego odpowiadać jakby był nasz własny :]


A jak jest z wykupieniem miejsc? Na przykład, skoro mój ojciec ma swoją firmę, mógłby zastrzec te miejsca przy domu dla klientów?
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez lith » poniedziałek 21 grudnia 2009, 20:04

Weź kilka 5l butelek z woda i ustaw wzdłuż swojej posesji. Np. w Bułgarii bardzo dużo tego widziałem (były tez bardziej estetyczne metody, typu takie przestawialne doniczki z kwiatkami, ale one mogłyby się komuś spodobać. i metoda skuteczna, bo to już trzeba kompletnego buractwa i trochę zachodu, żeby je odstawić i zaparkować.

U mnie pod domem też się czasami zatrzymują, na szczęście wchodzą tam spokojnie ze 4 samochody ( z czego zajmowane jest max jedno, ostatnie), poza tym zazwyczaj tylko na chwilę.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez BOReK » poniedziałek 21 grudnia 2009, 20:59

Wykupić i zastrzec miejsce na pewno mozna, widziałem takie koperty np. z konkretnym numerem pojazdu. Skontaktuj się z zarządcą tej drogi i dowiedz szczegółów, zapytaj też o inne opcje.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 21 grudnia 2009, 21:57

Facet się nie boi, że ktoś na śliskim może zatańczyć i przydzwonić w jego auto?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości