Dawno mnie tu nie było, a dokladniej od momentu kiedy w 2004 roku w grudniu zdalem prawko ;)
Jednak od niedawna mam pewne watpliwosci dotyczace kilku sytuacji na drodze, gdy nie jestem w 100% pewien jak sie zachowac (tzn. mam na mysli, ze nie wiem czy w razie ewentualnej kolizji z innym uczestnikiem ruchu, nie bedzie to moja wina, a tego wolalbym uniknac z uwagi na utrate znizek na OC).
Chcialbym przedstawic te moje watpliwosci jako obrazki namalowane w Paincie, wiec moze troche nieporadnie to wygladac :)
--------------------
Sytuacja 1.
Ja to "JA" :) i jest to skrzyzowanie jak na obrazku.
Na pewno wiem, ze jak na skrzyzowaniu jestem JA i 2, to musze przepuscic 2, bo jest po mojej prawej.
Czy jesli jestem tylko JA i 1, to musze go przepuscic? W koncu on teoretycznie nie jest po mojej prawej, bo prawa mam czysta, a on jest tak jakby 2 ulice w prawo wzgledem mnie, ale jednak jesli ja jade prosto i on jedzie prosto, to przecinam jego tor jazdy...

-------------------
Sytuacja 2.
Jaki pas nalezy zajac w tym wypadku? Jesli dwa sa w lewo i potem za skrzyzowaniem sa 2 pasy prosto i jeden w prawo, to nalezy kontynuowac jazde ze oba w lewo zajmuja oba prosto (czyli lewy w lewo zajmuje lewy prosto, prawy w lewo zajmuje prawy prosto) a ci skrecajacy w lewo z prawego pasa moga rowniez wybrac pas w prawo?
Czy moze nalezy trzymac sie prawej strony, to znaczy, ze skrecajacy w lewo z prawego pasa musi zajac za skrzyzowaniem pas do skretu w prawo, a skrecajacy w lewo z lewego pasa zajmuje pas srodkowy (czyli prawy sposrod pasow jadacych prosto)?

-------------
Sytuacja 3.
Jade prosto jezdnia glowna o 2 pasach ruchu i kolo mnie jedzie auto i widze, ze ktos sie wysunal z podporzadkowanej i widze to z daleka, ze teoretycznie sie moge zatrzymac, ale zalozmy, ze tego nie zrobie, tylko stukne w tego kogos. To jest jego wina?
A jesli jade sam i widze, ze ktos sie wysunal, a ja nic nie zrobie tylko w niego stukne to jest rowniez jego wina? Nawet jesli moglem zjechac na inny pas, bo nic nie jechalo, ale tego nie zrobilem, bo jezdze ta droga czesto i wiem na ktorym pasie w ktorym miejscu sa dziury i dlatego jechalem swoim pasem.
Nie chodzi mi o sytuacje gdy ja jade i on dojezdza i go stukne bo np. gosc sie zagapi i za bardzo wyjedzie do przodu, mam na mysli sytuacje, gdy z daleka widac, ze ktos sie wysunal i stoi i czeka na mozliwy przejazd, a ja nie zmienie pasa, bo
a) ktos jedzie drugim pasem kolo mnie
b) na drugim pasie sa dziury

--------------------------------
Z gory dziekuje za pomoc :)