znak zakazu ruchu

[qlash]

witam

mam taki problem: pracuje w budynku, ktory znajduje sie przy pewnej ulicy, na ktorej obowiazuje znak zakazu ruchu, z adnotacja "nie dotyczy dojazdu do posesji nr 2,4,6"... jako iz droga nie jest "slepa", a jadac nia mozna praktycznie ominac pol zakorkowanego centrum zdarza sie tam czasem komus przejechac, dlatego czesto widac tam straz miejska, ktora bezwzglednie zatrzymuje kazdego kogo tam zobaczy. do tej pory za kazdym razem jak mnie zatrzymywali wystarczylo ze powiedzialem "ze jade do pracy" i mnie puszczali a ja parkowalem na wyznaczonym miejscu kawalek dalej. teraz zdarzylo sie ze znalazl sie jakis sluzbista i powiedzial "prosze pokazac dokument upowazniajacy do wjazdu" jako iz akurat bylem samochodem firmowym byl on na ten adres zarejestrowany, wiec zostalem "puszczony", ale problem w tym, ze rano zawsze przyjezdzam do pracy swoim samochodem, ktory ma zupelnie inny adres rejestracji, co wtedy mam poweidziec SM? czy potrzebuje jakiegos dokumentu upowazniajacego mnie do poruszania sie po tej ulicy? czy pracujac tam na umowe o prace moge nie przyjac ew. mandatu i sprawe w sadzie wygram? jak z takim czyms walczyc?
pozdrawiam

[Mattthew]

A ta adnotacja "nie dotyczy dojazdu do posesji blabla" mówi właśnei o tym budynku, do którego dojeżdzasz? Jeśli tak, to przecież wtedy znak Cię nie dotyczy, i straż nie może Ci wlepić mandatu.

[qlash]

Tak dotyczy dokładnie tego budynku, pytanie brzmi co wtedy jak mnie zapyta o dokument, ktorego nie posiadam?

[ella]

Firma powinna wydawać przepustki stałe dla pracowników. Tak jest u mnie.

[qlash]

Niestety nic takiego nie mamy, czy wystarczy dokument podpisany i podstemplowany cos w stylu "upowazniam jana kowalskiego zatrudnionego na podstawie umowy o prace w firmie x znajdujacej sie przy ulicy y do wjazdu na teren posesji" ? moze jeszcze dodac np nr rejestracyjny?
Czy ktos ma doswiadczenie z czyms takim? A moze nawet bez takiej kartki zwyczajne nie przyjecie mandatu nie bedzie odrazu oznaczalo skazania w sadzie?

[ella]

Powinno być to coś (nawet taka kartka o której ty piszesz) co mógłbyś sobie włożyć za szybę i spokojnie iść do pracy. Straż wtedy będzie widziała, że ten samochód mógł wjechać tam stać.
Oczywiście na tej kartce powinien wystarczyc tylko numer Twojego samochodu bez nazwiska.

[qwer0]

"nie dotyczy dojazdu do posesji nr 2,4,6"

Skoro jest taka tabliczka i Ty do tej posesji dojezdzasz, bo masz taka potrzebe, to nie musisz posiadac zadnej karteczki od mamy, jak to sugeruje ella.
Co innego, gdyby pisalo, "nie dotyczy mieszkancow posesji x,y,z".
Nie wiem jak inni, ale ja tutaj:

"nie dotyczy dojazdu do posesji nr 2,4,6"

nigdzie nie widze stwierdzenia, ze musze tam mieszkac, czy pracowac, po prostu potrzebuje tam dojechac i znak mnie nie dotyczy.
Jesli w wyobrazni straznika gminnego umanila sie jakas inna wersja, to mandatu oczywiscie bym nie przyjal.