bac napisał(a):Chyba ty!
Do czego to się odnosi?
bac napisał(a):Bo skoro jechali jednym, a teraz jadą dwoma różnymi, to co najmniej jeden z nich musiał, w którymś momencie, zmienić pas, prawda?
bac napisał(a):Dlaczego nieprawda? Przecież to elementarna logika.
Już o tym pisałem zarówno ja jak i cman, ale powtórzę:
Przykład 1:Załóżmy, iż mamy jezdnię z nieoznaczonymi pasami ruchu. Jedzie samochód osobowy, który wyznacza jeden pas ruchu. Za nim porusza się motocykl z bocznym wózkiem i w tym momencie można przyjąć iż są dwa pasy ruchu i dwa pojazdy. Czy ktokolwiek zmieniał pas ruchu?
Przykład 2: cman:"Jechali najpierw jednym wyznaczonym pasem ruchu, następnie jeden pojechał jednym niewyznaczonym pasem ruchu, a drugi drugim niewyznaczonym pasem ruchu (które początkowo się na siebie
nakładały, a potem
rozdzieliły).
sjakubowski napisał(a):Zatem można przyjąć, iż nieoznaczony pas ruchu, tak naprawdę, jest zmienny i wyznaczany przez jadący pojazd. Można go porównać nieco do toru jazdy danego pojazdu.
bac napisał(a):Pas ruchu nie może być wyznaczany przez jadący pojazd, bo zgodnie z definicją ("każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych") najpierw jest pas ruchu wystarczający do ruchu pojazdów, a dopiero potem (dzięki temu, że pas jest wystarczający do ruchu) mogą pojechać nim pojazdy.
Ty piszesz o pasach ruchu wyznaczonych a my mówimy o pasach ruchu niewyznaczonych. Już sama nazwa wskazuje na to, iż nie musi on być stały i z góry określony jego układ/przebieg.
bac napisał(a):Niestety to jest teoria stworzona na kolanie, na potrzeby tej konkretnej sytuacji.
sjakubowski napisał(a):Wręcz przeciwnie. Poparłem ją przecież konkretnymi artykułami
bac napisał(a):Dokładnie mówiąc dwoma artykułami i niestety nie tam, gdzie potrzeba.
Ech... niżej jeszcze raz opiszę od początku, gdyż widzę brak zrozumienia tematu... A czy Ty jesteś w stanie poprzeć jakimkolwiek artykułem swoją teorię?
bac napisał(a):Widzę, że jako jedyny spośród wszystkich rozumiesz, więc napisz, proszę jaką wiedzę chciano sprawdzić tym pytaniem?
Po pierwsze, nie jako jedyny. Po drugie - już tłumaczyłem. Po trzecie - poświęcę się i opiszę jeszcze raz.
Weźmy prostszy przykład. Mamy jeden pojazd, który skręca w lewo na jednym lewoskręcie. Na nowej jezdni ma dwa pasy ruchu.

Zarówno w teście jak i w mojej "filozofii" pojazd ten
może zająć pas 1 i 2. I rozumiem, iż do tej pory się zgadzamy.
To, że
może, nie oznacza jednak, iż
powinien. To, który pas ruchu
powinien zająć, zależy od wieeelu czynników, m.in. np od tego, jak dalej planuje jechać. Jeśli planuje jechać dalej na wprost lub skręcić w prawo (na następnym skrzyżowaniu)
powinien poruszać się pasem prawym, w myśl Art. 16.u4.. Jeśli natomiast dalej planuje skręcić ponownie w lewo na następnym niedaleko odległym skrzyżowaniu - powinien poruszać się pasem lewym (aby móc skręcić od lewej krawędzi jezdni).
Jeśli poruszałby się "nieodpowiednim" pasem ruchu - wymusiłoby to na nim zmianę pasa ruchu, aby planowany manewr móc wykonać poprawnie (np. z poprawnego pasa). Co za tym idzie, może to spowodować naruszenie Art. 3 - (zbędna zmiana pasa ruchu).
Sytuacja zajęcia "nieodpowiedniego" pasa ruchu wytworzyła się już na naszym lewoskręcie, jeśli np zająłby pas prawy, planując dalej skręcać w lewo.
Podsumowując: Pojazd nasz
może zająć pas 1 lub 2, ale
powinien zająć odpowiedni do sytuacji.
Dlatego też, opieranie się na tym, iż pojazd 2 może zająć pas A, B, C i mieć wszystko inne głęboko, gdyż tak było na testach - jest przegięciem! i prowadzi właśnie do błędnych wniosków. Błędne założenia = błędne wnioski. Jednym, choć nie jedynym uwarunkowaniem słowa "powinien" jest np. jeszcze pojazd 1, który również musi się "gdzieś" zmieścić...
Powtarzam jeszcze raz:
może nie oznacza
powinien i nie opierajcie się na teście, gdzie sytuacja jest diametralnie inna.
Cyberix napisał(a):Napisz zatem, krótko i zwięźle, kto ma pierwszeństwo w zajęciu pasa środkowe i dlaczego podpierając się przepisami PoRD.
Wiadomo przecież w tym przypadku. Pierwszy powinien wjechać pojazd z prawej strony. Było już o tym wielokrotnie oraz podstawowy przepis o "chęci" wjazdu dwóch pojazdów na ten sam pas ruchu.
No i?
Pozdrawiam.