Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez Zonaimad » niedziela 29 stycznia 2012, 03:15

Prześledź i przeanalizuj całą sytuację, posiłkując się moim sekundowym opisem. Jasno z niego wynika, że kierujący, zbliżając się do przejścia widział zapalone dla siebie zielone światło przez kilkanaście/kilkadziesiąt sekund. Dlaczego dla Ciebie nie jest to wystarczająca okoliczność pozwalająca wysnuć wniosek, że na przejściu nie ma nikogo?

Ponieważ istniały przesłanki wskazujące na to, że przejechanie na zielonym świetle zgodnie z przepisami jest niemożliwe. Kierowca ma obowiązek dostosować się do przepisu i to na nim spoczywa obowiązek faktycznego upewnienia się, czy zielone światło pozwala mu na przejazd. W życiu nie byłbym na tyle głupi pędzić kilkadziesiąt kilometrów na godzinę, jeżeli stojące samochody zasłaniałyby mi widoczność przejścia dla pieszych, do którego się zbliżam. Nikt rozsądny nie byłby na tyle głupi - zatrzymujące się ni z tego ni z owego samochody zawsze powinny wzbudzać naszą podejrzliwość, nawet, jeśli to trójpasmowa autostrada, my pędzimy skrajnym lewym a korek robi się na prawym. A co tu dopiero mówić o przejściu dla pieszych. I to ze światłami. Kierujący samochodem, który potrącił pieszego, nawet nie próbował dostosować się do któregokolwiek z licznych przepisów, które go obowiązywały.

Ten wniosek jest tak kuriozalny, że aż go nie skomentuję!

Więc podaj inną przyczynę, dla której prawodawca umieścił ten przepis w rozporządzeniu i określ funkcję, jaką ma on pełnić. Względy ozdobne na wstępie odrzucamy.

Bo próba dokonywania analogii parkującego pojazdu do idącego pieszego jest nieco humorystyczna.

Wiesz, co nie jest humorystyczne? Zjawisko analfabetyzmu funkcjonalnego. P.s: nie dokonałem analogii parkującego pojazdu do idącego pieszego, a porównania konstrukcji dwóch norm pochodzących z różnych aktów prawnych, w celu wyłożenia m.in. Tobie różnicy pomiędzy ich budową i skutków, jakie ta różnica za sobą pociąga w stosowaniu się do wyrażonych zakazów. Równie dobrze mógłbym wziąć przykład nie z ustawy PoRD, a z np. z prawa geodezyjnego (gdyby nie fakt, że nawet nie wiem, czy taka ustawa istnieje) - bo to, co ma co tam wcześniej zwróciłem uwagę nie tyczy się tego, co te przepisy mają regulować, tylko bezpośrednio ich treści i jej przełożenia na obowiązki. Założę, że Twoja odpowiedź to tylko taki chwyt erystyczny.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez polex » niedziela 29 stycznia 2012, 11:31

Doświadczenie życiowe i dotychczasowa dyskusja pozwala mi przewidywać, że pozostaniemy przy swoich stanowiskach. Dlatego nie będę się szeroko rozwodził, a jedynie odniosę do niektórych kwestii.

Zonaimad napisał(a):Widzimy więc, że wolą prawodawcy było zakazać wjazdu za sygnalizator nawet (a może raczej: zwłaszcza?), jeśli obiekt, który za nim pozostał nie miał prawa się tam znaleźć. :)

Dopraszasz się o komentarz, a nie jest to dla mnie proste, gdyż trudno mi przychodzi tłumaczyć rzeczy oczywiste. Pomijam ten wtręt "zwłaszcza?", ale nijak nie potrafię zrozumieć jak można dostrzec w tym przepisie bezprawne znalezienie się na PdP. :shock: Przepisy mają to do siebie. że wskazują jak należy się zachować lub zabraniają określonego zachowania, a to oznacza, że przyjmuje się, iż wszyscy do tego się zastosują. Inna interpretacja oznaczałaby, że dopuszcza się odmienne zachowanie (czytaj: niezgodne z przepisami).
Ów przepis ma rację bytu, ale nie w omawianej sytuacji. Wykazałem już poprzednio, że kierujący samochodem miał prawo sądzić, że na przejściu nie ma prawa być żadnego pieszego. I nie do przyjęcia jest oczekiwanie od niego, że miałby się dowiedzieć po co jadący przed nim zwolnili/zatrzymali się.
Mało tego - Twój wniosek:
Zonaimad napisał(a):Powtórzę: Dwa pozostałe samochody zatrzymały się przed PdP by ustąpić pierwszeństwa pieszemu.
Kierowca samochodu, który "zgarnął" pieszego powinien założyć, że również ma obowiązek się zatrzymać.

jest po prostu zaprzeczeniem tego przepisu:
Art. 26.3. Kierującemu pojazdem zabrania się:

1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;

Ten przepis nie pozostawia żadnych wątpliwości.

PS`
I nie pisz o ustępowaniu pierwszeństwa pieszemu w omawianej sytuacji, bo to może świadczyć o nieznajomości przepisów lub niewłaściwej ich interpretacji.

PS``
Sądzę, że dalsza dyskusja niczego nie zmieni. Odezwę się więc tylko wówczas jeśli pojawi się nowe, sensowne spojrzenie na omawianą sytuację.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez szymon1977 » niedziela 29 stycznia 2012, 12:55

Polex: od dłuższego czasu kręcisz się w kółko.
...miał prawo założyć...
Wprost przeciwnie kierujący był zobowiązany przez prawo dostosować prędkość do widoczności. Gdyby to zrobił nie wjechałby za sygnalizator bo prawo mu na to nie zezwalało. A ponieważ zamiast zobaczyć, czy na jezdni nie znajduje się pieszy błędnie założył, że go tam nie ma - to potrącił.
-----
Zakładanie sobie... Znałem człowieka, który zakładał sobie, że skoro drogowcy przez górkę wymalowali linię przerywaną zamiast podwójnej ciągłej to górka jest na tyle mała, że będzie przez nią widać dach jadącego z naprzeciwka pojazdu. Zgodnie ze swoim założeniem wyprzedzał. Karierę na tym świecie skończył pod TIR-em. Tyle ode mnie na temat zakładania sobie bez widoczności.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez ringus1 » niedziela 29 stycznia 2012, 13:25

szymon1977 napisał(a):Zakładanie sobie... Znałem człowieka, który zakładał sobie, że skoro drogowcy przez górkę wymalowali linię przerywaną zamiast podwójnej ciągłej to górka jest na tyle mała, że będzie przez nią widać dach jadącego z naprzeciwka pojazdu. Zgodnie ze swoim założeniem wyprzedzał. Karierę na tym świecie skończył pod TIR-em. Tyle ode mnie na temat zakładania sobie bez widoczności.
Tylko, że nasz kierowca bardziej nadaje się do utożsamienia z tym TIR-em. Czy powinien zakładać, że ktoś mu zza górki wyjedzie na czołówkę?
"When was the last time you just got up and went for a drive? Not to anywhere, not for anything, just for a drive? See, motorcyclists do it all the time, so why don't human beings?" -- Jeremy Clarkson

Prawo jazdy na kat. A, B.
ringus1
 
Posty: 333
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez Mas74 » niedziela 29 stycznia 2012, 14:45

Jakby ludzie bardziej przestali czytać dosłownie kodeks a włączyli to co pomiędzy uszami mają (choć niektórzy hołdują starożytnej teorii iż mózg służy do chłodzenia krwi) to by było o wiele mniej wypadków.
Nie staram się jeździć zgodnie z kodeksem tylko z rozumem i logiką co po pewnym czasie wydaje się być zbieżnym z...tym pierwszym.
Obserwuję na forum rozgryzanie do przecinka przepisu ale nie widzę (albo jest tego mało) logicznego ciągu i zasad kierowania pojazdami i to mnie nieco irytuje bo po tylu przeczytanych stronach ten kto siada za kółko dalej nie za bardzo się orientuje co tak powinien zrobić w tej sytuacji a my dywagujemy czy pieszy miał prawo czy nie, kogo będą obarczać winą, a kogo nie...
Dla mnie proste.
Obie strony nie powinny się tak zachować. Głupota skumulowana rodzi tragedię.
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez szymon1977 » niedziela 29 stycznia 2012, 19:04

Mas74 napisał(a):Jakby ludzie bardziej przestali czytać dosłownie kodeks a włączyli to co pomiędzy uszami mają...
Rzecz w tym, że akurat w tym przypadku, gdyby kierowca wyłączył mózg i zamiast cokolwiek zakładać ślepo zastosował by się do przepisów do potrącenia by nie doszło.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez Zonaimad » poniedziałek 30 stycznia 2012, 01:28

@polex: odwoływanie się do art. 26.3.1 PoRD jest w tym wypadku teoretycznie poprawne, ale praktycznie bezcelowe. Odsyłam do mojego wcześniejszego wywodu - co najmniej jeden z samochodów zatrzymał się przed PdP. Ruszył ponownie, ale nie było widać, by - nie mogący tego przewidzieć - kierujący, który dokonał potrącenia zamierzał się zastosować do art 26.3.2, który go w tym momencie przestał obowiązywać - a obowiązywał odkąd pojazd na sąsiednim pasie się zatrzymał. Czepiasz się sformułowania "ustąpienie pierwszeństwa" z tej normy - które ma rzekomo według Ciebie wykluczać w tej sytuacji zastosowanie tego przepisu (jeśli dobrze zgaduję Twoje intencje) - ale musisz pamiętać o definicji ustąpienia pierwszeństwa zawartej w art. 2 PoRD. Jej brzmienie sprawia, że pierwszeństwa można w praktyce ustąpić komuś, kto go wcale nie posiada.

@Mas74: podzielam Twoją opinię, celnie podsumowaną dwoma ostatnimi zdaniami - już zresztą ktoś tu zauważył, że to co najmniej współwina, w której udział kierowcy samochodu nie budzi najmniejszych wątpliwości. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że pieszy też był winny - choć oczywiście nagranie nie daje nam jednoznacznej odpowiedzi. To już ustalą śledczy. Domniemam przy tym, że faktycznie było czerwone, gdy piesi wchodzili na przejście - ale to tylko domniemanie, bo nie mamy tego na filmie. Może się wszak okazać, że na sekundę przed rozpoczęciem rejestracji sygnalizacja świetlna przeszła z programu awaryjnego na trójbarwny. To już zmienia postać rzeczy o 180 stopni.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez polex » sobota 11 lutego 2012, 17:15

Omawiany przez nas filmik jako część większej całości nt wypadków z udziałem przechodniów --- http://www.youtube.com/watch?v=VuPtnDZL ... r_embedded
Polecam komentarze dot. "naszego" fragmentu.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez lith » sobota 11 lutego 2012, 17:53

Heh, do tego w tej kompilacji akcja zaczyna sie moment wcześniej i wodać moment wejścia pieszych na przejście- oczywiści na czerwonym. Do tego widać, że autko, które się zatrzymało zrobiło to zanim piesi weszli na przejście. Ogólnie ze strony pieszych przy drodze o 4 pasach w jedną stronę, po ciemku i w Rosji to to praktycznie samobójstwo było :spoko:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez polex » sobota 11 lutego 2012, 18:32

Znamienne jest też to, że po tym lewym pasie kilka sekund wcześniej przejechały 2 inne samochody. Teraz szczególnie jaskrawo uwidocznione zostało bezsensowne zachowanie tego na środkowym pasie.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez oskbelfer » niedziela 19 lutego 2012, 21:35

vonBraun napisał(a):Jak wygląda to w świetle LITERY prawa? Czy będzie czy nie będzie współwina kierowcy?

pozdrawiam
vonBraun


Moim zdaniem będzie współwina --- no chyba że zobaczę film i zmienie zdanie ---może jakiś link do filmu :)?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez lith » niedziela 19 lutego 2012, 21:56

Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez oskbelfer » poniedziałek 20 lutego 2012, 14:49

Dziękuję lith za filmik - tak na marginesie powinien on być wyświetlany na każdego rodzaju kursie z zakrsu prd...

No cóż jak dla mnie:

1. Ewidentna wina pieszych --- po co leźli na czerwonym sygnale ?
2. Ten pojazd, który ich wpuścił --- również jest współwinny (na zasadzie zapraszam Cię na kruchy lód)
3. Pojazd kóry nie wychamował --- również współwinny --- nie zachował szczególnej ostrożności.

Reasumując -- wszyscy współwinni i wszyscy bez wyobraźni.

Całość filmów pokazuje, ze w Rosyji omijanie na przejściach to "norma".

Ciekawe jak wyglądają statystyki dotyczace w/w tematu w zestawieniu kraj rad / Polska ?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez reassor » środa 29 lutego 2012, 08:18

Mnie tylko szokuje ile osób tutaj mówi, że jadący nie jest winny.
Tak nam wbijają do głowy przecież na kursach, że NIE WOLNO wyprzedzać / omijać na przejściach.
Zielone światło nie zmienia tego przepisu w żaden sposób.

Zawalił też ten srebrny wpuszczając ich no i piesi pakując się na czerwonym.

Jeszcze dodam, że zaraz po zderzeniu zapaliło się zielone dla pieszych - więc domyślam się, że koleś mógł depnąć żeby zdążyć na późnym zielonym/żółtym.
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez maryann » środa 29 lutego 2012, 09:42

reassor napisał(a):NIE WOLNO wyprzedzać / omijać na przejściach.
Zielone światło nie zmienia tego przepisu w żaden sposób.
Zmienia- i to w sposób diametralny. Przypomnę:
Art. 26.(...)
3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1)wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
2)omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;
Jeśli wyprzedzanie- to jasne.
Jesli omijanie, to okolicznością jest powód wyraźnie nazwany; jeśli zatrzymał się z powodu głupoty, to sie nie podciąga.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 79 gości