Tak, wiem. Ciężko zrozumieć, że skręca się po prostu w miejscu w którym się faktycznie skręca i skręceniem niekoniecznie musi być cały przejazd przez skrzyżowanie inaczej niż na wprost. Postaram Ci się rozjaśnić nieco sytuację.
Wyobraź sobie, że jedziesz z Warszawy do Lublina przez Radom. Przez Radom przejeżdżasz w lewo. Czy oznacza to, że cały przejazd przez Radom jest jednym, ogromnym skręcaniem w lewo? Niekoniecznie.
Podczas przejazdu przez Radom przejeżdżasz w lewo przez Rondo Warszawskie. Czy oznacza to, że cały przejazd przez Rondo Warszawskie jest jednym wielkim skręceniem w lewo? Także niekoniecznie.
Owszem, podczas przejazdu przez Rondo Warszawskie skręcasz w lewo, ale ani cały przejazdu przez Rondo Warszawskie nie jest wielkim skręceniem w lewo, ani tym bardziej cały przejazd przez Radom nie jest jednym ogromnym skręcanie w lewo.
Możemy przejść do trudniejszych przykładów, czy już się pogubiłeś?