Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez waw » wtorek 14 listopada 2017, 20:36
przez mp0011 » wtorek 14 listopada 2017, 21:13
waw napisał(a):Biorąc pod uwagę że marne nagranie jest jedynym dowodem w sprawie to decyzja prokuratora i biegłego jest w pełni zrozumiała. Ktoś po prostu nie dopełnił obowiązków.
przez waw » wtorek 14 listopada 2017, 21:45
przez LeszkoII » poniedziałek 20 listopada 2017, 17:48
przez gumik » poniedziałek 20 listopada 2017, 18:05
Na wszystkie twoje "zawsze" pytania odpowiadam: tak, zawsze staram się tak robic. To znaczy, że pewnie w 95% przypadków jadę dobrze. Jasne, błędy się zdarzają. Ale jesli wszyscy by mieli olej w głowie i starali się tak jeździc, to przypadki niepoprawnej jazdy moglbys ogladac w jakis 5-10%. A teraz to sorry, aleCyryl napisał(a):czy ZAWSZE jedziesz wolniej w mieście między światłami, ale tak żeby jechać płynnie?
czy ZAWSZE zachowujesz odpowiednią odległość na autostradzie?
czy ZAWSZE w razie korka starasz się jechać możliwie blisko krawędzi?
czy ZAWSZE jedziesz poprawnie na zamek błyskawiczny?
czy ZAWSZE upewniasz się, czy możesz przejechać przez skrzyżowanie?
i tak można mnożyć.
jeżeli we wszystkich przypadkach jakie wymieniłeś lub chciałeś wymienić, NIGDY nie popełniłeś błędu czy z roztargnienia, czy z pośpiechu, czy też z braku koncentracji, nie jesteś człowiekiem.
Tak, jest to mozliwe i prawdopodobne. Wlasnie przedstawiles problem o ktorym mowie, tylko w inny sposob. Wiekszosc kierowcow nie chce sie doszkalac, nie chce sie zastanawiac nad swoja jazda, nie chce jezdzic dobrze. Bo wydaje im sie, ze w ich jezdzie nie ma zadnego problemu.może inaczej:
jeżeli spytasz 1000 kierowców: jak się jeździ po drogach?
950 odpowie coś podobnego jak Ty: katastrofalnie jeżdżą inni.
i teraz moje pytanie: kim są ci INNI?
czyżby wszyscy (950) widzieli na drodze tylko te 5% kierowców źle jeżdżących?
czy to jest w ogóle możliwe i prawdopodobne?
przez waw » poniedziałek 20 listopada 2017, 19:00
LeszkoII napisał(a):https://youtu.be/GSLhIcCx_sU?t=163
Czy P. Marek istotnie miał się czego obawiać? (wspomina coś o współwinie). Moim zdaniem ustąpił pierwszeństwa, a do ewentualnej kolizji doszłoby z powodu niepoprawnego wymijania, czyli ruchu pod prąd (w związku z niepoprawnym wyprzedzaniem).
przez Cyryl » poniedziałek 20 listopada 2017, 19:13
gumik napisał(a):...Na wszystkie twoje "zawsze" pytania odpowiadam: tak, zawsze staram się tak robic...
przez LeszkoII » poniedziałek 20 listopada 2017, 21:50
Taki stereotyp niestety wciąż dominuje wśród ludzi, nawet tych orzekających o winie, który to stereotyp zupełnie nie mieści się w ramach praworządnego i sprawiedliwego procedowania winy sprawstwa czynu. Niestety w postępowaniach ws. o wykroczenia wciąż "cieszy się" przyzwolenie na procedowanie o bardzo wątłej specyfice wnioskowania, dedukowania i... wyrokowania. Poniekąd za taki stan rzeczy odpowiada ułomna w swoim całokształcie "instytucja postępowania mandatowego" (i w związku z nim postępowania nakazowego), ale nie tylko. Wiele by o tym pisać.waw napisał(a):W Polsce jest coś co nazywam "uprzywilejowaniem łamiących przepisy". Nieważne, że pojazd na drodze łamie przepisy. Ważne że był na drodze z pierwszeństwem.
przez gumik » poniedziałek 11 grudnia 2017, 10:43
Cyryl napisał(a):gumik napisał(a):...Na wszystkie twoje "zawsze" pytania odpowiadam: tak, zawsze staram się tak robic...
ale moje pytanie było inne: czy robisz? a Ty odpowiadasz TAK, staram się.
to jest odpowiedź na pytanie: czy się starasz? a nie: czy robisz?
jak spytam: czy zawsze zapinasz pas? odpowiedź: TAK zawsze się staram, jest niewyczerpująca.
przez Cyryl » poniedziałek 11 grudnia 2017, 11:21
przez gumik » czwartek 21 grudnia 2017, 10:08
Znowu kontynuujesz swoje "łapisłówstwo". Chce powiedzieć, ze to co mam zamiar robić wychodzi mi w 99,99% przypadkow. Gdyby ludzie byli nieomylni, to nie byłoby wypadków niecelowych.Cyryl napisał(a):chcesz powiedzieć, że czasem nie trafisz zapięciem w zamek pasa, czy też nie trafisz w swój pas ruchu?
...
Jezdze na tyle przepisowo na ile chcę. Przeważnie naginam prędkość o max +10, na ciągłej wyprzedzał ttylko rowerzystów i ciągniki albo furmanki. Nigdy nie staje na środku skrzyżowania choćby jakiś pieniacz na mnie trabil z tyłu, zawsze trzymam odległość na autostradzie. Itd... Pisze o bezmyslnosci innych, bo to można zaobserwować. Wystarczy stanąć przy pierwszym lepszym większym skrzyżowaniu w godzinach szczytu. Ile razy na 10 zmian cyklu ktoś zablokuje skrzyzowanie? 5? 7? Na pewno nie 1. To jest właśnie ta bezmyslnosc. Da się jechać, to jade. Nie da się jechać, to nie jade. Klapki na oczy na to co dookoła.Cyryl napisał(a):natomiast Ty chcesz mnie przekonać, że jeździsz w sposób 100% przepisowy i jak to podkreśliłeś nie jak inni - bezmyślnie, jednak z bliżej nie znanych powodów, zjawisk w rodzaju trójkąta bermudzkiego, czy przez nieprzewidziany splot okoliczności, efekt jest inny, za który domyślam się nie chcesz brać odpowiedzialności.
przez mp0011 » niedziela 24 grudnia 2017, 10:49
przez szerszon » niedziela 24 grudnia 2017, 12:25
przez LeszkoII » poniedziałek 25 grudnia 2017, 22:23
przez waw » wtorek 26 grudnia 2017, 21:04