przez cman » sobota 11 kwietnia 2009, 11:42
Prościej byłoby chyba zapytać, co mnie nie irytuje. W każdym razie, z tych najbardziej irytujących mnie rzeczy, dotyczących kierujących:
- Permanentna jazda lewym pasem ruchu. Przez to blokowanie praktycznie całej drogi, bo gdyby jeszcze tym lewym pasem jechali rzeczywiście szybko, ale zawsze znajdzie się przynajmniej jeden król lewego pasa, który wszystkich zablokuje.
- Ślamazarne rozpędzanie się, w szczególności spod świateł. Zawsze wtedy zastanawiam się, po co ludziom takie silniki (> 1.6l), skoro i tak nie potrafią wykorzystywać nawet połowy ich możliwości.
- Wiszenie na dupie.
- Jazda np. 70 km/h na drodze (dwukierunkowej, o dwóch pasach ruchu), na której prędkość dopuszczalna wynosi np. 50 km/h, a moja prędkość bezpieczna wynosi 90 km/h. Ani takiego wyprzedzić, ani się za nim wlec. Jeżeli i tak już przekracza prędkość, to niech przekracza tak, żeby mnie nie utrudniał ruchu, a jeżeli nie, to niech nie przekracza w ogóle, wtedy przynajmniej szybko go wyprzedzę i problem z głowy.
- Blokowanie i/lub wczesne zjeżdżanie z kończącego się pasa ruchu, zamiast dojechać do końca (zamek błyskawiczny).
- Ogólnie brak myślenia, zdecydowanego, szybkiego działania i znajomości przepisów wśród kierujących.
- I fakt, że (w świetle powyższego) 80% uważa się za dobrych i bardzo dobrych kierowców :roll:.
Do pieszych nie mam specjalnych zastrzeżeń, oprócz nieustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi, kiedy łażą po jezdni.
Skrzyżowania, są jakie są, w większości nie ma tragedii, po prostu trzeba się do nich dostosować.
Mam jeszcze zastrzeżenia do policji, która karze niemal wyłącznie za przekraczanie dopuszczalnej prędkości, a to jest jakby ciche przyzwolenie, na łamanie wszystkich innych przepisów.