kolizja kto zawinił ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez cman » niedziela 14 listopada 2010, 23:24

dylek napisał(a):Miałem się tu już nie wpisywać, bo uznałem, że swoje powiedziałem...

No bardzo ciekawe, że w kulminacyjnym momencie dyskusji, akurat uznałeś...

dylek napisał(a):tak jak przedstawiasz to nie wiem po co... ani analogii...ani rzeczywistej sytuacji... Ot takie sobie gdybanie niewiele z wątkiem wspólnego mające ;)

Czy na mojej jednokierunkowej, rzekomo niewiele z wątkiem wspólnego mającej, pojazd jadący lewym pasem ruchu łamie art. 16?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez lith » poniedziałek 15 listopada 2010, 00:28

Dylek... a to tak wiele trzeba, żeby usprawiedliwić przebywanie na lewym pasie na dwukierunkowej drodze przy oznakowaniu p-1? Zaczynając od dziury, przez różnego rodzaju zwierzątka, przedmioty itd. Na prawdę nie trzeba furmanki. Więc kierowca ścinający musiałby być na prawdę nierozgarnięty, żeby nie obalić oskarżenia o złamanie Art. 16. Coś jeszcze na niego mamy?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez dylek » poniedziałek 15 listopada 2010, 08:06

cman napisał(a):Czy na mojej jednokierunkowej, rzekomo niewiele z wątkiem wspólnego mającej, pojazd jadący lewym pasem ruchu łamie art. 16?

Tak, i było to już tu wielokrotnie powiedziane, więc pytanie o to po raz pierdziesiąty zakrawa o trollowanie.

Abyś miał o czym pisać, to dodam, że oprócz art. 16 koleś z tematu dodatkowo łamie art.3.1 , art.5.1 , art.19.1, art.22 , art.23 lub 24 (w zależności jak uzasadniasz tą obecność na lewym pasie )

Ale próbuj dalej go wybielać... w końcu dałem pożywkę, byś mógł obalać po kolei wymienione przeze mnie artykuły ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez cman » poniedziałek 15 listopada 2010, 11:15

dylek napisał(a):Tak, i było to już tu wielokrotnie powiedziane, więc pytanie o to po raz pierdziesiąty zakrawa o trollowanie.

A gdzie niby było powiedziane? I to po raz pierdziesiąty? Ja dopiero pierwszy raz tę odpowiedź dostałem.
I od razu bardzo ciekawa ta odpowiedź.
Czyli mogę sobie na przykład na zawrotce wyjechać prosto przed jadący lewym pasem ruchu pojazd (przy wolnym prawym) i on będzie współwinny, a nawet, wg kopanologii, całkowicie winny?
Albo na przykład mogę sobie zmienić pas ruchu z prawego na lewy, będąc przed pojazdem jadący lewym (przy wolnym prawym) i kiedy mu zajadę drogę, to winność j.w.?
Albo jako pieszy mogę wskoczyć przed maskę pojazdowi jadącemu lewym pasem ruchu (przy wolnym prawym) i j.w.?
Albo... A, może już wystarczy.

dylek napisał(a):Abyś miał o czym pisać, to dodam, że oprócz art. 16 koleś z tematu dodatkowo łamie art.3.1 , art.5.1 , art.19.1, art.22 , art.23 lub 24 (w zależności jak uzasadniasz tą obecność na lewym pasie )

Przede wszystkim wolałbym, żebyśmy się skupili na mojej sytuacji i moich przykładach, co w znacznie lepszy sposób pokaże i podkreśli niedorzeczność zarzutów wobec sytuacji autora wątku.
A co do wymienionych wykroczeń:
art. 3 ust. 1, art. 5 ust. 1 - nie omawiajmy wykroczeń, których nie da się popełnić.
art. 19 ust. 1, art. 22, art. 23, art. 24 - nie omawiajmy fikcyjnych dla danej sytuacji wykroczeń.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez maryann » poniedziałek 15 listopada 2010, 14:37

Czy teoretycznie jest jakakolwiek okoliczność, że pojazd na lewym pasie był lega artis? Są takie, i to wiele. Nic więc nie usprawiedliwia Pani koleżanki, że co do prawej strony się nie upewniła. Zatem jest winna kolizji w 100%. A jeśli jadący lewą złamał jakiś przepis, to tego złamania jest winien(a niczego innego) i swoją drogą jakiś mandacik może by dostał.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez BOReK » poniedziałek 15 listopada 2010, 18:06

Wyprzedzając furmanke w takim miejscu (a dodatkowo z tej okazji przywalając w inny pojazd, ale od tego jest ostatni podpunkt) łamie art. 24 ust. 1. p. 1. Czemu?
- temu, że jest to łuk drogi (bo ten wjazd jest w takim głupim miejscu, o ile pamiętam), przez co nie ma dobrej widoczności,
- temu, że jest tam wjazd, z którego ktoś może nagle wyjechać - zabronione jest co prawda wyprzedzanie na skrzyzowaniu, nie na wysokości wjazdu, ale nadal nie zawsze widzimy czy coś się tam nie czai, w tej sytuacji nie widzimy (jak widać),
- temu również, że samo przywalenie w inny pojazd jest dostatecznym dowodem na nieupewnienie się o dostatecznej widoczności i miejscu do wykonania manewru.

Gdyby zaś nie wyprzedzał (czego nie robił), zgodnie z art. 16 powinien poruszać się prawym pasem. Na jednokierunkowej też powinien i gdyby w hipotetycznej sytuacji nie został uznany za współsprawcę kolizji (nie powinien zostać), to i tak łamie art. 16 i z tego tytułu popełnia wykroczenie.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez cman » poniedziałek 15 listopada 2010, 18:24

BOReK napisał(a):- temu, że jest to łuk drogi (bo ten wjazd jest w takim głupim miejscu, o ile pamiętam), przez co nie ma dobrej widoczności,

Co tam naprawdę jest, nie wiemy i się już chyba nie dowiemy, bo autor wątku jakoś nie bardzo ma ochotę zabrać głos.

BOReK napisał(a):- temu, że jest tam wjazd, z którego ktoś może nagle wyjechać - zabronione jest co prawda wyprzedzanie na skrzyzowaniu, nie na wysokości wjazdu, ale nadal nie zawsze widzimy czy coś się tam nie czai, w tej sytuacji nie widzimy (jak widać),

Niech się czai, ale problem jest tego co się czai, a to nie jest powód, żeby kierujący rezygnował z tego powodu z wyprzedzania, jeżeli może je wykonać zgodnie z przepisami.

BOReK napisał(a):- temu również, że samo przywalenie w inny pojazd jest dostatecznym dowodem na nieupewnienie się o dostatecznej widoczności i miejscu do wykonania manewru.

W inny pojazd, którego kierująca zamiast zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa, wpakowała się na drogę.

BOReK napisał(a):Gdyby zaś nie wyprzedzał (czego nie robił), zgodnie z art. 16 powinien poruszać się prawym pasem. Na jednokierunkowej też powinien i gdyby w hipotetycznej sytuacji nie został uznany za współsprawcę kolizji (nie powinien zostać), to i tak łamie art. 16 i z tego tytułu popełnia wykroczenie.

Czyli w sytuacji autora wątku kierujący złamał art. 16 i powinien być współwinny kolizji, a w mojej sytuacji kierujący złamał art. 16 i nie powinien być współwinny kolizji?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez dylek » poniedziałek 15 listopada 2010, 19:13

cman napisał(a):Przede wszystkim wolałbym, żebyśmy się skupili na mojej sytuacji i moich przykładach

A to załóż sobie wątek ze swoją sytuacją i tam dawaj swoje przykłady...
Ten temat został już dawno wyjaśniony, a twoje próby wywinięcia kota ogonem - przy całym szacunku dla ciebie- stają się coraz bardziej rozpaczliwe....
Nie wiem serio czemu ma to służyć, poza udowodnieniem wszystkim, że twoje musi być zawsze na wierzchu.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez cman » poniedziałek 15 listopada 2010, 19:23

Do niczego innego, poza tamtym kawałkiem mojego zdania, nie zamierzasz się odnieść? Nie uważasz za stosowne odpowiedzieć na moje pytania, które Ci zadałem?
Do rozpaczy to mi jeszcze bardzo daleko, na razie cały czas cierpliwie staram się wytłumaczyć w czym rzecz.
Ma to służyć udowodnieniu, dlaczego to co napisałem jest prawdą. Tylko w taki sposób mogę obronić swoje zdanie, które jest permanentnie kwestionowane.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez kopan » poniedziałek 15 listopada 2010, 22:29

Zgodnie z kopanologią stosowaną:
Jest prawda, cała prawda i gówno prawda.
Przepisy prawa korelują z sobą są od siebie zależne, wykluczają się.
Wszystko zależy od konkretnej sytuacji która mają rozstrzygać.

U ciebie jest przepis i to jest dla ciebie święta niepodważalna prawda.
Ale z godnie z kodyfikacją prawną do danej sytuacji ten twój św przepis to jest ta ostatnia prawda z pierwszego zdania tego wpisu.

Tak jest w sytuacji z tego wątku.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez lith » wtorek 16 listopada 2010, 00:12

@BOReK
No jadę, mam dobrą widoczność widzę chcący włączyć się do ruchu pojazd.... czy mam zrezygnować z wyprzedzania? Niby dlaczego??
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez strazak_sam » wtorek 16 listopada 2010, 00:36

Specjalnie dla tego zarejestrowałem się ;) tak mnie wciągnęła ta dyskusja, ale do rzeczy.

Cman- do pewnego momentu zgadzałem się z Twoim tłumaczeniem, a co w sytuacji np takiej?

Wyjazd z posesji jest bardzo blisko skrzyżowania, wyjeżdżająca widzi, że do ów skrzyżowania zbliża się auto(kierowca tego auta nie widzi tej pani) i dlaczego ma zakładać, że auto zbliżające się do skrzyżowania po skręcie w lewo będzie jechać lewym pasem skoro na prawym nie ma tam nikogo do wyprzedzenia i omijania, a jest to droga dwukierunkowa? Pani szybko ocenia sytuacje po lewej nic po prawej jakiś gościu skręca na skrzyżowaniu, podejmuje decyduje- włącza się do ruchu w tym czasie gościu ścina zakręt na skrzyżowaniu i nagle na jego drodze wyrasta auto Pani i odwrotnie :). Zdaje sobie sprawę, że przepis to przepis, ale są sytuacje i SYTUACJE.

Jak dla mnie rozpatrywanie zdarzenia głównego (tego z tematu) bez obecności na miejscu nie ma sensu...
strazak_sam
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 15 listopada 2010, 23:59

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez cman » wtorek 16 listopada 2010, 09:34

Najlepiej by było znać istotne fakty albo chociaż widzieć jak to w realu wygląda. No ale jak już pisałem, autor wątku widać nie jest nim już zupełnie zainteresowany.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez maryann » wtorek 16 listopada 2010, 10:57

strazak_sam napisał(a): ocenia sytuacje po lewej nic po prawej jakiś gościu skręca na skrzyżowaniu
Nie doszło by do niczego, gdyby ta pani popatrzyła w prawo. A czy można powiedzieć to samo o panu- nie doszłoby do niczego, gdyby nie zjechał na lewo?
Otóż błąd popełniony prze panią-koleżankę pozostaje takim samym: czy jechał tam ktoś czy nie- nie popatrzyła. Niestety, karze się i potępia tu za konsekwencje błędu a nie za sam błąd(chciałbym, żeby tak samo było odnośnie art.20...).
A co z panem? Nigdy się nie dowiemy, czy miał powód jechać lewym pasem, kaprys, czy może zamierzał zamordować....
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizja kto zawinił ?

Postprzez DEXiu » wtorek 16 listopada 2010, 22:55

Nie rozumiem tylko, czemu zostałem "zbesztany" za domysły dotyczące tej sytuacji (stawiające w gorszym świetle skręcającego, a "wybielające" koleżankę autora wątku), podczas gdy w Waszych (m. in. maryanna i cmana) wypowiedziach wszelkie domniemania są na porządku dziennym. Albo że włączająca się do ruchu nie popatrzyła w prawo; albo że skręcający mógł mieć powód do jazdy lewym pasem; albo że tam była dobra widoczność... Na dobrą sprawę nie wiemy w tej kwestii praktycznie NIC i scenariusz, że pani popatrzyła w prawo i spotkała się z zasuwającym panem ścinającym zakręt w momencie, gdy już niemal całkiem wyjechała na jezdnię jest równie prawdopodobny jak ten, że nie popatrzyła w prawo, gdzie pana skręcającego było widać już od dobrych kilku(nastu) sekund, i zajechała mu drogę/wjechała w niego. Różnica taka, że w pierwszej sytuacji jej winić raczej się nie powinno, a w drugiej - tak.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości