
Ogólna zasada mówi że zawracający na głównej drodze ma pierwszeństwo (tak mi się wydaje, dopiero się uczę ;p ). Jednak wyobraźmy sobie, że pojazd czerwony czeka już dosyć długo w tym miejscu gdyż puszcza (niezaznaczone na rysunku) samochody jadące główna drogą. Skąd w takim razie, kierowca niebieskiego, ma wiedzieć czy, ten w czerwonym zawraca, czy wyjechał z drogi podporządkowanej (wtedy to czerwony, skręcający w lewo musiałby puścić niebieskiego jadącego na wprost)
Proszę o wyrozumiałość, ponieważ przepisami nie interesuję się zbyt długo, egzamin z teorii na kategorie B mam 3 marca.
A tak w ogóle to mój pierwszy post na tym forum, więc witam.