zjezdzanie na pobocze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

zjezdzanie na pobocze

Postprzez pawcio_sztokholm » niedziela 27 lipca 2008, 13:33

probowalem znalezc na forum lecz mi sie nie udalo...byc moze byla juz o tym mowa..
mianowicie...
http://pl.youtube.com/watch?v=HjauOub6UnQ

czy kierowcy tirow zjezdzajacy na pobocze lamia przepsiy ruchu drogowego?
ponoc pobocze sluzy do czegos innego niz jazda tirow...raczej do jazdy koniem lub motorowerem...wiec pytam...

czy kierowca tego samochodu zmusza kierowcow jadacch z naprzeciwka do zjezdzania na pobocze?

ja swoje zdanie mam lecz interesuje mnie zdanie innych ludzi.
pawcio_sztokholm
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 27 lipca 2008, 13:25

Postprzez mat4u » niedziela 27 lipca 2008, 14:16

noo zmusza..... ja czasem sam tak wyjezdzam (prosze o nie mowienie mi jakim to strasznym kierowca jestem itp....) a jesli ktos wyprzedza to w ostatniej chwili zjezdzam zeby nabawic troche w strach takich co tak wyprzedzaja.... mi samemu kiedys taki TIR fajny stracha w ten sposob nabawil..... szczerze mowiac ze zeby jechac sprawnie i w miare szybko to trzeba tak jechac.... co prawda to jest wymuszenie... ale noo co zrobic...... a zjechanie takiego tira jesli sie go wyprzedza jest chyba wobec niego kulturalne bo kolega wie ze zwalnia ruch innych.... czy lamia wtedy przepisy?? jesli jest przerywana na pobocze to nie lamie przepisu a jesli ciagla to napewno lamie...
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez pawcio_sztokholm » niedziela 27 lipca 2008, 14:34

no okej..a co jesli facet zjezdza na pobocze bo chce byc kuluralny...wyprzedza go sznur samochodow a tu nagle owym poboczem idzie sobie,nie przymierzajac,stado krow?
facet z tira ani w lewo no bo go te samochody wciaz wyprzedzaja..wiec co?musi stawac na poboczu?przepuszczac tych z tylu i ruszac w trase?troche to nie halo, nie ?
pawcio_sztokholm
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 27 lipca 2008, 13:25

Postprzez scorpio44 » niedziela 27 lipca 2008, 15:22

No i niestety tego właśnie trzeba być świadomym i to przewidywać, zjeżdżając na pobocze. I nie musi być to stado krów, wystarczy rowerzysta czy zwykły przechodzień.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez sudari » niedziela 27 lipca 2008, 16:06

Ja dosyć często widzę TIRy jeżdżące "półpoboczem", tak samo robią PKSy w moich okolicach. Są wolniejsze, więc dają się wyprzedzać.

Ale irytuje mnie, kiedy jest korek, bo np. jakiś wypadek był i wszyscy praktycznie stoją. A takie cwaniaki skręcają na pobocze i omijają wszystkich aż nie stanie im na drodze jakiś samochód, którego nie mogą ominąć. Tak się ludziom zawsze spieszy...
Kierowca od 5 marca 2009 r. :D
Avatar użytkownika
sudari
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 13 lipca 2008, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kwito » poniedziałek 28 lipca 2008, 16:52

pawcio_sztokholm napisał(a):no okej..a co jesli facet zjezdza na pobocze bo chce byc kuluralny...wyprzedza go sznur samochodow a tu nagle owym poboczem idzie sobie,nie przymierzajac,stado krow?
facet z tira ani w lewo no bo go te samochody wciaz wyprzedzaja..wiec co?musi stawac na poboczu?przepuszczac tych z tylu i ruszac w trase?troche to nie halo, nie ?

ja jestem często w takiej sytuacji, jesli zaczyna się niedługo jakaś wysepka, albo widzę coś przede mną na poboczu wrzucam lewy kierunek i na ogół zostaję wpuszczony z powrotem na pas. Zdarzają się jednak ludzie którzy mają to gdzieś i jeszcze na ostatnią chwilę wyprzedzają np. przed wysepką na środku, a ja muszę hamować ostro, żeby zdążyć wrócić...
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Neurot » poniedziałek 28 lipca 2008, 17:04

Jak wiadomo, w myśl przepisów nie możesz przejeżdżać przez linie ciągłą. Upierdliwy policjant może więc wlepić mandat za jechanie marginesem. Pobocze nie jest pasem ruchu. Kierujący musi jechać prawym pasem i już. Pobocze ma służyć pieszym, rowerzystom itp itd.
Jak to wygląda w życiu? Każdy widzi...

Osobiście w dzień zjeżdżam na margines (o ile nie powoduje to niebezpieczeństwa). W nocy unikam tego jak ognia. Źle oświetlony pieszy lub rowerzysta i tragedia gotowa
Pozdrawiam i życzę szczęśliwej podróży
Obrazek
Avatar użytkownika
Neurot
 
Posty: 308
Dołączył(a): wtorek 08 lipca 2008, 07:37
Lokalizacja: Białystok

Postprzez adam_0103 » poniedziałek 28 lipca 2008, 21:07

Neurot napisał(a):Osobiście w dzień zjeżdżam na margines (o ile nie powoduje to niebezpieczeństwa). W nocy unikam tego jak ognia. Źle oświetlony pieszy lub rowerzysta i tragedia gotowa

W nocy pieszy bez żadnego odblasku, nie oświetlony, dodatkowo w ciemnych ubraniach to przekleństwo. Kiedyś miałem niebezpieczną sytuację - jechałem nocą, nieoświetlona droga, ciemno, no i wiadomo prawa lampa trochę większy zasięg, bardziej kontrolowałem pobocze i właśnie tą prawą stronę, żeby nikogo nie zgarnąć. Nie przypuszczałem, że środkiem drogi w ciemnych ubraniach może się włóczyć jakiś pijaczyna... Zauważyłem go dosłownie w ostatniej chwili :roll:
Avatar użytkownika
adam_0103
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 12:58


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości